Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 23.12.2009

Podsumowanie 2009 roku

Rok 2009 w studiu Jedynki podsumowywali: Mariusz Błaszczak z PiS, Jerzy Wenderlich z SLD, Marek Sawicki z PSL oraz Sebastian Karpiniuk PO.

- Morze przepłynęliśmy w miarę bezpiecznie – mówił premier Tusk, myśląc o kryzysie gospodarczym. Marek Sawicki jest jednak ostrożniejszy w ocenie zjawiska: - Na pewno nie jesteśmy samodzielną wyspą na mapie i na pewno kryzys światowy miał ogromny wpływ na gospodarkę i finanse państwa polskiego. Ale jednak rzeczywiście miał rację mówiąc, że z tego kryzysu powinniśmy wyjść obronną ręką.

Sebastian Karpniuk z PO za sukcesy koalicji uważa: podwyżki dla nauczycieli, obrona Polski przed kryzysem, przygotowania do Euro 2012, odblokowanie procesu budowy dróg.
IPN wciąż budzi wiele kontrowersji. Jerzy Wenderlich uważa obecny IPN jedynie z półprodukt, nad którym należy nadal pracować.

O stoczniach było bardzo głośno w lipcu i sierpniu. Mówiono m.in. o tajemniczym inwestorze z Kataru, który nie wpłacił pieniędzy oraz nie zdymisjonowaniu ministra Grada. Marek Sawicki podkreślił, że problem stoczni nie jest nowy i żaden z dotychczasowych rządów nie umiał sobie z nim poradzić.

*

Przemysław Szubartowicz: Witam państwa w Debacie w Jedynce, Przemysław Szubartowicz, jest kilka minut po osiemnastej. A dziś wraz z moimi gośćmi spróbujemy podsumować polityczne wydarzenia kończącego się roku 2009. W studiu witam polityków: Mariusza Błaszczaka z Prawa i Sprawiedliwości...

Mariusz Błaszczak: Dzień dobry.

Przemysław Szubartowicz: Jerzego Wenderlicha z Sojuszu Lewicy Demokratycznej...

Jerzy Wenderlich: Witam państwa.

Przemysław Szubartowicz: I Marka Sawickiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego...

Marek Sawicki: Dobry wieczór.

Przemysław Szubartowicz: ...ministra rolnictwa, który dzisiaj będzie reprezentował w naszym studiu koalicję, ponieważ...

Jerzy Wenderlich: To program na najwyższym poziomie z udziałem ministra, panie redaktorze, proszę to też zaznaczyć.

Przemysław Szubartowicz: Zawsze Polskie Radio stara się mieć programy na najwyższym poziomie i takie ma. Tylko dodam, że pan Marek Sawicki, minister rolnictwa, będzie reprezentował koalicję, ponieważ czekamy jeszcze na posła Sebastiana Karpiniuka z Platformy Obywatelskiej, który potwierdził, że będzie, ale na razie go jeszcze nie ma. Być może zatrzymały go korki.

Panowie, powiedziałem, że spróbujemy podsumować 2009 rok, ponieważ obfitował on w wydarzenia i nie starczyłoby nam czasu zapewne, aby omówić wszystkie, dlatego też trzeba dokonać wyboru, a wybór padł na kilka kwestii. Przede wszystkim kryzys. 19 lutego premier powiedział w sejmie, że wierzy, iż Polska wyjdzie z kryzysu, a po tym oświadczeniu premiera odbyło się 10–godzinne posiedzenie sejmu, 10–godzinna debata, a potem, pod koniec listopada okazało się, że w III kwartale PKB Polski wzrosło o 1,7% w skali roku. To lepszy wynik od oczekiwań ekonomistów, a pan premier skomentował to tak: „Możemy sobie pogratulować, że przez wzburzone kryzysem morze przepłynęliśmy w miarę bezpiecznie”. No, przepłynęliśmy w miarę bezpiecznie? Mamy rzeczywiście się czym chwalić, jeśli chodzi o kryzys? Jesteśmy wygranym państwem? Przynajmniej tak pokazują słupki. A jak pokazuje to doświadczenie i ewentualne kwestie na przyszłość? Marek Sawicki.

Marek Sawicki: Z pewnością nie jesteśmy samodzielną wyspą na mapie i na pewno kryzys światowy także miał ogromny wpływ na gospodarkę i na finanse państwa polskiego, ale jednak rzeczywiście premier miał rację mówiąc o tym, że z tego kryzysu powinniśmy wyjść obronną ręką. I te wskaźniki, o których pan powiedział, wyraźnie to potwierdzają. Ja myślę, że było kilka przyczyn tego łagodniejszego przechodzenia przez kryzys polskiej gospodarki. Pierwsza to myślę, że też ważna, często opozycja ją bagatelizuje, to rzeczywiście stosunek rządu i podejście rządu do tego kryzysu. Myśmy ciągle mówili, że to zagrożenie kryzysem nie jest tak duże jak powszechnie wieszczono. To sprawiało, że nasze społeczeństwo jednak nie przestraszyło się kryzysu, uczestniczyło w rynku, ten popyt konsumpcyjny cały czas był na dość wysokim poziomie.

Po drugie – z pewnością stan polskiej gospodarki, polskich przedsiębiorstw, ta duża siła małych i średnich przedsiębiorstw, nie mamy i nie mieliśmy dużych firm, które poddane kryzysowi upadały i tworzyły rzeczywiście lokalne czy ponadlokalne tragedie gospodarcze.

I trzecie – myślę tak, że zróżnicowany, rozproszony system finansowy, choć tak jak wielokrotnie mówił premier Waldemar Pawlak, Polska, polski system finansowy nie ustrzegł się także od tego ataku opcyjnego i tu rzeczywiście w wyniku braku zabezpieczenia także ustawowego przed możliwością takiej działalności z polskiej gospodarki wyparowało kilkadziesiąt miliardów złotych. Więc trzeba powiedzieć, że kryzys jeszcze się nie skończył i tu nie byłbym aż takim optymistą, że mamy już po kryzysie...

Przemysław Szubartowicz: Nie takim optymistą jak premier?

Marek Sawicki: Z pewnością nie aż takim optymistą jak premier, kryzys jeszcze się nie skończył. Ja patrzę na tę sytuację, na gospodarkę także pod kątem rolnictwa, przetwórstwa rolno–spożywczego. W tym kryzysie rzeczywiście polscy rolnicy ponieśli ogromne straty, bo duży spadek dochodów, ale jest pewna nadzieja, bo przetwórstwo rolno–spożywcze już w roku bieżącym w odniesieniu do roku poprzedniego odnotowuje zdecydowany wzrost zarówno produkcji, gdzieś mniej więcej na poziomie 3,5%, i rentowność powyżej 4%. To jest sygnał, że rzeczywiście wchodzi polskie przetwórstwo rolno–spożywcze w rok 2010 w nieco lepszej kondycji niż rok temu i z nadzieją patrzę na to, że powoli także tą wartością dodaną podzieli się z rolnikami.

