Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 09.03.2010

Kampania medialna czy merytoryczna

Rozkręca się kampania przed wyborami prezydenckimi. Czy będzie merytoryczna, czy medialna?
Posłuchaj
  • 09.03 Rozmowy w Jedynce
Czytaj także

W Debatach w Jedynce o kampanii wyborczej - jej stylu, przewadze spraw medialnych nad merytorycznymi (czy może odwrotnie?), sposobie mówienia o polityce i programach, a także bieżących wydarzeniach już trwającej przedwyborczej walki: prawyborach PO, kandydaturze Lecha Kaczyńskiego, Jerzego Szmajdzińskiego oraz braku deklaracji ze strony PSL. O tym wszystkim rozmawiali goście Przemysława Szubartowicza : Sebastian Karpiniuk – PO, Adam Hofman – PiS, Marek Wikiński – SLD, Aleksander Sopliński - PSL.

*

  • Przemysław Szubartowicz: Czas, jak co wtorek, na polityczną Debatę, w której dziś wraz z moimi gośćmi przyjrzymy się stylowi trwającej już, choć oficjalnie jeszcze nieogłoszonej, kampanii wyborczej. A jest się czemu przyglądać, proszę państwa, bowiem od chwili, gdy Donald Tusk ogłosił, że nie będzie kandydował, sporo się wydarzyło. Mieliśmy więc wojnę na „haki”, krytykę prezydenta przez kandydującego na kandydata ministra spraw zagranicznych, prawyborczy spór w Platformie, a nawet zapowiedź powyborczej koalicji między Prawem i Sprawiedliwością a Sojuszem Lewicy Demokratycznej.

    Witam w studiu moich i państwa gości, którymi dziś są: Katarzyna Maria Piekarska, Sojusz Lewicy Demokratycznej...

    Katarzyna Piekarska: Dzień dobry, dobry wieczór.

    Przemysław Szubartowicz: Adam Hofman, Prawo i Sprawiedliwość...

    Adam Hofman: Witam serdecznie, dzień dobry.

    Przemysław Szubartowicz: Aleksander Sopliński, Polskie Stronnictwo Ludowe...

    Aleksander Sopliński: Witam państwa.

    Przemysław Szubartowicz: I w naszym studiu w Koszalinie, w studiu Polskiego Radia pan poseł Sebastian Karpiniuk, Platforma Obywatelska. Witam, panie pośle.

    Sebastian Karpiniuk: Dobry wieczór, witam pana redaktora, witam państwa posłów.

    Przemysław Szubartowicz: Mamy, proszę państwa, już głównych kandydatów, zgłosili się do wyścigu, Bronisław Komorowski walczy z Radosławem Sikorskim, Lech Kaczyński otrzymał rekomendację Prawa i Sprawiedliwości na ostatnim kongresie, został zaproszony do wzięcia udziału w wyborach, Jerzy Szmajdziński nazywany też „Szuperszmają”, na razie opanował Internet, a Polskie Stronnictwo Ludowe planuje, jak się słyszy, wystawić do wyborczej walki kobietę, choć jeszcze nie zdradza, którą przedstawicielkę PSL-u, będziemy widzieć w kampanii wyborczej. Jak dotychczas Andrzej Olechowski jest kandydatem niezależnym, liczącym się w sondażach, i mówi, że jego kampania będzie nudna, bo on chce walczyć na programy, a nie tonąć w medialnym szumie. No, może podobnej deklaracji doczekamy się również od innych kandydatów, ale na razie posłuchajmy, jak jest dotychczas:

    Grzegorz Schetyna: Zależy nam na tym, żeby prawybory były takim świętem demokracji i polityki, a nie takim jazgotem i złymi rzeczami.

    Radosław Sikorski: Mówimy o różnicy między prezydenturą zachowawczą, bezpieczną, zacną, a prezydenturą bardziej dynamiczną, bardziej przebojową.

    Bronisław Komorowski: Koleżanki zechciały udzielić mi poparcia, co jest podwójnie przyjemne, bo kontakt z koleżankami zawsze dobrze robi każdemu. Jak widać, zdobyłem już kobiety, więc też oczywiście postaram się uwieść również i młodych.

