Logo Polskiego Radia
Jedynka
Artur Jaryczewski 02.01.2013

Plany PiS: najpierw Arłukowicz, potem cały rząd

- Czerwona kartka dla ministra zdrowia powinna być ostrzeżeniem dla wszystkich ministrów - mówił w Jedynce Ryszard Czarnecki, europoseł PiS.
Ryszard CzarneckiRyszard Czarnecki Wojciech Kusiński, Polskie Radio

Najpierw wotum nieufności dla ministra zdrowia, a później dla całego rządu - tak wygląda plan na początek roku Prawa i Sprawiedliwości. Europoseł Ryszard Czarnecki przewiduje, że pod koniec stycznia posłowie będą głosować nad odwołaniem Bartosza Arłukowicza. Czarnecki mówił w "Sygnałach dnia", że czerwona kartka dla ministra zdrowia powinna być ostrzeżeniem dla całego rządu, który "nie działa" i jest "nieudolny i leniwy". - Tych błędów, które zrobił Arłukowicz jest bardzo wiele. Polityka zdrowotna państwa nie istnieje. Państwo polskie abdykowało jeśli chodzi o służbę zdrowia. Tak być nie może - uważa polityk Prawa i Sprawiedliwości.

Europoseł zapowiada też wniosek o odwołanie całego rządu. Zaznacza, że sam premier Donald Tusk uważa, że jego rząd wymaga rekonstrukcji i zapowiada duże zmiany w jego składzie. Przypomnijmy, że lider Platformy Obywatelskiej w sobotę napisał na Twitterze, że w połowie kadencji może dojść do przetasowań. Według Czarneckiego jest to przyznanie, że ministrowie obecnego rządu nie nadają się do kierowania swoimi resortami.

>>>Zapis całej rozmowy do przeczytania

Ryszard Czarnecki ocenia, że po przegłosowaniu wotum nieufności wobec Bartosza Arłukowicza będzie czas na konstruktywne wotum nieufności wobec premiera. Europoseł wskazuje na luty jako moment zgłoszenia kandydatury profesora Piotra Glińskiego na szefa "rządu technicznego".

Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.