Przemysław Szubartowicz: Pan minister...

Marek Sawicki: Na kryzys trzeba jeszcze dmuchać, nie ma co szarżować, jeszcze rok 2010 z pewnością będzie rokiem bardzo trudnym.

Przemysław Szubartowicz: Pan minister powiedział, że Polska nie jest samotną wyspą na tle innych państw dotkniętych kryzysem, ale z tych mapek, które pokazywał pan premier, wygląda, że wciąż jesteśmy tą samotną wyspą, to my jesteśmy tym zielonym na tle czerwonego, mówiąc tak...

Marek Sawicki: No, panie redaktorze, są już państwa, które w III kwartale, w IV kwartale tego roku w Europie także odnotowują dodatni wzrost gospodarczy, więc widać wyraźnie, że ten kryzys powoli łagodnieje...

Przemysław Szubartowicz: No tak, ale oczywiście teza premiera jest taka, że...

Marek Sawicki: Ale trzeba wyraźnie powiedzieć, że Polska, jeśli chodzi o ten kryzys, o ten bardzo trudny kryzys, chyba największy po II wojnie światowej, w miarę łagodnie obroniła się przed nim.

Przemysław Szubartowicz: Mariusz Błaszczak, Prawo i Sprawiedliwość.

Mariusz Błaszczak: To zawsze musimy spojrzeć, z jakiego poziomu spadaliśmy – spadaliśmy z poziomu wysokiego, bo to było ponad 6 punktów PKB rozwoju za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Niemcy spadali z dużo niższego i rzeczywiście mają ujemny przyrost gospodarczy, ale to jest sprawa cyfr. Rząd pana premiera Donalda Tuska imponuje tym, że propagandę ma rozwiniętą i zawsze tak potrafi przedstawić jak sobie życzy. Najpierw pan premier mówił „nie ma kryzysu”, przyszedł 7 czerwca tego roku, skończyły się wybory do Parlamentu Europejskiego, pan premier powiedział „kryzys oto się rozpoczął” i wtedy dopiero został znowelizowany budżet, który już wszyscy wiedzieliśmy, że jest nieaktualny od samego praktycznie początku, od zimy roku ubiegłego.

Ale były takie trzy czynniki, które spowodowały, że rzeczywiście Polska przechodzi przez kryzys w sposób raczej dobry. Po pierwsze – popyt konsumpcyjny, zgoda, ale czemu zawdzięczamy ten popyt konsumpcyjny? Temu, że Polacy mają wciąż jeszcze w kieszeniach więcej pieniędzy. Dlaczego mają więcej pieniędzy? Bo rząd Prawa i Sprawiedliwości obniżył podatki.

Drugi element – to jest osłabienie złotego. Niewątpliwie tak, a przecież pan premier Tusk jeszcze w lipcu tego roku mówił, że będzie chciał wprowadzić Polskę do ERM2, czyli usztywnić kurs z euro. Usztywnienie kursu z euro spowodowałoby, że stracilibyśmy, a nie zyskalibyśmy.

No i trzeci element – to jest zasilenie polskiej gospodarki środkami zagranicznymi. Po pierwsze środkami Unii Europejskiej, z tym na początku było bardzo słabo, pani minister Grażyna Gęsicka, minister z rządu Prawa i Sprawiedliwości, zwracała na to uwagę i tutaj rząd trochę tę sprawę naprawił, chociaż jeszcze wciąż w sposób niesatysfakcjonujący. No i kolejna sprawa – środki zagraniczne to nie tylko środki z Unii Europejskiej, to także pieniądze, które przysyłają Polacy z emigracji i w ten sposób zasilają budżet swoich rodzin w naszym kraju.

Tak że zasługa rządu tutaj jest niewielka, no bo cóż, rząd raczej dystansował się od kryzysu, nie wprowadzał żadnych działań, które by jeszcze dodatkowo nakręcały koniunkturę, a więc mogło być lepiej.

Marek Sawicki: Z pewnością... Bo tu parę zdań odpowiedzi...

Przemysław Szubartowicz: Marek Sawicki.

Marek Sawicki: Z pewnością to, że łagodnie przechodzimy przez kryzys, to ma pan rację, zasługa rządu PiS-u i Jarosława Kaczyńskiego i tego dobrego przygotowania do wykorzystania środków unijnych, kiedy w pierwszym roku praktycznie cała Agenda 2007–13 była nieprzygotowana, rozwalona i oczywiście bardzo wściekle żeście wtedy atakowali, że rząd nie wydaje pieniędzy. Dziś widać wyraźnie, że Polska... i tu trzeba, panie pośle, oddać znów honor i pani Gęsickiej, i całemu rządowi, bo dzisiaj Polska jest liderem w dysponowaniu środkami unijnymi...

Mariusz Błaszczak: Nie, ale to też... [szum głosów]

Przemysław Szubartowicz: Panowie, ale teraz (...) [szum głosów]

Mariusz Błaszczak: Ale bądźmy uczciwi. Znowu pan tutaj manipuluje danymi...

Marek Sawicki: Nie, nie manipuluję... [szum głosów]

Przemysław Szubartowicz: Wrócimy za chwilę do tego. Chciałem oddać jeszcze głos Jerzemu Wenderlichowi z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, ale zanim to się stanie, chciałem przywitać w naszym studiu posła Sebastiana Karpiniuka z Platformy Obywatelskiej, spóźnionego posła. Co się stało, panie pośle? Korki?

Sebastian Karpiniuk: Pan redaktor lekko żartobliwy, ponieważ musiałbym powiedzieć, że w Warszawie są korki, a ponieważ w Warszawie są korki, to pewnie pan poseł Błaszczak za chwilę powie, że Hanna Gronkiewicz–Waltz nie radzi sobie w pogodą w Warszawie.

Mariusz Błaszczak: Ale pani prezydent Gronkiewicz–Waltz powiedziała, że w Warszawie nie ma korków, a więc (...) pani prezydent tak twierdzi, to pewnie nie ma.

Marek Sawicki: Ale my powiedzieliśmy wcześniej, że nie ma korków, tak że (...) [szum głosów]

Sebastian Karpiniuk: W całej Polsce, w całej Europie wtedy, kiedy są tego rodzaju warunki atmosferyczne, niestety będziemy borykać się z korkami, no i dzisiaj też (...)

Przemysław Szubartowicz: Tak jest, panie pośle, ale teraz wracamy do naszego głównego tematu, czyli podsumowania roku 2009 i wątku kryzys. Kryzys i pan poseł Jerzy Wenderlich, Sojusz Lewicy Demokratycznej. Jak lewica patrzy na radzenie sobie przez ten ostatni rok z kryzysem?

Jerzy Wenderlich: O, ja z zażenowaniem wysłuchuję zawsze tych debat, kiedy PiS z Platformą – zamiast udowadniać, gdzie byli lepsi jeden od drugiego, nie udowadniają sobie, kto z nich był gorszy. Już rzeczywiście trudno się w tym połapać, wychodzi na to, że jedni i drudzy jesteście do luftu, no ale trudno, nie takie rzeczy Polacy wytrzymali. A z tym kryzysem – o, to jest tak, że w zależności od tego, do czego dana teza jest potrzebna, tak ją tłumaczycie. Tu już akurat mówię o koalicji. Czyli kiedy trzeba podlać troszeczkę propagandowego sosu, to wyskakuje pan Vincent Rostowski z jakimś tam wskazywaczem czy czymś w ręku, pokazuje na mapkę: oto zielone, zielone, zielone, dookoła czerwone, premier mu wtóruje: zielone, zielone, a wszędzie czerwone, jacy to my jesteśmy dobrzy. I PiS mówił: nie, to nieprawda, ten zielony kolor to nieprawdziwy, bo też powinno być pomalowane na czerwono.

Nie, jak jest zielone, to trzeba powiedzieć: tak, skoro w Polsce nie ma kryzysu, jest to jedyna wyspa zielona, to znaczy że dajemy więcej policjantom, dajemy więcej pieniędzy emerytom, bo nie ma kryzysu, dajemy więcej nauczycielom, dajemy dla mediów publicznych pieniądze, dajemy na autostrady więcej. Skoro zielona wyspa, no to hulaj dusza, piekła nie ma. A tu niby zielona wyspa, dwóch panów biega ze wskazywaczem i mówi: jakie to piękne szczęście, a wszędzie na każdą ze sfer mniej pieniędzy. No, takiej sztuki to David Copperfield nawet nie prezentował. Więc się zdecydujcie, czy jest zielone i jest wszystkiego więcej, czy to zielone to jest tylko tak podkolorowane propagandowo, skoro na wszystko jest mniej pieniędzy. Państwo słuchacie nas przy radioodbiornika i wiecie, ile wam Platforma obiecała, a ile macie. Przed świętami się lepiej liczy, więc myślę, że lepszą odpowiedź państwo potraficie udzielić na to w tej chwili.

Przemysław Szubartowicz: Pan Sebastian Karpiniuk.

Marek Sawicki: Zielone, panie pośle, nie oznacza nadmiaru i nie oznacza konieczności rozrzucania pieniędzy. Pan wie, że to zielone to było także mniej niż wcześniej wzrost gospodarczy.

Przemysław Szubartowicz: To był Marek Sawicki...

Marek Sawicki: Warto wtedy oszczędnie gospodarować groszem...

Jerzy Wenderlich: Ależ ile szczęścia (...) pana Vincenta ministra Rostowskiego.

Marek Sawicki: ...i w tych priorytetach, które pan wymienił, z pewnością policjanci nie są najbardziej potrzebujący.

Jerzy Wenderlich: ...jak skacze przy tej mapce, aj, jaki szczęśliwy, a jak (...) [szum głosów]

Marek Sawicki: Dlaczego (...) w okresie świątecznym pan odbiera radości panu Rostowskiemu?

Przemysław Szubartowicz: Oddajmy głos w sprawie kryzysu... Panowie!

Jerzy Wenderlich: (...) zieloną wyspę, a pan premier jak mu wtóruje (...) [szum głosów]

Przemysław Szubartowicz: Panowie! Teraz poseł Sebastian Karpiniuk krótko o kryzysie. [szum głosów] Krótko o kryzysie, panie pośle, pan poseł Sebastian Karpiniuk.

Sebastian Karpiniuk: Więc to prawda, ja muszę się zgodzić z panem posłem Wenderlichem, że Polacy są w stanie dużo wytrzymać. Jak wytrzymali Sojusz Lewicy Demokratycznej, to już są w stanie naprawdę bardzo dużo...

Jerzy Wenderlich: Ale pan widocznie czytał Dzieła zebrane Donalda Tuska i zapomniał pan przeczytać danych statystycznych...

Sebastian Karpiniuk: Ale przepraszam, panie pośle, niech pan spokojnie usiedzi na tym krzesełku, niech pan się nie wierci tak mocno, niech pan spokojnie wytrzyma na tym krzesełku...

Jerzy Wenderlich: ...jakie były wówczas. Panie pośle, wy w Platformie albo jesteście nieoczytani, ale tu pewne standardy, panie pośle, obowiązują.

Sebastian Karpiniuk: ...i niech pan spokojnie trochę posiedzi, rączki trochę spokojniej i niech pan się nie wierci, spokojnie. To, że panu się wydaje, że macie wpływ na media publiczne...

Przemysław Szubartowicz: No, ciekawe, jak nasi słuchacze odbiorą te dwa głosy naraz, wydaje mi się, że nic nie słyszą...

Sebastian Karpiniuk: Panie pośle Wenderlich, niech pan teraz posłucha...

Przemysław Szubartowicz: Poseł Karpiniuk.

Sebastian Karpiniuk: ...niech pan spokojnie sobie usiądzie, tak, i teraz posłucha, ponieważ ja pana słuchałem...

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, proszę do meritum.

Sebastian Karpiniuk: Więc w skrócie, wytrzymaliśmy...

Jerzy Wenderlich: Przyznam się szczerze, że nie wiem, o czym pan mówi, ma pan jeszcze trochę czasu, może (...)

Sebastian Karpiniuk: Wytrzymaliśmy SLD, wytrzymamy spokojnie w dalszym ciągu ten pana słowotok. Po pierwsze – podwyżki dla nauczycieli rzeczywiście są faktem. Dla przypomnienia – w 2008 roku...

Jerzy Wenderlich: Rzeczywiście są faktem (...) niech się pan skupi i mówi po prostu.

Sebastian Karpiniuk: W 2008 roku 10% podwyżki, w 2009 10% podwyżki i mimo kryzysu gospodarczego 7% uzgodnione z nauczycielami w roku 2010. To dla wiedzy pan posła Wenderlicha, ponieważ często nie ma wiedzy, a dyskutuje, to po pierwsze. Po drugie – rzeczywiście jesteśmy jedynym krajem w Unii...

Jerzy Wenderlich: Teraz nauczyciele klaszczą na pewno panu słuchając tego, co pan mówi.

Sebastian Karpiniuk: Na pewno w stosunku co do waszych rządów jest to zdecydowana poprawa, co do tego nikt nie ma wątpliwości, to jest dla wszystkich Polaków tak oczywiste, jak to, że po nocy nastaje dzień. To jest pierwsza sprawa.

Druga rzecz – rzeczywiście obroniliśmy Polskę przed kryzysem gospodarczym i też tego jesteśmy świadkami. Ale musi pan zrozumieć, trochę, że tak powiem, wiedzy ekonomicznej się przyda, że jeśli jest wzrost gospodarczy jednoprocentowy, to oznacza, że jest wzrost gospodarczy jednoprocentowy. To, że jest recesja w innych krajach, to oznacza, że jest recesja w innych krajach i w porównaniu do innych krajów rzeczywiście w Polsce jest przyzwoicie. Czy jest idealnie? Oczywiście nie jest idealnie, natomiast mamy powody do satysfakcji, jeśli chodzi o otaczające nas gospodarki innych krajów. To po drugie.

Po trzecie – proszę pamiętać również o tym, w jaki sposób przygotowujemy się do najważniejszej imprezy sportowej 2012 roku. Zastaliśmy, jeśli chodzi o przygotowania do Euro 2012, wszystkie czerwone światła w pięciu najważniejszych wskaźnikach. Dzisiaj mamy przygotowane w zasadzie i stadiony, i budowę infrastruktury drogowej na Euro 2012.

Po czwarte – rzeczywiście minister Grabarczyk doprowadzi do odblokowania procesów budowy dróg i autostrad w Polsce, podpisanie...

Jerzy Wenderlich: A dlaczego pan mówi w czasie przyszłym?

Sebastian Karpiniuk: ...podpisanych jest 1200...

Jerzy Wenderlich: A w tym roku 48 km autostrad...

Sebastian Karpiniuk: Przepraszam. Podpisanych jest...

Jerzy Wenderlich: Nie wstydzi się pan?

Sebastian Karpiniuk: Oczywiście, że jestem dumny...

Jerzy Wenderlich: No, jest pan czerwony, wstydzi się pan. Szkoda, że to nie telewizja.

Sebastian Karpiniuk: Pan jest czerwony, pan sobie przypomni kolor Sojuszu Lewicy Demokratycznej. My jesteśmy raczej błękitni. Po czwarte – proszę sobie przypomnieć, jest 1200 km umów podpisanych za czasów naszego rządu i 800 km już aktualnie w budowie. Wam się o tym, panie pośle Wenderlich, nawet nie marzyło, nawet w snach Kwaśniewskiego nie mieliście czegoś takiego.

Jerzy Wenderlich: Pan Rzeczpospolitej widocznie nie czyta...

Sebastian Karpiniuk: Proszę spokojnie...

Jerzy Wenderlich: ...albo (...) budowę autostrad i dorobek Sojuszu Lewicy Demokratycznej...

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, teraz ripostuje pan poseł Wenderlich.

Jerzy Wenderlich: ...w stosunku do tych paru kilometrów autostrad, które żeście wybudowali. 48 kilometrów, proszę pana, kiedy jest technologia...

Sebastian Karpiniuk: Trochę się (...) z faktami, trochę faktów...

Jerzy Wenderlich: ...kiedy są pieniądze, kiedy weszliśmy do Unii Europejskiej...

Sebastian Karpiniuk: Trochę faktów, a nie mitów, panie pośle.

Jerzy Wenderlich: ...kiedy takie spuścizny wam zostawiliśmy, wie pan, rzeczywiście niezwykłe...

Sebastian Karpiniuk: Tak, spuścizny zostawiliście rzeczywiście.

Jerzy Wenderlich: ...a wy cały czas czas przyszły: „wybudujemy”, „zrobimy”, na papierze narysowane, napisane...

Sebastian Karpiniuk: Spokojnie.

Jerzy Wenderlich: Wy już używajcie po dwóch latach czasu przeszłego – co zrobiliście? A tu pan teatr niemy, największą rolę niemą pan odegra...

Sebastian Karpiniuk: Czy pan słucha?

Jerzy Wenderlich: ...kiedy przyjdzie panu mówić, co zrobione.

Przemysław Szubartowicz: Panowie, najwyższy czas zakończyć wątek kryzysowy...

Jerzy Wenderlich: Pan nie mówi, co będzie, tylko co zrobiliście.

Przemysław Szubartowicz: Przypominam państwu wszystkim, naszym słuchaczom oraz naszym gościom w studiu, że podsumowujemy rok, przynajmniej staramy się to zrobić. O kryzysie było już dużo, widać, jakie macie panowie zdania.

Teraz przejdźmy do innego tematu. Temat Instytutu Pamięci Narodowej, ta kwestia. W kwietniu klub Lewicy złożył u marszałka sejmu Bronisława Komorowskiego wniosek o odwołanie prezesa IPN Janusza Kurtyki, premier Donald Tusk bronił zaś Lecha Wałęsy: „Nie może być tak, żeby w Polsce były plugawione żywe pomniki historii”. W grudniu, niedawno ukazała się kolejna publikacja IPN–u, tym razem o Aleksandrze Kwaśniewskim. Wcześniejsza publikacja IPN–u o Lechu Wałęsie mówiła o tym, że jest to agent „Bolek”, o Aleksandrze Kwaśniewskim, że jest to agent „Alek”. Cały rok przeplatały się te kwestie, pojawiały się w różnych momentach. Co dalej z Instytutem Pamięci Narodowej? Poseł Sebastian Karpiniuk.

Sebastian Karpiniuk: Więc przygotowaliśmy nowelizację ustawy zgodnie z tym zresztą, co obiecywaliśmy od roku. Ten projekt ustawy jest zdroworozsądkowy, on nie likwiduje Instytutu, uważamy, że Instytut jest potrzebny Polakom, wiedza o najnowszej historii Polski jest potrzebna, natomiast też mam takie wrażenie, że ten statek o nazwie Instytut Pamięci Narodowej dostał trochę przechyłu politycznego i tam proponujemy zamiast monarchii absolutnej monarchię oświeconą, to znaczy pan prezes Kurtyka będzie musiał wspierać się osobami, które mają kwalifikacje do tego, żeby oceniać najnowszą historię Polski i raczej Instytut Pamięci Narodowej jako instytut, który ma uczyć historii i ma publikować te wydawnictwa, które będą, no, pomagać w nauce najnowszej historii Polski, a nie wdawać się w bieżącą politykę.

Przemysław Szubartowicz: Jerzy Wenderlich.

Jerzy Wenderlich: No i już teraz wiemy, czego można spodziewać się po Platformie Obywatelskiej w sprawie IPN–u – pod pachę, jak zgodne małżeństwo. Kiedy mówiliśmy: nie bawcie się polską historią, wspólnie Platforma Obywatelska z PiS-em robiła tę ustawę, z której wyszło to, co wyszło, że nie ma tam poszukiwania prawdy historycznej, tylko historię kształtuje się na zasadzie entliczek pentliczek, na kogo wypadnie, ten będzie agentem Mirinda czy jakimś tam innym, już te pseudonimy to nie wiem, wy się na tym lepiej znacie. Instytut Pamięci Narodowej nie powinien funkcjonować w takiej postaci, w jakiej jest. To, co zrobiliście, zgoda, jest to jakiś półprodukt, nad którym warto rozważać, o którym można rozmawiać i myślę, że tutaj Sojusz Lewicy Demokratycznej z Platformą Obywatelską rozsądnie będzie współpracował. Ale niepokoi mnie – i myślę, że jest pan samotnym białym żaglem w Platformie Obywatelskiej – kiedy pan mówi: prezes Kurtyka będzie musiał mieć takich a takich współpracowników. No na miłość boską! Jeśli pan poseł Karpiniuk chce wyciągnąć, prawda, listę współpracowników i dać panu prezesowi Kurtyce i powiedzieć: ten, ten, ten, ten dziś ma objawiać prawdy historyczne, to ja się też z tym nie zgadzam i myślę, że pan to powiedział na własną odpowiedzialność, a nie w imieniu Platformy. Projekt, który złożyliście, jak powiedziałem...

Sebastian Karpiniuk: (...)

Jerzy Wenderlich: ...projekt, który złożyliście, jest projektem, nad którym trzeba rozmawiać, żeby rzeczywiście tę upolitycznioną historię, która służy interesom politycznym PiS-u, powiedzmy to sobie szczerze: PiS-u, żeby zamienić ją na objaśnianie prawdy historycznej bez żadnej tonacji politycznej.

Przemysław Szubartowicz: Sekundę, pan poseł Sebastian Karpiniuk jedno zdanie, dobrze.

Sebastian Karpiniuk: Panie pośle, jeśli chodzi o pseudonimy, to raczej ludzie Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej próbowali nadawać pseudonimy i to wy raczej jesteście w pseudonimach (...)

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, dobrze, pan poseł Wenderlich wspomniał, że jest to instytut PiS-u...

Jerzy Wenderlich: Przyznam się szczerze, że nie bardzo wiem, o co panu chodzi, no ale jak powiedziałem, mamy trochę czasu, może źle zrozumiałem pana posła Karpiniuka.

Przemysław Szubartowicz: Wspomniał pan poseł Wenderlich, że jest to instytut PiS-u. Poseł Mariusz Błaszczak, Prawo i Sprawiedliwość. Słucham.

Mariusz Błaszczak: To oczywiście nieprawda, IPN jest instytutem niezależnym i to niezależnym od władzy. Ja postrzegam w ten sposób, że zmiana ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, projekt Platformy jest projektem zmierzającym do tego, żeby tę niezależność ograniczyć. Twierdzenia, że w Radzie Instytutu Pamięci Narodowej zasiadają ludzie, którzy są związani z jakąś partią polityczną, są zupełnie bezpodstawne. Ja obawiam się tego, że jeżeli tak reaguje władza, że premierowi Tuskowi nie podoba się jedna publikacja, druga publikacja, no to to źle wróży na przyszłość, dlatego że są to publikacje naukowe, publikacja panów Cenckiewicza i Gontarskiego, nikt nie miał z grona historyków wątpliwości co do faktografii tam przedstawionej, a chodzi o publikację „Lech Wałęsa, SB”. Były tylko różnice dotyczące interpretacji. No ale przecież o to chodzi, interpretujmy każdy tak jak chce to interpretować, ale o fakty historyczne spierać się nie można, bo o fakty przecież jeżeli się spieramy, to znaczy, że nie rozumiemy, co się wokół nas dzieje, że nie potrafimy czytać. A więc sposób na przykład odwoływania i powoływania prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, a w projekcie Platformy jest zmiana dotycząca tego, że będzie łatwiej można odwołać i powołać prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, wskazuje na to, że Platforma chce zawłaszczyć kolejną instytucję, która jest instytucją jeszcze niezależną od Platformy.

Jerzy Wenderlich: Och, panie pośle, ja już pana słucham dość (...)

Przemysław Szubartowicz: Jerzy Wenderlich odpowiada.

Jerzy Wenderlich: No niech pan tu nie odgrywa też roli Dziewicy Orleańskiej, bo to nie wypada przy tej polityce, którą wy wprowadzacie na każdym kroku i wszędzie.

Mariusz Błaszczak: Ale to znowu takie pustosłowie, panie pośle.

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, może kwestie... Może Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego, może panów jakoś...

Marek Sawicki: Panowie, panowie, na szczęście mimo chęci upolitycznienia tego Instytutu, mimo także zapędów samych pracowników Instytutu na czele z prezesem, w mojej ocenie ten Instytut nie miał większego znaczenia i wpływu na bieg zdarzeń politycznych w Polsce w roku 2009. Myślę, że ze względu na zaangażowanie na próbę zaangażowania...

Mariusz Błaszczak: Jakie pan ma dowody tego upolitycznienia?

Marek Sawicki: Panie pośle, niech pan sobie tylko przypomni całą tę dyskusję o tych wszystkich publikacjach. Jeśli publikacje są w określonym czasie...

Mariusz Błaszczak: W jakim czasie?

Marek Sawicki: ...i na z góry zaplanowane zapotrzebowanie, to widać wyraźnie, że tak jest. Na szczęście...

Mariusz Błaszczak: Ale ja już to wiem, historycy byli zgodni co do rzetelności tej publikacji.

Marek Sawicki: Panie pośle, jak pan mówił, ja panu nie przeszkadzałem i bardzo bym prosił, niech pan da mi skończyć. Na szczęście mimo prób, mimo chęci ten Instytut na szczęście nie odgrywał większej roli i nie miał większego wpływu na zdarzenia polityczne w naszym kraju...

Mariusz Błaszczak: Panie ministrze, to mówi pan bezpodstawnie, no, rzuca pan oskarżenia...

Marek Sawicki: I myślę, że uspokojenie sytuacji, oddalenie jeszcze tego Instytutu od bieżącej polityki i umocowanie go jako Instytutu zajmującego się historią jest dobrym kierunkiem pracy i warto w tym kierunku zmierzać.

Mariusz Błaszczak: Przecież on się zajmował i zajmuje historią.

Przemysław Szubartowicz: Sebastian Karpiniuk.

Marek Sawicki: To jest pana ocena.

Sebastian Karpiniuk: Wybór prezesa Instytutu Pamięci Narodowej nie może być dokonywany według kryteriów i kwalifikacji, a przede wszystkim większości takiej, do której uprawniony jest... znaczy według którego wybiera się premiera Rzeczpospolitej czy też powołuje się...

Mariusz Błaszczak: Ale, panie pośle, to daje większą niezależność prezesowi, po prostu trudniej go odwołać, a tak to będzie...

Sebastian Karpiniuk: Panie pośle, niech pan da dokończyć...

Mariusz Błaszczak: (...) sprawi, że większość rządowa odwoła prezesa.

Sebastian Karpiniuk: Ja mogę się na przykład jeszcze zgodzić, np. te rozmowy co do powołania, natomiast naprawdę dajmy szansę, jeśli mówimy o poważnej instytucji, do tego, żeby jeśli posłowie...

Mariusz Błaszczak: Ale panie pośle, czy uważa pan, że to daje niezależność większą prezesowi?

