Złoto cały czas atrakcyjne

W czasach kryzysu i niepewności inwestorzy szukają tzw. spokojnej przystani dla swoich pieniędzy i starają się lokować pieniądze tak, aby rozłożyć ryzyko. W ten sposób po 2007 roku rozpoczęła się wielka kariera złota, kupują je zwykli inwestorzy jak i banki centralne. Cena złota w ciągu 5 lat wzrosła o 145%.

W kryzysie, który panuje na świecie, wciąż nie wiadomo, co się będzie działo na giełdach, – mówi Agnieszka Kamińska z dziennika „Rzeczpospolita” – dlatego wybiera się tzw. bezpieczne inwestycje. Jedną z nich są obligacje takich krajów jak USA czy Niemcy, ale i to okazało się niezbyt dobrym biznesem. Dlatego inwestorzy wybierają złoto, aby uchronić swój kapitał. Jest to pewna inwestycja, bo złoto fizycznie istnieje, jeśli kupimy je np. w sztabach i złożymy w skarbcu.
Banki centralne krajów rozwijających się zaczęły kupować więcej złota, więc coś jest na rzeczy jeśli chodzi o ochronę kapitału.

Donald Malicki z NBP: Nasz bank centralny ma w swoich rezerwach około 103 ton złota, z tego 3,15 mln uncji, czyli około 98 ton, NBP przechowuje na swoim rachunku w Bank Of England.

Złoto w banku Anglii stanowi tylko 5% naszych rezerw, nasz bank centralny woli bezpieczne papiery skarbowe i tam trzyma swoje rezerwy. W USA złoto to ponad 70% wszystkich rezerw. Chiny kupują dużo złota jubilerskiego, które przeznaczają na biżuterii, ale są też rezerwy złota w banku centralnym.
Obecnie złoto tanieje, ale według analityków ceny złota będą znów niedługo rosły.

Według Donalda Malickiego: złoto nie zawsze było atrakcyjne dla banków centralnych. Od końca lat 90-tych do pierwszej połowy nowego wieku był okres wyprzedaży złota przez banki centralne. Natomiast od 2005 roku ten trend został zahamowany.

My też możemy kupować małe sztabki i przewiduje się, że ten indywidualny rynek będzie rósł. Polacy coraz częściej sięgają po to złoto fizyczne.

Rozmawiał: Robert Lidke