Bogdan Borusewicz argumentował w radiowej Jedynce, że jest dla niego czymś oczywistym, że w tym samym miejscu i czasie nie powinno dochodzić do więcej niż jednej demonstracji, w szczególności, gdy ich uczestnicy mają przeciwne cele.
W Programie Pierwszym Polskiego Radia marszałek Senatu nie obawiał się tego, że ustawa będzie wykorzystywana przez władze do ograniczania możliwości przeprowadzenia demonstracji.
Bogdan Borusewicz wskazywał, że dotychczasowe przepisy nie chroniły obywateli w odpowiedni sposób. Zdaniem marszałka policja powinna otrzymać uprawnienia, które pozwolą jej wkraczać do akcji, zanim dojdzie do starcia manifestacji i kontrmanifestacji.
Marszałek Senatu mówił też o pomocy rządowej dla podwykonawców.
***
Nowe przepisy umożliwiają organom gminy zakazanie organizacji dwóch lub więcej zgromadzeń w tym samym miejscu lub czasie, jeżeli może to doprowadzić do naruszenia porządku publicznego. Projekt przewiduje też wprowadzenie m.in. kary grzywny do 7000 zł dla przewodniczącego zgromadzenia, jeżeli nie zapobiegnie powstaniu szkód z winy jego uczestników. Zmianie ulegnie także termin, w jakim trzeba zgłosić zgromadzenie z najpóźniej 3 do najpóźniej 6 dni przed datą zgromadzenia. Zdaniem krytyków ustawy uniemożliwia to organizowanie zgromadzeń będących reakcją na sprawy bieżące.
Przeciwne nowemu prawu są: PiS, RP, SLD i SP. Negatywne opinie wyraziły też organizacjezajmujące się prawami człowieka i eksperci z Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
(pp)
>>>Przeczytaj zapis rozmowy