    Radosław Sikorski: Prezydent nie powinien być od gospodarki, od emerytur, od zdrowia, od wsi. (...) Zwolnić darmozjadów, a wyremontować i nadać odpowiedni europejski standard elementom infrastruktury czy elementom oprawy urzędu prezydenta, która świadczą o nas wobec zagranicy.

    Janusz Palikot: Czy z tym wizerunkiem Radosław Sikorski, który ma większe szanse w prawyborach, nie zmniejszył sobie szans w wyborach, jeśli zostałby tym kandydatem?

    Grzegorz Napieralski: Sikorski przekroczył delikatną granicę przyzwoitości w prowadzeniu dialogu publicznego i dlatego takie ostre słowa z mojej strony. Marszałek Komorowski jeszcze nie.

    Andrzej Olechowski: Ja mam wrażenie, że Polacy są coraz bardziej zmęczeni tym sporem PO-PiS-u, że już niektórym się robi niedobrze, kiedy o tym słuchają, i w związku z tym powoli będzie do nich też docierać ta oferta prezydentury niezależnej, suwerennej, takiego prezydenta, który melduje wykonanie zadania Polakom, a nie partii.

    Jerzy Szmajdziński: W emocjonalnie związany sposób będziemy wspólnie działać, żeby pokonać i sondaże, ale przede wszystkim utraconą wiarygodność.

    Jarosław Kaczyński: Plaże Egiptu, Tunezji są dzisiaj zaludnione przez Niemców, Francuzów, Anglików. Polaków tam niezbyt wielu. W 2020 roku muszą być tam miliony Polaków.

    Przemysław Szubartowicz: Sami państwo słyszycie, że jak się tego słucha jednym ciągiem, różnych wypowiedzi polityków, można odnieść wrażenie, że jeszcze nie wiemy, jaka ta kampania jest, a jaka będzie. I to jest pierwsze pytanie do państwa, pytanie otwarte: jaka będzie kampania wyborcza, która już się rozpoczęła i chyba nie ma co ukrywać, że się rozpoczęła? Adam Hofman.

    Adam Hofman: Na pewno rozpoczęła się prawyborcza czy parawyborcza, trudno to nazwać, to znaczy szukanie zastępcy dla Donalda Tuska. I język tej kampanii, czyli ten język bardzo agresywny, bo te wypowiedzi, które były tu zebrane, to były tak zwane light, bo naprawdę ostre, które padają między kandydatami, się tu nie znalazły. Przypomnę, że Radosław Sikorski był już pod ostrzałem Bronisława Komorowskiego także za felietony swojej żony, więc jeśli już panowie sięgają takich ostrych środków, to na pewno ta kampania może przynieść zwycięstwo któremuś z nich, ale później, jak już się tak rozkręcą i już będą te naostrzone noże mieli na sobie, to mogą niestety przenieść ten język do kampanii ogólnej, a byłoby to niedobre, bo my musimy rozmawiać w tym roku o czymś poważniejszym niż tylko, kto jest wyższy, ładniejszy, kto lepiej się wysławia, ale także, a może przede wszystkim o tym, co po dwóch latach takiego dryfu i nicnierobienia zaproponować Polakom.

    Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, a pan... rozumiem, z tego, co pan mówi wynika, że Prawo i Sprawiedliwość nie włącza się w kampanię, jak pan to nazywa, taką właśnie mocną, ostrą, taką wymianę zdań, tylko dystansujecie się od tego, chociaż mam wrażenie, że bierzecie udział, mówiąc o tym na przykład, że możliwa jest koalicja z Sojuszem Lewicy Demokratycznej, no bo taka informacja, którą zresztą pan wygłosił, podgrzewa emocje.

    Adam Hofman: To jest moje zdanie, ale ono nie dotyczy w żaden sposób kampanii wyborczej, tylko ja wskazałem na zagrożenia, jakie dziś płyną z tego, że PO i Donald Tusk stoi na takiej granicy, na takiej blokadzie, na ścianie do jakichkolwiek reform, chociażby w służbie zdrowia. I moim zdaniem dziś groźniejszy jest Donald Tusk, bo szpitale i drogi nie są ani prawicowe, ani lewicowe, szpitale i drogi to jest sprawa nas wszystkich, a niestety na tej granicy stoi Donald Tusk, który mówi: nie będziemy reformować, bo po co, niech się Radek z Bronkiem biją w piaskownicy.

