Logo Polskiego Radia
Jedynka
Katarzyna Skorska 14.02.2012

570 tys. zł premii dla szefa NCS to nieprzyzwoitość

- Rola menedżera jest trudna, być może powinien dostać premię, ale z pewnością nie tak wysoką - mówi Stanisław Żelichowski (PSL).
Stanisław ŻelichowskiStanisław Żelichowskifot: W. Kusiński/PR

– Nie wiem, za co pan Kepler ma dostać tak duże pieniądze – mówi Stanisław Żelichowski, choć równocześnie przyznaje, że praca szefa NCS jest bardzo odpowiedzialna i wymaga stosownej gratyfikacji.

Poseł PSL zaznacza, że należy szukać zdrowych kompromisów. Jak podkreśla, wierzy w koalicję oraz w to, że również w sprawie reformy emerytalnej wszystko pójdzie dobrze.

>>>Przeczytaj całą rozmowę

– Z wielu trudnych sytuacji już wyszliśmy. My mamy cały szereg koncepcji. Jeśli rząd zechce posłuchać naszych głosów, czyli umożliwić kobietom, które wychowują dzieci, przechodzenie na wcześniejszą emeryturę, to znajdziemy kompromis – zapewnia gość Jedynki.

– Uważamy, że obok nieuchronnego podwyższenia wieku emerytalnego trzeba zrobić wszystko, aby dzietność Polaków była wyższa – dodaje Żelichowski.

Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz.