Gość "Czterech pór roku” tłumaczył, dlaczego przepisy na sukces zza oceanu nie zawsze działają nad Wisłą. - Żeby samemu coś wymyślić potrzebujemy więcej czasu, pieniędzy i pracy. Za to efekty są bardziej dopasowane do polskich realiów – mówił gość radiowej Jedynki.
Tymczasem pewne, często poważne ograniczenia staw nam rzeczywistość biznesowa. – Amerykańskie filmy akcji są i będą bardziej efektowne, bo o pieniądzach, za które powstają, nasi filmowcy nie mają nawet co marzyc. Dlatego nie warto na tym polu rywalizować, lepiej skupić się na filmach tańszych. A przecież dobrze wychodzą nam komedie – mówił Mariusz Ludwiński.
Ekspert przypomniał, że za przeszczepienie na polski grunt zagranicznej idei można uznać sprowadzenie Krzyżaków. – Z punktu widzenia cywilizacyjnego przekreśliło to zapędy nawracania zbrojnego naszych terenów. Ale pamiętamy, jaki wszystko miało finał – powiedział.
Dlaczego Polska jest jak miasteczko z westernu i w co najlepiej inwestować, żeby znaleźć dobry pomysł na biznes? O tym usłyszysz w nagraniu audycji. Rozmawia Roman Czejarek.
(ei)