- W sprawie koronawirusa już wcześniej czekaliśmy na zaproszenie pana prezydenta, na zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Tego zgromadzenia nie chciał on zebrać - powiedział Marek Sawicki, odnosząc się do zaproszenia opozycji przez premiera na konsultacje w związku z rozprzestrzeniającym się ma świecie wirusem.
Wiceminister zdrowia o koronawirusie: zachowanie nieracjonalne niczemu dobremu nie sprzyjają
Gość audycji zaznaczył, że lider ludowców, Władysław Kosiniak-Kamysz już kilka tygodni temu mówił, że w sprawie koronawirusa nie można uprawiać polityki i najważniejsza jest współpraca.
Gotowość pomocy
- Wierzę w to, że rząd jest dobrze przygotowany, że polskie służby są dobrze przygotowane i na tym spotkaniu, na którym z pewnością będzie przedstawiciel PSL, dowiemy się jakie kolejne kroki są podejmowane i w jakim zakresie rząd oczekuje wsparcia od opozycji - powiedział były minister rolnictwa. - Jeśli takie oczekiwania są, to chociażby w zakresie informacyjnym, kampanii informacyjnej, jesteśmy gotowi się włączyć - dodał.
Gość audycji zapytany o nastrój w PSL "pod prezesem" Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, który - jak to ujął prowadzący - "wyraźnie skręca w lewo", podkreślił, że w PSL "nie ma takiej sytuacji, że ktoś jest pod prezesem". - Mamy strukturę koleżeńską i nikt pod nikim nie jest. To jedyna w Polsce partia, w której demokracja jest bardzo szeroko stosowana - ocenił Sawicki.
Kosiniak-Kamysz: będę prezydentem aktywnym, dbającym o wszystkich obywateli
Dodał również, że bardzo długo dyskutował z prezesem PSL o skutkach szerokiej koalicji w wyborach do Europarlamentu. - Między innymi w wyniku tej rozmowy PSL wróciło do korzeni związanych z naszą chadeckością i ludowością i powołało Koalicję Polską - stwierdził.
Możliwość referendum
Sawicki przypomniał sytuację, w której politycy nie chcieli podejmować decyzji ws. przepisów aborcyjnych. - Wtedy PiS skierowało tę ustawę do komisji i tam ta ustawa przepadła - podkreślił. Mówiąc o obywatelskości, dodał, że nie można bać się referendum.
- Jeśli jesteśmy społeczeństwem w większości katolickim, chrześcijańskim, a jesteśmy, to nie boję się sprawy referendum w kwestii związków partnerskich - powiedział w Sygnałach Dnia Marek Sawicki z PSL.
Pytany o słowa Kosiniaka-Kamysza, że należy wyprowadzić politykę z Kościoła, ludowiec zaznaczył, że było to nawiązanie do słów Wincentego Witosa i poprosił, żeby nie sprowadzać kampanii wyłącznie do kwestii religijnych i wyznaniowych. - Biskupi oczywiście mają prawo wypowiadać się w kwestiach społecznych i politycznych, ale to nie znaczy, że wykładnią dla polityka jest wypowiedź biskupa, każdy ma prawo się wypowiadać. Nie zgadzamy się na to, by Kościół zastępował polityków - powiedział Marek Sawicki.
* * *
Audycja: "Sygnały dnia"
Prowadzący: Krzysztof Świątek
Gość: Marek Sawicki (były minister rolnictwa, poseł PSL)
Data emisji: 5.03.2020
Godzina emisji: 08.15
pg/ag