Sprawa jest rozwojowa. To najczęściej powtarzany zwrot w aferze korupcyjnej w MSWiA. Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało już kilkadziesiąt osób w sprawie podejrzenia korupcji przy przetargach teleinformatycznych. Zarzuty postawiono między innymi byłemu wiceszefowi MSWiA Witoldowi D. Do aresztu trafiły trzy osoby w tym urzędniczka z MSZ i wiceszef GUS. Wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk mówił w "Sygnałach dnia", że prokuratorzy powinni wyjaśnić sprawę do końca. Dopiero wtedy będzie można powołać komisję śledczą, o którą wnioskuje opozycja . Jak podkreślił, sprawa jest jeszcze świeża i trudno, by już teraz badał ją parlament.
Andrzej Godlewski mówił w Jedynce, że szanse, aby powołać komisję śledczą są małe. - Dopóki śledztwo prowadzi prokuratura trudno będzie zorganizować komisję w Sejmie - podkreślił dziennikarz Telewizji Polskiej. Godlewski uważa, że ewentualne powołanie zespołu do wyjaśnienia afery przetargowej nie będzie na rękę koalicji rządzącej. - Nie wiem czy będzie większość w Sejmie, żeby powołać komisję, tym bardziej, że takie komisje jak przekonały się poprzednie koalicje rządzące szkodzą tym, którzy rządzili - zaznaczył dziennikarz TVP.
Wojciech Szacki z Polityki Insight zwrócił uwagę na słowa urzędników CBA, którzy ciągle podkreślają, że "sprawa jest rozwojowa". - Nie wiemy na jakim szczeblu się to zatrzyma i czy tych kilku urzędników, którzy teraz wpadli to jest koniec, czy to jest dopiero początek. Jeśli skończy się to na szczeblu byłego wiceministra, to może to skończyć karierę kilku politykom PO, ale całej Platformy nie - zaznaczył publicysta. Gość radiowej Jedynki podkreślił, że w kręgach politycznych pojawia się teza, że cała sprawa jest polowaniem na Grzegorza Schetynę, którego pozycja w PO z tygodnia na tydzień jest coraz słabsza.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
(aj)
>>>Zapis całej rozmowy