Logo Polskiego Radia
Jedynka
Andrzej Gralewski 29.02.2012

Polska zarobi na Euro 2012

Adam Olkowicz (dyr. turnieju Euro 2012): Na trybunach może zasiąść około półtora miliona osób. W hotelach, restauracjach czy komunikacji zostawią półtora miliarda euro.
Adam Olkowicz w studiu radiowej JedynkiAdam Olkowicz w studiu radiowej JedynkiWojciech Kusiński/PR

Adam Olkowicz, dyrektor turnieju Euro 2012 w Polsce, uważa, że nasz kraj będzie dobrze przygotowany do przeprowadzenia Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej. Gość radiowej Jedynki podkreślił, że choć stadiony na razie nie są w pełni gotowe, to jednak wszelkie braki zostaną niedługo nadrobione.

Zdaniem Adama Olkowicza Polska zyska na organizacji mistrzostw. Chodzi nie tylko o pieniądze, lecz także o postęp technologiczny. W ocenie dyrektora turnieju nasz kraj dokonał przyspieszenia cywilizacyjnego, które należy szacować na pięć lat. Przypomniał, że po zakończeniu imprezy zachowamy przecież całą infrastrukturę, która nam będzie służyć przez lata. – Gdyby impreza nie była dochodowa, to nie ubiegałoby się o nią 10 państw – mówi gość "Sygnałów dnia".

Adam Olkowicz uważa, że podczas Euro 2012 może zasiąść na trybunach około półtora miliona osób. Wylicza, że w hotelach, restauracjach czy komunikacji miejskiej zostawią półtora miliarda euro. W ocenie dyrektora imprezy jeszcze więcej osób przyjedzie bez biletów, by odwiedzić strefy kibiców w kilku miastach Polski i Ukrainy.

>>>Przeczytaj całą rozmowę

Dyrektor Euro 2012 w Polsce przypomniał, że dziś żaden stadion na mistrzostwa Europy nie spełnia wszystkich wymogów UEFA. Jednak, w jego opinii, nie jest to problem, bo wszystkie zaległości będą nadrobione w najbliższym czasie, a wymogi zostaną spełnione do końca kwietnia. Na stadionach cały czas trwają prace nad przygotowaniem obiektów. Będą więc miejsca dla dziennikarzy i wozów transmisyjnych oraz wszystkie niezbędne do obsługi meczów urządzenia. Zawody będą transmitowane do 200 krajów na całym świecie.

Adam Olkowicz ocenia pozytywnie ukraińskie przygotowania do turnieju. Jest zdania, że w ciągu ostatnich dwóch lat nastąpiło tam duże przyspieszenie w realizacji wszystkich projektów. Nie chodzi tylko o stadiony, ale również o całą infrastrukturę, taką jak drogi czy lotniska. Trzeba to docenić, szczególnie że ponad 2 lata temu Kijów miał duże opóźnienia, a atmosfera polityczna w kraju nie była odpowiednia do realizowania tych ambitnych projektów.

Rozmawiali Roman Czejarek i Krzysztof Grzesiowski.

(ag)