W projekt utworzenia parku na terenie likwidowanej bazy MPO na terenie Pola Mokotowskiego w Warszawie, prócz radiowej Jedynki, zaangażowały się również Klub Gaja i stołeczny ratusz.
- Idea zrodziła się tutaj, w radiowej Jedynce. Nieco ponad rok temu spotkaliśmy się z Jackiem Bożkiem i zaczęliśmy rozmawiać o Święcie Drzewa w 2013 roku, o tym jak można by je uczcić. W związku z tym, że święto to zbiegło się z 25-leciem Klubu Gaja pomyśleliśmy, żeby uczcić to w sposób godny i wyjątkowy. Wtedy Jacek Bożek powiedział, żebyśmy poszli na całego i spróbowali założyć park. Skierowaliśmy swoje kroki do urzędu miasta, gdzie spotkaliśmy otwartych, fantastycznych ludzi - wspominał w "Popołudniu z Jedynką" Kamil Dąbrowa.
Stołeczny ratusz od lat starał się, żeby wyprowadzić bazę MPO z Pola Mokotowskiego. Do końca 2013 roku 5-hektarowy teren ten będzie już całkowicie w rękach miasta. W następnej kolejności zacznie się jego wyrównywanie specjalistycznym sprzętem.
- Warszawa już jest miastem bardzo zielonym. Ponad połowa jej powierzchni to zieleń albo tereny otwarte. Natomiast o tą zieleń trzeba dbać i cały czas tworzyć nowe miejsca zielone. Baza MPO na Polu Mokotowskim jest szczególnie wdzięcznym tematem, ponieważ przez dziesięciolecia była zupełnym przeciwieństwem tego, czego byśmy sobie życzyli - industrialnym i zaniedbanym miejscem. Zarazem sąsiadowała ona z rozległym parkiem, w którym warszawiacy bardzo chętnie spędzają czas - tłumaczył Grzegorz Piątek, naczelnik Wydziału Estetyki Przestrzeni Publicznej Urzędu m.st. Warszawy.
Opracowanie koncepcji nowego parku poprzedzą konsultacje społeczne. Debaty z udziałem słuchaczy zamierza organizować również radiowa Jedynka.
Jacek Bożek, przewodniczący Klubu Gaja, ma nadzieję, że nowy teren zielony w Warszawie będzie tzw. wyspą ciepła. – W zmieniającym się klimacie mówi się, że każdy mieszkaniec do najbliższej zieleni nie powinien mieć dalej niż 300-500 metrów. Lata będą bardzo gorące, a nie wszystkich stać na wyjeżdżanie z miasta. Takie enklawy są bardzo istotne dla jakości życia mieszkańców, w szczególności dla dzieci i osób starszych - podkreślał.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
pg