    Przemysław Szubartowicz: Dobrze, za chwilę pan Sebastian Karpiniuk, żeby mógł się odnieść do tego, co pan teraz powiedział, ale jeszcze pani Katarzyna Maria Piekarska, SLD, w sprawie na przykład tej koalicji, ale i w sprawie też wyborów i tej atmosfery.

    Katarzyna Piekarska: Najpierw może zacznę od wyborów. Myślę, że takim jedynym prawdziwym w tej chwili kandydatem, który rozpoczął kampanię wyborczą i dialog z wyborcami, jest Jerzy Szmajdziński. Od 19 grudnia, naszej konwencji, kiedy został oficjalnie zgłoszonym przez nas kandydatem, pan marszałek był już w kilkudziesięciu miastach w Polsce, dlatego może nie ma go tak dużo w tej centralnej telewizji, ponieważ rozmawia z wyborcami w mniejszych miastach. To są bardzo interesujące spotkania i środowiskowe, ze związkami zawodowymi...

    Przemysław Szubartowicz: Znaczy z punktu widzenia dziennikarskiego powiem tylko, że po prostu pana marszałka Szmajdzińskiego nie widać.

    Katarzyna Piekarska: No tak, tylko że wie pan... To prawda, tylko że też jest tak, że ta polityka... Polityka nie powinna być tworzona jedynie z perspektywy Warszawy, ale byłoby dobrze, gdyby kandydaci zaczęli jeździć w teren, zaczęli jeździć po miastach i zaczęli rozmawiać z wyborcami. Jerzy Szmajdziński to robi i myślę, że to jest dobrze przyjmowane.

    Przemysław Szubartowicz: Chociaż Leszek Miller, wejdę pani w słowo, nowo przyjęty członek SLD, który powrócił na łono partii, stwierdził, że dzisiaj polityka jest medialna i musi być zbudowana z medialnych komunikatów i musi w ten sposób funkcjonować, żeby dotrzeć do wyborców. Tak że może być tak, że samo takie przebywanie w terenie, jak to się mówi kolokwialnie, nie wystarczy.

    Katarzyna Piekarska: Może nie, ale myślę, że to nie jest złe rozpoczęcie kampanii wyborczej. Jeżeli się patrzy na innych kandydatów, zwłaszcza na tę walkę, na tę wojnę domową w Platformie, no to mamy do czynienia z jednej strony z kandydatem, który pełni bardzo ważną funkcję w polskiej dyplomacji i wypowiada się na temat głowy państwa w sposób moim zdaniem – delikatnie to ujmę – żenujący. Zresztą pamiętamy jego język, kiedy mówił o „dorzynaniu hord” i to jest jeden kandydat. Z drugiej strony pan Bronisław Komorowski, który pokazał, że nie potrafi zarządzać nawet... znaczy nawet, nie potrafi zarządzać parlamentem i do tej pory dał się poznać wyborcom od strony jakichś żenujących wierszyków na Dzień Kobiet. I z trzeciej strony jest w ogóle kandydat... Znaczy jest obecny prezydent, który stwierdził, że na razie nie wie, czy będzie kandydował, ponieważ nie ma poparcia żadnej liczącej się poważnej siły politycznej.

    Przemysław Szubartowicz: Jeszcze jest Andrzej Olechowski, jeszcze jest Tomasz Nałęcz, jeszcze jest Marek Jurek, być może...

    Katarzyna Piekarska: Kto? Nałęcz? A, był kiedyś taki polityk, pamiętam, ale to już dawno temu, to nie ma o czym mówić.

    Przemysław Szubartowicz: Wymieniam tych, proszę państwa, którzy są zgłoszeni. I jeszcze pewnie kilku innych.

    Katarzyna Piekarska: Natomiast co do koalicji jedno zdanie. Koalicja dzisiaj moim zdaniem nie jest możliwa. Nie wiem, co musiałoby się zmienić w Prawie i Sprawiedliwości, ale praktycznie wszystko musiałoby się zmienić. Pod przywództwem pana Kaczyńskiego koalicja nie jest w żaden sposób możliwa.