Sebastian Karpiniuk: Nie, ja uważam, że taka większość, jaka powołuje prezesa, również powinna mieć możliwość jego odwołania. W tej ustawie była pewna niekonsekwencja. My proponujemy przede wszystkim wysokie kwalifikacje osób, które będą zasiadać w Radzie Instytutu Pamięci Narodowej, w taki sposób, żeby kwalifikacje decydowały, a nie zasługi. Bo my szanujemy zasługi kilku osób, które dzisiaj znajdują się w Instytucie Pamięci Narodowej jako organie opiniodawczo–doradczym, ale jednak to nie są osoby, które dzisiaj mają kwalifikacje do tego, żeby kształtować opinię publiczną. I to jest jedna rzecz...

Mariusz Błaszczak: Ale pan przekłada siłę ciążenia na radę z prezesa, teraz prezes przecież jest doktorem historii, więc osobą wykwalifikowaną.

Sebastian Karpiniuk: Nie. Bardziej kolegialne zarządzanie, według nowych założeń będzie bardziej kolegialne zarządzanie i być może uda się w końcu odpolitycznić.

Mariusz Błaszczak: On już jest odpolityczniony/

Przemysław Szubartowicz: No tak, panie pośle, ale to już wiemy, to już pan przed chwilą powiedział. Spierali się Mariusz Błaszczak z Sebastianem Karpiniukiem. Ostanie słowo w tej sprawie jeszcze Jerzy Wenderlich.

Jerzy Wenderlich: Tak, ten Instytut, panowie, najlepiej byłoby zlikwidować w takiej postaci, bo on swoje dziewictwo rzeczywiście już stracił poprzez nadmiar polityki. Wszystkie archiwa, których nie można lekceważyć, żebym był dobrze zrozumiany, nie można lekceważyć, należałoby przekazać do Archiwum Akt Nowych i tam rzeczywiście już przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości w oparciu o te archiwa powinni wydawać zezwolenia historykom, osobom zainteresowanym, jak z tego czerpać w sposób taki, który nie będzie powodował walk politycznych i wykorzystywania tych zasobów do tego, komu łeb ukręcić, bo jest akurat niewygodny.

Przemysław Szubartowicz: Mariusz Błaszczak.

Mariusz Błaszczak: Ale to są bezpodstawne oskarżenia. Jedna rzecz zasadnicza...

Jerzy Wenderlich: Ja nie oskarżam, ja proponuję.

Mariusz Błaszczak: Ale to, co pan mówi, panie pośle, to są oskarżenia, ja nie będę tego powtarzał. Ale chodzi o to...

Jerzy Wenderlich: No nie, bo by się ugruntowała ta prawda, lepiej niech pan nie powtarza.

Mariusz Błaszczak: Nie, nie, nie, ale ja nie chcę insynuacji powtarzać. Chodzi o to, że Polska powinna rozliczyć się ze swoją przeszłością PRL–owską. Jest instytut naukowy powołany do tego...

Jerzy Wenderlich: Zgoda, ale nie polityczny.

Mariusz Błaszczak: ...i on powinien działać, a tutaj mamy do czynienia ciągle z takimi reakcjami, że albo lewica mówi, że w ogóle zlikwidować ten Instytut, zakopać, oddać do archiwum...

Jerzy Wenderlich: Bo wie pan, jeśli co chwila się słyszy jakieś...

Mariusz Błaszczak: ...albo Platforma mówi: prezes nam się nie podoba, zmieńmy prezesa... [szum głosów]

Przemysław Szubartowicz: Nie rozstrzygniemy teraz kwestii Instytutu Pamięci Narodowej...

Mariusz Błaszczak: ...że książka im się nie podoba, no, to jest (...)

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, nie rozstrzygniemy teraz kwestii...

Sebastian Karpiniuk: Nie zmieniamy prezesa, kadencyjność jest ważna i będziemy chcieli wytrzymać.

Przemysław Szubartowicz: Nie rozstrzygniemy teraz kwestii Instytutu Pamięci Narodowej. Chciałbym, żebyśmy przeszli do następnego wątku – do stoczni. O stoczniach było głośno w lipcu i w sierpniu, a główny inwestor z Kataru nie wpłacił pieniędzy. Mimo to wbrew zapowiedziom premiera minister skarbu Aleksander Grad nie stracił stanowiska, a sprawa stoczni przycichła. Mamy grudzień, minęło trochę czasu. Co się dzieje ze stoczniami i czy ten motyw stoczniowy będzie jeszcze grał w przyszłym roku?

Jerzy Wenderlich: Ja może później, ale teraz wiem, że jak zacznie w tej sprawie stoczni chwalić się pan poseł Karpiniuk, to znowu radiosłuchacze będą klaskać i mówić: jakie to piękne rozstrzygnięcia tej stoczni. Tak że może pan poseł Karpiniuk zacznie się chwalić o dokonaniach rządu w tej sprawie.

Przemysław Szubartowicz: Pan poseł Karpiniuk zacznie się chwalić?

Jerzy Wenderlich: A (...) nie ma? Nie. Pan poseł odpowie, tak.

Sebastian Karpiniuk: Nie, panie pośle, znaczy nie jest pan od tego, żeby wyznaczać, chyba że radio zmieniło jakieś swoje percepcje, koncepcje funkcjonowania. Myślałem, że tutaj pan redaktor prowadzi, a nie pan poseł Wenderlich.

Przemysław Szubartowicz: Nie, panie pośle, radio nie zmieniło percepcji swojego funkcjonowania.

Sebastian Karpiniuk: W takim razie...

Jerzy Wenderlich: Jeżeli ja mam się wypowiadać, to oczywiście będę, a pan później.

Przemysław Szubartowicz: Panowie, mało czasu, a temat ważny. Pan poseł Karpiniuk.

Sebastian Karpiniuk: Jednak pan Wenderlich decyduje, kto się wypowiada. No dobrze, ja oczywiście...

Przemysław Szubartowicz: Mogę wyznaczyć teraz posła Marka Sawickiego, pana ministra, może on rozstrzygnie ten spór, żeby były sprawiedliwie. Za chwilę do panów wrócę.

Jerzy Wenderlich: To niewygodny temat o tych stoczniach, czyli będzie pan poseł Karpiniuk mówił o wszystkim...

Sebastian Karpiniuk: Bardzo niewygodny, nie, oczywiście, dla SLD bardzo niewygodny.

Jerzy Wenderlich: ...tylko nie o stoczniach.

Sebastian Karpiniuk: Nie, nie, oczywiście, że dla SLD bardzo niewygodny.

Marek Sawicki: Szanowni państwo...

Przemysław Szubartowicz: Marek Sawicki na początek.

