Logo Polskiego Radia
Jedynka
Tomasz Jaremczak 23.11.2013

Wiceprezydent Iranu: zmienia się postrzeganie kobiet w naszym kraju

Masoumeh Ebtekar, irańska wiceprezydent, gości w Warszawie z okazji Szczytu Klimatycznego. W specjalnym wywiadzie z reporterem Polskiego Radia Wojciechem Cegielskim wyjaśnia m.in. dlaczego chce walczyć o prawa kobiet.
Wiceprezydent Iranu Masoumeh EbtekarWiceprezydent Iranu Masoumeh EbtekarPAP/Paweł Supernak

Odpowiada też na pytanie, czy Iran ma szansę porozumieć się ze światem w sprawie programu atomowego. Mówi także o tym, co zmieniło się od czasu objęcia fotela prezydenta Iranu przez uważanego za umiarkowanego polityka Hassana Rohaniego.

Masoumeh Ebtekar jest pierwszą w historii kobietą na stanowisku wiceprezydenta Iranu. Wcześniej była m.in. znana jako "Mary“ - rzeczniczka irańskich studentów, którzy w czasie rewolucji islamskiej w 1979 roku okupowali amerykańską ambasadę w Teheranie. Jest też dziennikarką i działaczką na rzecz praw kobiet i ochrony środowiska.

MASOUMEH EBTEKAR: Prezydent Rohani pełni urząd od stu dni i ma bardzo jasny program. To przede wszystkim reformy ekonomiczne, które mają poprawić gospodarkę państwa, zmniejszyć bezrobocie oraz inflację, przynieść inicjatywy gospodarcze w sektorze prywatnym i rozwinąć handel ze światem i promować go. Prezydent ma także bardzo jasny program, by poprawić relacje ze światem i rozwiązać niektóre problemy, które są obecne na świecie. Prezydent pracuje także nad prawami człowieka i większą otwartością społeczeństwa. Już teraz zaszło zatem wiele zmian.

WOJCIECH CEGIELSKI: W przeszłości była Pani zaangażowana w prawa człowieka, w szczególności prawa kobiet. Jako pierwsza kobieta w historii na stanowisku wiceprezydenta Iranu jaki ma pani plan działania?

MASOUMEH EBTEKAR: Po rewolucji z 1979 roku zaszło wiele zmian w prawach kobiet. Mamy ogromne osiągnięcia w edukacji, zwłaszcza w szkolnictwie wyższym. Obecnie około 63-64 procent studentów przyjmowanych na uczelnie to właśnie kobiety. Pojawiła się nowa elita irańskich, wykształconych kobiet. Ale mamy także wyzwania. Na przykład kobiety-aktywistki czasem są poddawane presji. Mamy jednak nadzieję to poprawić, a prezydent Rohani ma w tej sprawie jasny program. Świadczy o tym choćby to, że w jego rządzie jest trójka kobiet-wiceprezydentów i że poprosił ministrów, by mianowali kobiety na wiele innych stanowisk.

WOJCIECH CEGIELSKI: Myślę jednak, że dla Pani jest to ciężka praca, bo jako pierwsza kobieta-wiceprezydent jest Pani bardziej widoczna?

MASOUMEH EBTEKAR: Postrzeganie kobiet się zmieniło, ale wciąż kobietom w pracy bardziej skrupulatnie patrzy się na ręce.

WOJCIECH CEGIELSKI: Rozmawiamy w czasie, gdy w Genewie trwają negocjacje w sprawie irańskiego programu nuklearnego. Czy myśli Pani, że Iran i wspólnota międzynarodowa dojdą do porozumienia?

MASOUMEH EBTEKAR: Jestem optymistką i myślę, że uda się porozumieć. Irańczycy są bardzo szczerzy w tej kwestii, a stanowisko naszego prezydenta jest bardzo jasne. Myślę, że pokazaliśmy naszą przejrzystość i mamy nadzieję, że po drugiej stronie zobaczymy życzliwą odpowiedź na program zmian prezydenta Rohaniego. Jeśli obie strony odpowiedzą sobie w sposób przychylny, to każdy będzie w tej sprawie zwycięzcą.

WOJCIECH CEGIELSKI: A co to znaczy „życzliwa odpowiedź“?

MASOUMEH EBTEKAR: To oznacza, że świat powinien także wziąć pod uwagę prawa Irańczyków. Bo Irańczycy nie odstąpią od swoich podstawowych praw. Równocześnie jednak nasz rząd jest przygotowany, by wspólnie ze wspólnotą międzynarodową pracować nad rozwiązaniem problemów i poprawą wzajemnego zaufania.

Rozmawiał Wojciech Cegielski.

tagi: Iran