    Przemysław Szubartowicz: Pani poseł, dobrze, ale tak, zaraz, za chwilę Aleksander Sopliński, PSL, ale teraz, ponieważ opozycja miała dwa głosy, muszę oddać głos panu Sebastianowi Karpiniukowi z Platformy Obywatelskiej i zapytać, panie pośle, o to, bo słucha pan tego, co pańscy parlamentarni koledzy mówią, i koleżanka oczywiście, na temat kampanii: „wojna domowa w Platformie”, „agresywna kampania”, „hordy”, „nieudolność marszałka”, no, ostry atak. Panie pośle, to jest też kampania.

    Adam Hofman: To są fakty, to nie atak, to fakty.

    Przemysław Szubartowicz: To pan Adam Hofman. Dobrze, Sebastian Karpiniuk, słuchamy.

    Sebastian Karpiniuk: Oczyma wyobraźni widzę Grunwald, ale przyznam się szczerze, że daleko jesteśmy jeszcze od takiego starcia, po którym zresztą, wracając trochę oczyma wyobraźni do historii, mam nadzieję, że Malbork też zostanie zdobyty. Natomiast...

    Przemysław Szubartowicz: Czyli wojenna jednak... wojenne ambicje, panie pośle.

    Sebastian Karpiniuk: Nie no, mówię żartobliwie. Natomiast jeśli chodzi o Jerzego Szmajdzińskiego, kandydata Sojuszu Lewicy Demokratycznej, jest absolutnie megasympatyczny, tylko nudziarz po prostu, taki, który nie jest w stanie porwać Polaków, taka wyjałowiona gaza. Absolutnie sympatyczny, tylko bez pieprzu, bez takich właściwości, które są w stanie porwać serca i umysły Polaków. Ale absolutnie sympatyczny człowiek, naprawdę dobry minister obrony narodowej. Nawet mieliśmy tę... ja miałem oczywiście tę ogromną przyjemność jednym samolotem na takie spotkanie... pan minister leciał do Szczecina właśnie spotkać się z wyborcami i nawet, kurczę, nie udało się dolecieć, bo w Berlinie lądowaliśmy, nawet to się nam nie udało. Ja, oczywiście, jako mniej zacny parlamentarzysta...

    Adam Hofman: Może pan przynosi pecha, panie pośle? [wszyscy się śmieją]

    Sebastian Karpiniuk: Mam nadzieję, że nie przyniosłem tutaj pecha, bo spotkanie ostatecznie się odbyło, ja trochę dłużej oczywiście docierałem do tego Szczecina.

    Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, ale to jak to jest z tą kampanią wyborczą? Wróćmy do tego głównego naszego tematu. Bo ona jest już rozpoczęta, to widać wyraźnie, wszystko podporządkowane jest temu...

    Sebastian Karpiniuk: Tak, no, udawalibyśmy, gdyby ktoś dzisiaj w studio powiedział, że nie mamy przedbiegów przed kampanią wyborczą. Oczywiście z formalnoprawnego punktu widzenia ona nie trwa, natomiast praktycznie oczywiście mamy do czynienia z kampanią nie stricte, natomiast niewątpliwie rozpoczęła się dyskusja, rozpoczęło się spotkania z Polakami, rozpoczęło się przedstawiania swoich programów. Można powiedzieć, że rzeczywiście atutem niewątpliwie trzeba oddać Sojuszowi Lewicy Demokratycznej, ma kandydata. Prawo i Sprawiedliwość udaje, że nie ma, ale jest skazane na Lecha Kaczyńskiego i tutaj oczywiście moje subiektywne zdanie, natomiast Lech Kaczyński skazany jest na porażkę. Platforma Obywatelska zaproponowała Polakom nowatorski sposób wyłaniania kandydata. Czy okaże się on skuteczny, to przed nami ta dyskusja i decyzja...

    Przemysław Szubartowicz: Na razie doprowadził do kłótni w samej partii, panie pośle.

    Sebastian Karpiniuk: Może kłótnia to zbyt daleko posunięte słowo, ale skłóca, skłóca.

    Przemysław Szubartowicz: No jak to? Janusz Palikot został skarcony, zaatakował Radosława Sikorskiego, bo nazwał go kandydatem PO-PiS-u czy nawet PiS-u, potem się okazało, że są jakieś problemy z posłem Palikotem, wreszcie się okazało, że wszyscy mu wybaczyli, no ale ferment jest po waszej stronie.

