Logo Polskiego Radia
Jedynka
Tomasz Jaremczak 04.12.2013

Radosław Sikorski: wahałem się czy jechać do Kijowa

- Gdy pałowano ludzi na ulicach to byłem raczej na nie - powiedział w "Sygnałach dnia" Radosław Sikorski o swoim wyjeździe do Kijowa na spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE).
Radosław SikorskiRadosław SikorskiWojciech Kusiński/PR

Sikorski zmienił zdanie, gdy władze Ukrainy obiecały, że nie wprowadzą stanu wyjątkowego. - Pobyt kilkudziesięciu ministrów spraw zagranicznych będzie rękojmią nieeskalowania sytuacji - wyjaśnił Sikorski w radiowej Jedynce. Podkreślił też, że podczas swojego pobytu na Ukrainie spotka się przedstawicielami władz, jak i opozycji.

Scenariusze dla Ukrainy

Zdaniem Sikorskiego Ukraina stoi na krawędzi bankructwa. - Ma niewydolną i skorumpowaną gospodarkę, potrzebuje zasilania z zewnątrz - powiedział szef polskiej dyplomacji przedstawiając jednocześnie cztery możliwe scenariusze wydarzeń na Ukrainie. Jak wyjaśnił dwa są mało realistyczne i dwa prawdopodobne.

Wśród mało realistycznych wymienił możliwość nacisku UE na Rosję, by zdjęła bojkot handlowy. - Dałoby to Ukrainie oddech - powiedział Sikorski. Według drugiego, mało realistycznego scenariusza, Unia, nie patrząc na brak reform gospodarczych na Ukrainie, "wysupła" jakieś miliardy euro, żeby Ukrainie na szybko pomóc.

Zdaniem Sikorskiego, najlepsze i relane byłoby podpisanie przez Ukrainę umowy stowarzyszeniowej z UE i rozpoczęcie wprowadzania reform. - Oznaczałoby to odblokowanie wielomiliardowej pomocy z Międzynarodowego Funduszu Walutowego i pójście ścieżką środkowej Europy ku gospodarce wydajniejszej i mniej skorumpowanej - wyjaśnił Sikorski. Natomiast czwartym scenariuszem według Sikorskiego byłoby dołączenie Ukrainy do Unii celnej, jaka tworzą Rosja, Kazachstan i Białoruś. - Być może Rosja spełniłaby wtedy obietnice obniżki cen gazu, dużych pożyczek, prolongat i spłaty zadłużenia - powiedział Sikorski.

Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>

Minister spraw zagranicznych zauważył, że jeszcze miesiąc temu władze Ukrainy realizowały scenariusz europejski. - Teraz zmierzają chyba do Unii celnej - powiedział Sikorski.

Zdaniem szefa polskiej dyplomacji, należy również brać pod uwagę warianty  tych scenariuszy. - Może się wydawać Ukrainie, że przechytrzy Rosję, uzyska środki i oddech od bojkotu handlowego, a potem i tak pójdzie do UE - powiedział Sikorski. Według Sikorskiego, najlepsze dla Ukrainy byłoby porozumienie głównych sił politycznych na rzecz bolesnych reform, które ostatecznie doprowadzą to państwo do Unii Europejskiej. Jego zdaniem wymagałoby to jednak wyobraźni, odwagi i porozumienia.

Polska pomoc dla Ukrainy

Sikorski przypomniał, że Polska bardzo dużo zrobiła dla Ukrainy. - UE powiedziała na szczycie w Wilnie, że jest gotowa stowarzyszyć się z Ukrainą. To jest osiągnięcie polskiej prezydencji w UE, podczas której wynegocjowaliśmy tekst umowy stowarzyszeniowej  - powiedział Sikorski. Jego zdaniem europejska oferta nadal jest aktualna, choć Ukraina nie spełniła wszystkich warunków.

Minister spraw zagranicznych poparł też plany zniesienia wiz dla Ukraińców. Powiedział, że idea jest słuszna. Zwrócił uwagę, że wobec reformującego się kraju jakim jest np. Mołdawia Komisja Europejska podjęła taką decyzję na dzień przed szczytem Partnerstwa Wschodniego w Wilnie. - Jesteśmy za zniesieniem wiz dla Ukraińców tylko, że wymaga to reformatorskich działań ukraińskiego rządu. Ministrowie spraw wewnętrznych UE nie zrezygnują z warunków  technicznych - wyjaśnił Sikorski. Wymienił w tym kontekście umowę o readmisji, efektywną kontrolę własnych granic oraz biometryczne paszporty. - Jak tylko Ukraina te warunki wypełni to ruch bezwizowy zostanie wprowadzony - zapewnił Sikorski.

Radosław Sikorski przypomniał, że już teraz Polska ma obowiązującą umowę o małym ruchu granicznym, dzięki której miliony Ukraińców wjeżdżają do UE i Polski bez wiz.

>>>Zapis całej rozmowy

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy .

"Sygnały dnia" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00. Zapraszamy!

tj