Ryan Socash , piosenkarz i fotograf amerykańskiego pochodzenia mieszkający w Polsce przekonuje w radiowej Jedynce , że Halloween to wesoły dzień, zabawa i rozrywka z przymrużeniem oka. - Z pewnością nie można porównywać Halloween z waszymi uroczystościami Wszystkich Świętych - mówi w "Sygnałach dnia" . Amerykanie głównie kupują i rozdają cukierki, a także stawiają dynie przed domami. Sam nie obchodzi Halloween, ale nie widzi w nim nic złego. Podkreśla, że nie można porównywać Halloween z uroczystościami Wszystkich Świętych i radzi, aby podejść do tego obyczaju lekko.
Jego zdaniem, nic nie przeszkadza, aby dzieci uczestniczyły i w Halloween, i we Wszystkich Świętych. - Małe dzieci mogą iść na imprezę dzień przed, a potem pójść na groby - zauważa. Ryan Socash przyznaje, że to święto komercyjne, ale w Stanach Zjednoczonych wszystkie święta zostały skomercjalizowane. Więc nie należy do rzadkości, że np. choinkę ustawia się w domach żydowskich. Bo Żydzi też lubią nastrój świąt. Amerykanin uważa, że Kościół zbyt ostro podchodzi do Halloween. On sam szanuje dzień Wszystkich Świętych, ale nie obchodzi go.
Ksiądz Bogdan Bartołd , proboszcz archikatedry warszawskiej św. Jana, zauważa, że społeczeństwo mamy pluralistyczne i pewnie nie da się uciec od Halloween. Ale jednocześnie widzi wyzwanie dla pasterzy, aby pokazywali piękno chrześcijańskiej tradycji, jakimi są uroczystości Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny. - Niech to będzie zachowane, bo to jest coś pełne optymizmu i ponadto przesłanie naszej wiary - podkreśla. Cieszy się, że w Polsce w skali masowej nie widzi się ludzi poprzebieranych za kościotrupy, za to widzi się Polaków masowo odwiedzających groby bliskich. - Mam taką nadzieję, że gdy kiedyś Pan powoła mnie do siebie, to na moim grobie ktoś zapali znicz i chwilę się pomodli, a nie postawi dynię - mówi ks. Bartołd.
Kościół widzi w Halloween pewne zagrożenia dla wiernych, bo ten obyczaj sięga korzeniami do wierzeń celtyckich. Proboszcz archikatedry ubolewa nad komercjalizacją świąt. Uważa Halloween za niepotrzebne i patrzy na ten obyczaj z niepokojem. Zwraca uwagę, że jest grupa satanistów, który ten obyczaj traktują bardzo serio. Jego zdaniem, zamiast na zabawę Halloween, dzieci mogłyby pójść na groby powstańców warszawskich.
Rozmawiali Krzysztof Grzesiowski i Daniel Wydrych.
(ag)