Logo Polskiego Radia
Jedynka
Agnieszka Kamińska 06.08.2013

"Polski węgiel może stać się niezbywalny"

- Przy bramie kopalni tona węgla kosztuje 300 złotych, a u pośrednika w Suwałkach – 900 złotych – mówi były wiceminister gospodarki Jerzy Markowski. Jak stwierdził, polski węgiel jest wypierany przez import.
Polski węgiel może stać się niezbywalnyGlow Images/East News

- Właściciel nie panuje nad sprzedażą węgla – mówił Jerzy Markowski w Jedynce. Były wiceminister gospodarki i były ratownik górniczy zauważył, że obecnie polski węgiel bywa droższy niż ten zagraniczny. Według gościa Jedynki problem zaczął się 7-8 lat temu, kiedy Polska wydobywała za mało węgla na potrzeby kraju. Wtedy pojawił importowany węgiel – firmy z zagranicy zaczęły prowadzić odpowiednią politykę cenową i ich węgiel zadomowił się na rynku. Jerzy Markowski zauważył przy tym, że w ciągu siedmiu ostatnich lat koszt wydobycia tony węgla wzrósł o 100 procent. Skutek jest taki, że energia elektryczna jest już w 30 procentach produkowana z węgla importowanego – mówił Jerzy Markowski. Jak stwierdził, polski węgiel jest za drogi.

Proces w sprawie korupcji w górnictwie

We wtorek zaczął się proces w sprawie korupcji w górnictwie.  W styczniu częstochowska prokuratura oskarżyła 25 osób - wśród nich byłych prezesów spółek węglowych i byłych dyrektorów kopalń, którzy według śledczych przyjęli w sumie ponad 3 mln złotych łapówek za preferowanie niektórych firm kooperujących z górnictwem. Oskarżonym może grozić kara do 10 lat więzienia. Dwoje z nich przyznało się do winy. Pozostali oskarżeni twierdzą, że są niewinni.

Jerzy Markowski mówił, że w czasie 29 latach pracy pod ziemią zetknął się z różnymi formami nacisku na kadry zarządzające. Powiedział, że pojawiają się różne formy pokus i o różnym natężeniu, a najwięcej wtedy, gdy górnictwo zaczyna mieć kłopoty. - Gdy wydaje się mniej na inwestycje, rynek jest mniejszy, oferentów jest dużo – tłumaczył. Jak stwierdził, na razie mówimy o domniemaniu korupcji.

Jerzy Markowski mówi, że w proceder uwikłane są osoby na wysokich stanowiskach. Niektóre szczegóły sprawy budzą jego zdziwienie. – Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy dyrektor kompanii przyjmuje człowieka, który ma do zaoferowania kleje czy śrubki – komentował. Zaznaczył, że z taką osobą rozmawiałby zaopatrzeniowiec.

Podkreślił, że większość osób pracujących w górnictwie jest uczciwa. Boi się, że sprawa, która rozpoczęła się w sądzie we wtorek, rzuci na nie cień. Gość Jedynki zaznaczył, że właściciel przedsiębiorstwa może postawić bariery przeciw korupcji i ma ku temu instrumenty.

Gościem audycji był Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki, senator IV i V kadencji, były ratownik górniczy

Rozmawiał Paweł Wojewódka.

"Z kraju i ze świata" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku w samo południe.

agkm