Marek Sawicki: ...myślę, że na początek podchodzimy do tego tak, powiedziałbym, mało frasobliwie, bo trzeba wyraźnie powiedzieć, że problem stoczni jest to problem ostatnich kilku, a może kilkunastu lat polskich przemian i rzeczywiście żaden z dotychczasowych rządów łącznie z obecnym nie umiał sobie z tym problemem poradzić. Były nieco lepsze czasy i lepsza koniunktura gospodarcza, więc z pewnością wtedy trzeba było podejmować decyzję. Nasz rząd zastał stocznie i ich sytuację ekonomiczną w określonym stanie. W tej chwili bez kontraktów, bez możliwości prowadzenia działalności gospodarczej. No, utrzymanie tych stoczni ze środków budżetowych było niemożliwe, zresztą pamiętamy w tej sprawie decyzję Komisji Europejskiej. Natomiast rzeczywiście trzeba powiedzieć, że jeśli chodzi o cały proces prywatyzacji polskich stoczni, tu także jako konstytucyjny członek rządu powiem, że proces nie powiódł się i w tej chwili stocznie sprzedawane są cząstkowo, z pewnością nie uzyska się takich środków i takich pieniędzy, jakie można było uzyskać trzy, cztery czy pięć lat temu. Natomiast na bazie tego majątku już nie powstaną tak duże zakłady i tak dobrze prosperujące, a jaki będzie ich los, pokażą najbliższe lata.

Przemysław Szubartowicz: Mariusz Błaszczak.

Mariusz Błaszczak: No, po pierwsze zawsze mieliśmy trzy duże stocznie w Polsce – gdańską, gdyńską i szczecińską. Za rządów Prawa i Sprawiedliwości uratowana została gdańska. I ona cały czas pracuje i będzie pracowała. To dobrze.

Przemysław Szubartowicz: Ale w tym roku mówiliśmy o innych.

Mariusz Błaszczak: Mówiliśmy o innych, o tych, które w sposób nad wyraz gorszący, no, zaniedbał tę sprawę rząd pana premiera Donalda Tuska. I największym, ja myślę, problemem jest hipokryzja. Hipokryzja sięgająca Himalajów, bo kiedy są wybory do Parlamentu Europejskiego, pan premier Donald Tusk, pan minister Grad mówią o tym, że jest inwestor dla Stoczni Szczecińskiej i Gdyńskiej. Kiedy mijają wybory, okazuje się, że tego inwestora nie ma. Jest zapowiedź dymisji ze strony premiera, ministra Grada do końca sierpnia, mija koniec sierpnia, a pan minister Grad zostaje na swoim stanowisku. To jest kompromitacja. To jest kompromitacja, z której niewyciągnięte zostały konsekwencje. Tak być w normalnym, demokratycznym kraju nie powinno.

Przemysław Szubartowicz: Sebastian Karpiniuk.

Mariusz Błaszczak: To są tysiące miejsc pracy, nie tylko stoczniowców w Gdyni i Szczecinie, ale także pracowników zakładów kooperujących.

Sebastian Karpiniuk: Pan poseł używa zawsze bardzo ostrych sformułowań i ja bym oczekiwał od pana jako od przedstawiciela ugrupowania, które ma, subtelnie rzecz ujmując, bardzo subtelnie rzecz ujmując, dużo za uszami, jeśli chodzi o polskie stocznie...

Mariusz Błaszczak: Proszę o konkrety.

Sebastian Karpiniuk: ...o trochę więcej wstrzemięźliwości. Proszę przypomnieć, że nie bez przyczyny...

Głos: (...) minister Jasiński (...)

Sebastian Karpiniuk: Oczywiście właśnie. Nie bez przyczyny wstępny wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu jest pana ministra Jasińskiego właśnie w sprawie prywatyzacji polskich...

Mariusz Błaszczak: Proszę pana, to zasłona dymna, to zasłona dymna.

Sebastian Karpiniuk: Spokojnie. Właśnie w sprawie prywatyzacji polskich stoczni. I wie pan co? Ja panu powiem dzisiaj w ten sposób – my w przeciwieństwie do właśnie tego unikania, tej ucieczki pisowskiej, tak jak pan Jasiński, który ukrywał się w windach przed dziennikarzami właśnie w związku ze stoczniami...

Mariusz Błaszczak: Ale co pan opowiada? Działa Stocznia Gdańska czy nie działa?

Sebastian Karpiniuk: Chcę powiedzieć panu w ten sposób...

Mariusz Błaszczak: Czyją jest zasługą, że działa?

Sebastian Karpiniuk: Chcę powiedzieć panu w ten sposób – mamy dzisiaj kłopot w Polsce z przemysłem stoczniowym, tak jak i w całej Europie. Rząd dokonał wszystkich możliwych elementów, żeby doprowadzić do tego, żeby przemysł stoczniowy w Polsce był realizowany...

Mariusz Błaszczak: Rząd obiecał, a wyszło jak zawsze.

Sebastian Karpiniuk: ...wypłaciliśmy dzięki zgodzie polskiego parlamentu (i tutaj chwała, że wszystkie stronnictwa się na to zgodziły) naprawdę realną odprawę dla osób, które ubiegały się...

Mariusz Błaszczak: No i co? I ci ludzie dzisiaj są bez pracy, więc co z tej odprawy?

Sebastian Karpiniuk: Dla tych osób... Panie pośle, dzisiaj naszym wspólnym wyzwaniem, nie tylko Platformy Obywatelskiej, ale również Prawa i Sprawiedliwości i Sojuszu Lewicy Demokratycznej, jest to, żeby stworzyć nowe miejsca pracy dla osób, które będą musiały...

Mariusz Błaszczak: Rząd Prawa i Sprawiedliwości stworzył milion dwieście tysięcy miejsc pracy w ciągu dwóch lat.

Sebastian Karpiniuk: Niech pan da dokończyć. Miejsca pracy...

Marek Sawicki: Ja bym bardzo prosił PiS o zaprzestanie tej demagogii. Byliście naprawdę...

Mariusz Błaszczak: Ale to są fakty.

Marek Sawicki: Panie pośle, byliście w okresie, kiedy rzeczywiście była ogromna koniunktura światowa, kiedy wzrost gospodarczy...

Mariusz Błaszczak: No i jaki był PKB w Polsce, pamięta pan?

Marek Sawicki: ...był rzeczywiście powyżej sześciu, ale nie dlatego, żeście dobrze rządzili; dlatego, żeście trafili w dobry okres. W tym czasie nie dokonaliście żadnych istotnych...

Mariusz Błaszczak: A kto podatki zmniejszył?

Marek Sawicki: W tym czasie nie dokonaliście żadnych istotnych reform, a to, co żeście...

Mariusz Błaszczak: Dlaczego pan minister (...) podatki?

Marek Sawicki: A to, żeście wprowadzili, to rzeczywiście zmniejszyliście podatki dla najbogatszych...

Mariusz Błaszczak: Nie, dla wszystkich.

Marek Sawicki: ...natomiast ci biedniejsi nadal płacą realnie...

Mariusz Błaszczak: Dla wszystkich. Osiemnaście procent najniższa stawka podatkowa.

Marek Sawicki: ...realnie płacą wyższy podatek...

