Logo Polskiego Radia
Jedynka
Tomasz Jaremczak 07.05.2013

Opozycja: fotoradary łupią polskich kierowców

- Jacek Rostowski to jedyny minister finansów w UE, który wpisał do ustawy budżetowej kwoty z tytułu łupienia kierowców mandatami - powiedział w debacie Jedynki eurodeputowany PiS Ryszard Czarnecki
FotoradarFotoradarCezary Piwowarski/Wikimmedia Commons

Na najbliższym posiedzeniu Sejm zajmie się czterema poselskimi projektami ustaw zmieniającymi przepisy o ruchu drogowym. Wśród propozycji jest np. ograniczenie liczby fotoradarów o ok. 80 proc. i pozostawienie ich jedynie tam, gdzie poprawiają bezpieczeństwo Trzy projekty nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym złożyły w Sejmie kluby: PiS, SLD oraz SP. Czwarty projekt, autorstwa PO, dotyczy zmian w Ustawie o drogach publicznych.

Zdaniem Tomasza Kamińskiego z SLD jest chęć wśród klubów opozycyjnych, by powstał jeden, wspólny projekt w tej sprawie. – Trzy projekty w 70 proc. mówią o tym samym. O ograniczeniu liczby fotoradarów, które są stawiane tylko po to, by łupić polskich kierowców – powiedział Kamiński. Podkreślił, że trzeba m.in. przeprowadzić analizę wszystkich fotoradarów, które stoją na polskich drogach i minimalną odległość od fotoradaru, która powinna wynosić 5 km na jednym pasie jezdni.

Rząd Donalda Tuska zaplanował 1,5 mld złotych wpływów do budżetu z tytułu mandatów. Jednak w pierwszym kwartale tego roku wyniosły one 22 mln. złotych.

Według Ryszarda Czarneckiego z PiS to dowód, że plan łupienia polskich kierowców, zrobienie wielkiej fabryki pieniędzy, wielkiego zakładu fotograficznego PO nie wypalił, bo minister finansów oszacował olbrzymie kwoty, a tylko ułamek z tego wpływa do budżetu. – To świadczy o tym, że w sensie merytorycznym minister finansów jakby był z Marsa – powiedział Czarnecki.

Czarnecki zapewnił, że PiS jest otwarte na propozycje innych ugrupowań politycznych ws. fotoradarów. - Opozycja ma alternatywę. W moim przekonaniu będziemy potrafili zrobić projekt, który będzie racjonalny - powiedział. Przypomniał też, że PiS proponuje m.in. utworzyć specjalny fundusz, a pieniądze pozyskane do niego z mandatów pójdą na modernizację dróg krajowych.

Maciej Banaszak z Ruchu Palikota również skrytykował politykę fotoradarową rządu. - Nasz projekt zabiera przywilej Straży Miejskiej karania z tytuły fotoradarów oraz złego parkowania - powiedział Banaszak. Przypomniał też, że Ruch Palikota proponuje "okrągły stół" dotyczący bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Jego zdaniem polityka ministra Nowaka zwiększająca liczbę fotoradarów się nie sprawdziła.

>>>Przeczytaj zapis debaty

Natomiast Patryk Jaki z Solidarnej Polski podkreślił, że całe przedstawienie fotoradarowe, to fotomontaż. Przypomniał, że województwach gdzie stoi najwięcej fotoradarów (Śląskie i Mazowieckie), dochodzi do największej liczby wypadków. - Podsumowanie weekendu majowego to więcej wypadków na drogach niż w roku ubiegłym, gdy tych fotoradarów nie było - powiedział Jaki.

Poseł Solidarnej Polski zwrócił też uwagę, że fotoradary ustawione w złych miejscach nie zwiększają bezpieczeństwa, a wręcz odwrotnie. - Stawia się je np. na drogach ekspresowych, które mają właściwości autostrady. Jak się kierowca zachowuje? Gwałtownie hamuje - powiedział Jaki.

Posłuchaj debaty Jedynki o bezpieczeństwie na drogach i fotoradarach. Z Ryszardem Czarneckim (PiS), Tomaszem Kamińskim (SLD), Maciejem Banaszakiem (Ruch Palikota) i Patrykiem Jakim (Solidarna Polska) rozmawiał Przemysław Szubartowicz.

tj