Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Bartłomiej Makowski 31.05.2024

Zatopienie statku "Tannenberg" - spektakularna akcja BCh i AK

80 lat temu, 31 maja 1944 roku, żołnierze polskiego podziemia zatopili na Wiśle w okolicy Machowa na Lubelszczyźnie niemiecki statek "Tannenberg" przewożący żołnierzy Wehrmachtu.
Celem działań BCh i AK na Lubelszczyźnie było przeciwdziałanie pacyfikacjom i wysiedleniom, na zdjęciu: akcja wysiedlania polskich chłopów, źr. Wikimedia CommonsdpCelem działań BCh i AK na Lubelszczyźnie było przeciwdziałanie pacyfikacjom i wysiedleniom, na zdjęciu: akcja wysiedlania polskich chłopów, źr. Wikimedia Commons/dp

Pacyfikacje lubelskich wsi

Wiosną 1944 Niemcy przystąpili do wzmożonego pacyfikowania wiosek zachodniej Lubelszczyzny, które posądzali o współpracę z rosnącymi w siłę partyzantami. Lubleszczyzna była bastionem sił podziemia, funkcjonowały tutaj oddziały Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich. Akcję przeciw ludności cywilnej okupanci oparli na sieci małych garnizonów. Jeden z nich, obsadzony przez żołnierzy Wehrmachtu i złożonego z sowieckich jeńców pochodzących z Azjii Środkowej Legionu Turkiestańskiego, miał do dyspozycji parowiec "Tannenberg".

Zagrały CKMy

Dowódca pobliskiego oddziału Batalionów Chłopskich, Jan Jabłoński ps. "Drzazga", dowiedział się o planowanej pacyfikacji wsi Zastów Polanowski. Sam posiadał jednak zbyt małe siły, by skutecznie przeciwstawić się Niemcom – jego oddział liczył 47 ludzi. Wezwał na pomoc oddział AK dowodzony przez Bolesława Frańczaka. Obaj dowódcy widząc, że dysponują za małą siłą, by zapobiec pacyfikacji i wydać bitwę w otwartym polu, postanowili zaatakować Niemców podczas ich powrotu do garnizonu.

- Rano była mgła, zaczęliśmy się okopywać tam, gdzie nurt był blisko brzegu – wspominał Jan Jabłoński w audycji "Partyzanci polscy" z 1975 roku. - Zagrały RKMy i CKMy.


Posłuchaj
01:35 tannenberg.mp3 Jan Jabłoński wspomina akcję zatopienia statku "Tannenberg", fragment audycji "Partyzanci polscy" (PR, 1.03.1975)

 

Przybycie AK

Na miejsce bitwy dotarł ponad stuosobowy oddział AK. Wymiana ognia trwała ponad godzinę. Partyzanci pociskami karabinów maszynowych podziurawili burty statku i "Tannenberg" zaczął się przechylać, a na pokład wdarła się woda. Niemieccy i turkiestańscy żołnierze zaczęli uciekać wpław. Oddziały BCh i AK wycofały się pod naporem ostrzału artyleryjskiego prowadzonego z pobliskich Chałupek, skąd na odsiecz Wehrmachtowi wyruszyło już ok. 400 żołnierzy.

Bilans bitwy

Akcja zakończyła się spektakularnym sukcesem partyzantów: 60 żołnierzy niemieckich i turkmeńskich zginęło, 50 zostało rannych. Parowiec trzeba było zezłomować. Po stronie polskiej straty były nieporównywalnie mniejsze: zginął jeden partyzant z AK, 7 żołnierzy zostało rannych.

Zatopiony w 1944 okręt rok później wydobyto, a następnie odbudowano w Puławach. Pływał jako statek pasażerski pod nazwą „Grunwald” i „Bartosz Głowacki” z Warszawy do Puław, a także do Płocka.
Od 1961 roku przez dwa lata służył jako holownik szkoleniowy. W 1967 roku został zezłomowany.

bm