Nauczyciele krytykują: Szumilas nie zna realiów

Krystyna Szumilas poinformowała w "Sygnałach dnia", że w tym roku siedem tysięcy nauczycieli może stracić pracę. Zdaniem minister edukacji narodowej zwolnienia nauczycieli trzeba tłumaczyć niżem demograficznym. - To, czy nauczyciel straci pracę, będzie wiadomo dopiero 1 września, gdy dowiemy się ile dzieci będzie w konkretnej szkole - zaznaczyła. Minister Szumilas podkreśliła też, że tym roku podwyżek dla nauczycieli nie będzie. Jej zdaniem ostatnie lata były dla nich bardzo dobre, a ich pensje wzrosły o 50 proc.

Halina Kurpińska z Solidarności mówiła w Jedynce, że podwyżki dla nauczycieli były fikcją. - Pani minister z wyżyn swojego urzędu ma bardzo wyidealizowany obraz oświaty, pracy nauczycieli. Natomiast realia są zupełnie inne. (…) Wielokrotnie publikowaliśmy nasze wyliczenia, jak wyglądają te osławione podwyżki nauczycieli. Te podwyżki po zliczeniu, co do ogólnych kosztów życia w naszym kraju tak naprawdę są obniżką. Obniżką z powodu inflacji i z powodu wzrostu wyższego kosztu podstawowego utrzymania - zaznaczyła Kurpińska.

Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.