    Sebastian Karpiniuk: Panie redaktorze, taki twórczy ferment, jeśli używa pan w ogóle takiego sformułowania, powinien być przydatny każdemu ze stronnictw, które ubiegają się w wyborach prezydenckich i...

    Katarzyna Piekarska: Ale gdzie on był twórczy ten ferment? Jaki on tam twórczy? Ferment okay, ale żeby zaraz twórczy?

    Sebastian Karpiniuk: Pani poseł, ja bardzo panią lubię, o, to powinna być kandydatka...

    Katarzyna Piekarska: Ja pana też bardzo lubię.

    Sebastian Karpiniuk: To powinna być kandydatka Lewicy na prezydenta Rzeczpospolitej...

    Katarzyna Piekarska: No, teraz to już pana bardzo lubię! śmieje się

    Sebastian Karpiniuk: Niewątpliwie i co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Natomiast oczywiście spór istnieje realny. Po to są prawybory, żeby wyłonić najlepszego kandydata Platformy, obaj z kandydatów są bardzo dobrze, wysoko notowani przez Polaków przez opinię publiczną. Ten, który wygra, ma jedną fundamentalną gwarancję – drugi, który w dżentelmeńskiej rywalizacji, w honorowej przegra, na pewno pierwszy stanie u jego boku i będzie pomagał mu, mam nadzieję oczywiście, w zwycięskim marszu do Pałacu Prezydenckiego Platformy Obywatelskiej.

    Przemysław Szubartowicz: Dobrze, panie pośle, za chwilę pewnie będę pana jeszcze o różne rzeczy pytał, ale teraz Aleksander Sopliński, Polskie Stronnictwo Ludowe, czyli partia, która kandydata jeszcze nie wyłoniła, nie chce zdradzić. Może wreszcie uda się wyciągnąć od pana posła to nazwisko.

    Aleksander Sopliński: Ja chciałbym zwrócić uwagę na pytanie, na temat dzisiejszej Debaty. Powiedział pan: „Czy kampania wyborcza się rozpoczęła, czy też nie?”...

    Przemysław Szubartowicz: I również zapytałem, jaka będzie ta kampania.

    Aleksander Sopliński: Jaka będzie ta kampania. Ja twierdzę, że ta kampania się już dawno rozpoczęła, tylko w tym momencie, kiedy premier Tusk zrezygnował z kandydowania, nabrała po prostu dużego takiego rozpędu. I czy ta kampania jest dobra, trudno powiedzieć, ale kandydaci się licytują, jedni są wysocy, inni są mało inteligentni, bardziej inteligentni, inni... a właściwie jakiegoś programu nie przedstawiają. Jeżeli chodzi o Polskie Stronnictwo Ludowe, to jak wiadomo, Polskie Stronnictwo Ludowe stoi samorządem i zapomina się o całej kampanii wyborczej do samorządu, bo tam są rzeczy najistotniejsze, które rozgrywają się dla mieszkańców, dla obywateli. Jeżeli chodzi o kandydata Polskiego Stronnictwa Ludowego na prezydenta, to 20 marca odbędzie się konwencja wyborcza, tak jak zwykle, i wówczas konwencja przedstawi...

    Przemysław Szubartowicz: Ale pan, panie pośle, oczywiście zna to nazwisko, prawda?

    Aleksander Sopliński: ...przedstawi społeczeństwu, a przede wszystkim najpierw delegatom na konwencję, kto będzie tym kandydatem lub też kandydatką. Decyzji jeszcze nie ma, bo decyzję podejmie konwencja.

    Przemysław Szubartowicz: Dobrze, proszę państwa, przed chwilą usłyszeliśmy, że mowa jest o kampanii wyborczej, która jest taka jaka jest, bo się zaczęła, no i że mogłaby być merytoryczna i mogłaby również poświęcona samorządom, o czym się w ogóle nie mówi, co jest ciekawe. Ale zastanawiam się, czy ta kampania wyborcza, proszę państwa, nie przykryje takiej sytuacji, jak tak zwane ważne sprawy, ponieważ słyszałem już opinie, że jeżeli się rozpocznie kampania wyborcza, to będzie problem z reformowaniem systemu państwa, że nie będzie się mówiło o tym, że bezrobocie w lutym wyniosło 13%, że nie będzie się mówiło o tym, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma poważne problemy i że brakuje na emerytury i trzeba dokonać... trzeba pożyczać pieniądze. No, czy to wszystko, proszę państwa (zwracam się do polityków oczywiście) nie jest tak, że będą takie przepychanki, będą takie głosy, a o ważnych sprawach przestanie się mówić? Adam Hofman.

