Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
Martyna Konopka 14.06.2013

Rola Polaków w pojedynku z “latającą śmiercią”

- Żołnierze wywiadu Armii Krajowej w czasie II wojny światowej  wydarli niemieckiemu wrogowi tajemnice Wunderwaffe – bomb V-1 i V-2, i może nawet zmienili w ten sposób bieg historii – mówił Tadeusz Chciuk-Celt, cichociemny, reporter Rozgłośni Polskiej RWE.
Przygotowanie do odpalenia rakiety V-1, foto: wikipediaLysiakBundesarchivPrzygotowanie do odpalenia rakiety V-1, foto: wikipedia/Lysiak/Bundesarchiv
Posłuchaj
  • Pojedynek z latającą śmiercią - I odcinek słuchowiska Tadeusza Chciuka-Celta pt. "Rozmowa w Rabacie" na temat rozszyfrowania w czasie II wojny światowej przez wywiad AK i przekazania aliantom tajemnicy bomb V1 i V2 (1967 r.)
  • Pojedynek z latającą śmiercią - II odcinek słuchowiska Tadeusza Chciuka-Celta pt. "Rozmowa w Rabacie" na temat rozszyfrowania w czasie II wojny światowej przez wywiad AK i przekazania aliantom tajemnicy bomb V1 i V2 (1967 r.)
  • Pojedynek z latającą śmiercią - III odcinek słuchowiska Tadeusza Chciuka-Celta na temat wykrytej przez wywiad AK tajemnicy niemieckich bomb latających V1 i V2 (1967 r.)
  • Pojedynek z latającą śmiercią - IV odcinek słuchowiska Tadeusza Chciuka-Celta na temat wykrytej przez wywiad AK tajemnicy niemieckich bomb latających V1 i V2 (1967 r.)
Czytaj także

Pierwsze bombardowanie pociskami V-1 zostało przeprowadzone przez Niemców w nocy z 13 na 14 czerwca 1944 roku. Z zamaskowanych wyrzutni odpalono 10 pocisków w kierunku Londynu.
Niemiecka broń rakietowa
V-1 (niem. Vergeltungswaffe-1), niemiecka broń odwetowa z czasów II wojny światowej potocznie nazywana była "latającą bombą” lub “latającą śmiercią”. Prace nad pierwszą bronią rakietową, nazwaną później FZG-76, Kirschkern, Fi-103 Fieseler prowadzono już pod koniec lat trzydziestych. Projekt nadzorowali Fritz Gosslau oraz Robert Lusser. Pierwsze próby pocisków Fi-103 przeprowadzono w 1942 roku.
Zakłady konstrukcyjne i poligon doświadczalny pocisków V-1 znajdowały się w Peenemünde, miejscowości w północno-wschodniej części Niemiec. W 1943 roku na północnym wybrzeżu Francji Niemcy wybudowali wyrzutnie pocisków V-1 oraz zespoły schronów służących do magazynowania pocisków.
Nalot na Peenemünde, dokonany przez RAF w sierpniu 1943 roku, opóźnił bojowe użycie pocisków V-1. Dużą rolę odegrał w tym wywiad AK, zdobywając dane na temat niemieckich prac nad bronią V-1 i V-2, i przekazując aliantom zdobyte materiały wraz z analizą tych pocisków wykonaną m.in. przez inż. Antoniego Kocjana.

Więcej archiwalnych dźwięków w serwisie - Radia Wolności >>>
Pociski V-1 miały pokonać Anglię
Dzięki temu użycie latających bomb znacznie się opóźniło, aż do chwili lądowania aliantów w Normandii. W nocy z 13 na 14 czerwca 1944 roku Niemcy odpalili w kierunku Londynu 10 pierwszych pocisków V-1. Tylko 4 z nich dotarły do Wysp Brytyjskich.
W planach głównej kwatery Hitlera było zarzucenie Anglii bombami V-1 w ilości 6 tys. dziennie i V-2 czterysta dziennie. Tymczasem w pierwszych miesiącach spadało około 200 V-1 na dzień, potem wciąż coraz mniej. Rakiet V-2 rzucono na Anglię w sumie w ciągu 7 miesięcy 1 500.
Żołnierze wywiadu AK w walce z Wuderwaffe
Jedną trzecią zestrzelonych przez lotnictwo alianckie bomb V-1 mają na swoim koncie polscy piloci myśliwców. Siatka wywiadowcza Polskiej Organizacji Wojskowej we Francji, kierowana przez ppor. Władysława Ważnego, zameldowała w ciągu niecałych trzech miesięcy o dokładnym położeniu 173 wyrzutni V. 120 z tych wyrzutni zostało dzięki temu skutecznie zbombardowanych.
- Trzeba z goryczą stwierdzić, że ogromnego wkładu Polaków do walki z Wunderwaffe ci, którzy nam najwięcej zawdzięczają – Anglicy - nie dostrzegli, albo też szybko zapomnieli – mówił Tadeusz Chciuk Celt.
mk