Mariusz Błaszczak: Czy to więcej niż dziewiętnaście, czy mniej?

Marek Sawicki: Ci najbiedniejsi...

Mariusz Błaszczak: Więcej czy mniej?

Marek Sawicki: ...o których pan mówi, realnie płacą większy podatek niż wtedy kiedy (...)

Mariusz Błaszczak: A składka rentowa? To lepiej dla przedsiębiorców, czy gorzej?

Marek Sawicki: Natomiast powiem panu szczerze, że tak – lepiej żeście zrobili posłom, ministrom zarabiającym po sto tysięcy złotych rocznie, bo oni rzeczywiście mają podatki o kilkadziesiąt tysięcy złotych mniejsze.

Mariusz Błaszczak: Wszyscy płacą mniejsze podatki w Polsce.

Marek Sawicki: Natomiast ci najbiedniejsi, najbardziej potrzebujący niestety na waszych reformach nie skorzystali.

Mariusz Błaszczak: (...) ile rządzicie? Dwa lata.

Marek Sawicki: Źle wykorzystaliście czas wzrostu gospodarczego.

Przemysław Szubartowicz: Panie ministrze i panie pośle, tego sporu nie rozstrzygniemy. Jeszcze chciałem ostatnie zdanie w tej sprawie Jerzy Wenderlich.

Jerzy Wenderlich: Tak, no, panie pośle Błaszczak, ja pamiętam rzeczywiście te wszystkie dobrodziejstwa, które żeście robili dla stoczniowców. I myślę, że gdyby pan akurat w imieniu PiS-u stoczniowcom chciał powiedzieć „wesołych świąt”, to to dopiero byłby przykład hipokryzji, tak że może dajmy spokój, panie pośle...

Mariusz Błaszczak: Ale Stocznia Gdańska działa czy nie działa? Proszę odpowiedzieć na to pytanie.

Jerzy Wenderlich: Panie pośle, każde zdanie, które pan w sprawie stoczni będzie wypowiadał, będzie działało przeciwko panu, tak że niech pan już tego nie czyni.

Mariusz Błaszczak: Ale nie jestem z Platformy, panie pośle.

Jerzy Wenderlich: I niech pan już czeka, żebym ja rzeczywiście parę zdań powiedział o Platformie, a nie odnosił się do tego, co pan, bo kierownictwo partii panu tego nie wybaczy, że właśnie koncentrował pan moją uwagę na sobie. Otóż zwracam się teraz do czcigodnego pana posła Karpiniuka – panie pośle, że wy żeście myśleli, tak jak pan mówi, podjęliście wszelkie działania, to tym gorzej o was świadczy, bo gdyby pan powiedział: podjęliśmy pewne działania, podjęliśmy niektóre działania i nie wyszło. Ale jak pan mówi, że rząd podjął wszystkie, wszelkie działania i podjęliście, jak pan mówi, wszelkie, wszystkie działania, a nic nie wyszło, no to jest świadectwo nieudacznictwa tego waszego rządu. Jedno, o co żeście zadbali... jedno, o co żeście zadbali...

Sebastian Karpiniuk: Panie pośle, ja bardzo pana przepraszam, ale proszę pamiętać o tym... czy pan wie...

Jerzy Wenderlich: Proszę pana, ale ja wiem, ja wiem, ja wiem, bo ja w tym miejscu (...)

Sebastian Karpiniuk: Właśnie widzę i patrzę na pana i wydaje mi się, że pan nic nie wie...

Przemysław Szubartowicz: Panowie...

Sebastian Karpiniuk: ...i to jest kłopot.

Jerzy Wenderlich: (...) Czy ja panu przeszkadzałem?

Sebastian Karpiniuk: Tak, przeszkadza pan...

Jerzy Wenderlich: Miał pan swobodną, nieskrępowaną wypowiedź.

Sebastian Karpiniuk: Panie pośle...

Jerzy Wenderlich: Proszę pana, jedno...

Sebastian Karpiniuk: ...czy pan wie, w jakich okolicznościach ekonomicznych funkcjonujemy?

Jerzy Wenderlich: Ja wiem, ale co? O panu senatorze Misiaku chce pan powiedzieć? Wiem o panu senatorze Misiaku.

Sebastian Karpiniuk: Panie pośle, proszę pamiętać. Czy pan zna jakąś aktualnie stocznię w Europie, która ma dobrą sytuację gospodarczą? Pewnie pan nie zna, bo pan nawet nie czyta i się nie interesuje się.

Jerzy Wenderlich: Ja wiedziałem, co pan chce powiedzieć.

Przemysław Szubartowicz: Panowie...

Mariusz Błaszczak: Panie pośle, a kto rządził w 2008 roku?

Sebastian Karpiniuk: A po drugie proszę pamiętać o tym...

Mariusz Błaszczak: To był zły rok czy dobry?

Jerzy Wenderlich: Ale pan występuje w roli zagłuszarki Wolnej Europy teraz. No dobrze, pan poseł Karpiniuk zagłusza, a ja milczę.

Sebastian Karpiniuk: Proszę pamiętać o tym, że zgłosił się... zgłosił się inwestor, który zapłacił kilkanaście milionów wadium. Czy uważa pan, że ten człowiek zgłosił się do tego tylko i wyłącznie dlatego, żeby zmarnować te pieniądze?

Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, mam dla pana smutną i dla panów tutaj w studiu wiadomość, ponieważ nasza Debata upłynęła... Debata podsumowująca rok 2009 upłynęła pod znakiem sporu politycznego ostrego, wymiany zdań i nie zdążyliśmy powiedzieć ani o aferze hazardowej, ani o innych ważnych kwestiach w tym roku, ani także o tym, że Jerzy Buzek został szefem Parlamentu Europejskiego, Lech Kaczyński podpisał traktat lizboński, a jeszcze wcześniej odbyły się wybory do Parlamentu Europejskiego, które pokazały rozkład sił. O tym zapewne będziecie państwo jeszcze dyskutować gdzie indziej. Spór polityczny i kłótnia, zobaczymy, jak będzie w przyszłym roku. Moimi gośćmi dzisiaj byli: Sebastian Karpiniuk z Platformy Obywatelskiej...

Sebastian Karpiniuk: Dziękuję bardzo.

Przemysław Szubartowicz: Mariusz Błaszczak z Prawa i Sprawiedliwości...

Mariusz Błaszczak: Dziękuję.

Przemysław Szubartowicz: Jerzy Wenderlich z Sojuszu Lewicy Demokratycznej...

Jerzy Wenderlich: Wesołych świąt, wesołych świąt, szanowni państwo.

Przemysław Szubartowicz: I Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Marek Sawicki: Zdrowy, wesołych świat, szczęśliwego nowego roku.

Mariusz Błaszczak: Wszystkiego dobrego, wesołych świąt.

Przemysław Szubartowicz: Ja państwu bardzo dziękuję, wszystkiego dobrego na święta. Przemysław Szubartowicz.

(J.M.)