    Adam Hofman: Ja sądzę, że w tej chwili mamy taki oto problem, że duża część opinii publicznej, ale w większości chyba dziennikarzy jednak niż Polaków, interesuje się tymi parawyborami w PO, gdzie ważniejsze jest, kto się lepiej zna na zamrażarkach, kto jest wysoki, a kto jest niski. Nie słyszałem zdania ani Radosława Sikorskiego, ani Bronisława Komorowskiego na temat, jak poradzić sobie z dwumilionowym już w Polsce, ponad dwumilionowym bezrobociem...

    Przemysław Szubartowicz: Ja tylko dodam, że Radosław Sikorski w tej sprawie powiedział...

    Aleksander Sopliński: Powiedział, tak.

    Przemysław Szubartowicz: ...i to było w naszym felietonie, że w zasadzie prezydent to się takimi rzeczami nie zajmuje.

    Aleksander Sopliński: Nie powinien się zajmować, jest rząd od tych spraw.

    Adam Hofman: A ja się nie zgadzam z tym, że prezydent nie powinien mieć na ten temat zdania, bo prezydent powinien inicjować, jeśli takowych nie ma, a na pewno kontrolować przebieg reform w Polsce...

    Aleksander Sopliński: Czyli jest inna wizja prezydenta.

    Adam Hofman: Na pewno jest inna wizja i nie tylko prezydenta, w ogóle Polski, ale Radosław Sikorski i Bronisław Komorowski mimo wszystko powinni wymienić się swoimi poglądami na najważniejsze kwestie w państwie, bo jak nie, to co zaproponują nam w kampanii? Uśmiechy, krawaty, spotkania z młodzieżówkami partyjnymi, a mimo wszystko...

    Aleksander Sopliński: Dobre maniery.

    Adam Hofman: A mimo wszystko... No, dobre lub gorsze, bo w wydaniu pana Radosława Sikorskiego to różnie bywa. Ale chciałbym mimo wszystko się dowiedzieć, co sądzi pan Bronisław Komorowski na przykład o tym, że wśród absolwentów szkół wyższych bezrobocie wynosi 42%, a na wsi sytuacja jest nie najlepsza. Ani jeden, ani drugi na ten temat nie powie, za to na pewno jeden i drugi powie: tak, ja będę waszym prezydentem, takim, jakim wyobrażacie sobie, że powinienem być, drogę wskazał Donald Tusk. Ta droga jest drogą ślepą, to jest ślepy zaułek, bo na tej drodze nie ma projektów reform ani projektów na państwo...

    Przemysław Szubartowicz: Dobrze, panie pośle...

    Adam Hofman: ...a na tej drodze są niestety tylko uśmiechy.

    Przemysław Szubartowicz: To oddajmy teraz głos Sebastianowi Karpiniukowi, na ten zarzut odpowiedzieć, że kampania prawyborcza w Platformie Obywatelskiej jest pusta i że w zasadzie kandydaci nie zajmują się bardzo ważnymi merytorycznymi kwestiami...

    Adam Hofman: I nie zajmują się też swoją pracą, bo Radosław Sikorski nie pojechał na szczyt ministrów spraw zagranicznych, za to pojechał na młodzieżówkę.

    Przemysław Szubartowicz: To dodał Adam Hofman. I skoro już pan poseł Karpiniuk zauważył, że użyłem słowa „ferment”, to użyję teraz równie używanego i popularnego słowa „memłanie”. Czy prawybory w Platformie Obywatelskiej to memłanie, czyli brak konkretów, brak zastanawiania się nad ważnymi sprawami państwa?

    Sebastian Karpiniuk: Oczywiście można bagatelizować tę instytucję, która po raz pierwszy została zastosowana w życiu publicznym Rzeczpospolitej, mówię o prawyborach, ale ja jestem przekonany, że zarówno pan redaktor, jak i nasi słuchacze dzisiaj powoli, ale chyba konsekwentnie wszyscy dojrzewamy, że mamy do czynienia z czymś wyjątkowym i chyba z czymś, co zapisze się na trwałe w historii rozwoju instytucji demokratycznych w Polsce...

    Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, to jest opinia o prawyborach. A co z tymi kwestiami, o których przed chwilą mówił pan poseł Hofman...

    Sebastian Karpiniuk: Ano właśnie.

    Przemysław Szubartowicz: ...czyli że kandydaci nie mówią o ważnych sprawach dla Polski?

    Sebastian Karpiniuk: Ale oczywiście, że mówią, tylko trzeba słuchać. Jeśli się słucha, to się usłyszy. I to jest taka zasadnicza różnica między mną a zacnym panem posłem Hofmanem. To po pierwsze. Po drugie troszeczkę lekko kulą w płot, bo pan...

    Adam Hofman: Czyli różnica słuchu, panie pośle.

    Sebastian Karpiniuk: Pan poseł Hofman twierdzi, że prezydent powinien zajmować się bezrobociem. No to w takim wypadku i skoro jednocześnie poseł Hofman uważa, że jest galopujące bezrobocie, no to kwestia, co w takim razie robi urzędujący prezydent Rzeczpospolitej Lech Kaczyński. Kłopot polega na tym, że rzeczywiście mamy dzisiaj w Polsce sytuację, w której nie możemy być usatysfakcjonowani. 13% bezrobocia nie jest oczywiście marzeniem, którym chcemy żyć i chcemy, żeby osoby, które wkraczają na rynek pracy mogły funkcjonować. Ale myślę...

    Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, tylko powiem, że Leszek Balcerowicz powiedział, że jeżeli będzie kampania wyborcza trwała, to tego typu wskaźniki będą trwałe, to znaczy chodzi o to, że naprawa finansów publicznych będzie trudna, jeśli będzie trwał szum kampanii wyborczej.

    Sebastian Karpiniuk: Wcale tak być nie musi i proszę... Mam nadzieję, że się nie pomylę, ale proszę trzymać mnie za słowo, jak się w kwietniu spotkamy, to te wskaźniki bezrobocia powoli, ale konsekwentnie zaczną maleć, to znaczy...

    Aleksander Sopliński: No, reguła wiosna, to jest taka reguła.

    Przemysław Szubartowicz: Dodaje poseł Sopliński.

    Sebastian Karpiniuk: Tak się wydaje, że to maksimum...

    Katarzyna Piekarska: Prace sezonowe się zaczynają.

    Aleksander Sopliński: Budowlane.

    Katarzyna Piekarska: Budowlane, tak.

    Sebastian Karpiniuk: To maksimum zostało... Jeśli można, bo jestem w trochę mniej uprzywilejowanej sytuacji. To maksimum pułapu został już osiągnięty i ten rok jest rokiem, w którym ten maksymalny pułap został... i teraz będzie już mam nadzieję tylko niżej. I to nie jest też dotknięcie czarodziejskiej różdżki, ale to są również działania najlepszego ministra finansów Europy, pana Rostowskiego.

    Aleksander Sopliński: Efekty dzielony zyskiem.

    Sebastian Karpiniuk: Proszę o tym pamiętać. To jest wspólna praca rządu

    Aleksander Sopliński: Tak.

    Sebastian Karpiniuk: ...Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. I tutaj ukłony do pana posła, bo to rzeczywiście wymagało trochę samozaparcia, żeby nie powodować takich wyzwań. Zwiększenie deficytu, o które prosiło nas Prawo i Sprawiedliwość, o tym należy pamiętać.

    Adam Hofman: No ale panie pośle, skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak źle?

    Sebastian Karpiniuk: Nikt nie powiedział, panie pośle, że jest dobrze. Taka jest różnica między nami, że potrafimy i raczej staramy się angażować inne stronnictwa polityczne do tego, żeby rozwiązywać problemy Polaków długofalowo, bo nie uda się w ciągu jednej kadencji dokonać wszystkiego, a jednocześnie tylko i wyłącznie spierać się ze sobą.

    Przemysław Szubartowicz: Dobrze, to teraz, panie pośle...

    Sebastian Karpiniuk: Staramy się zachęcać inne stronnictwa do współpracy przy wykorzystywaniu jak najlepszych...

    Przemysław Szubartowicz: Dobrze, panie pośle.

    Sebastian Karpiniuk: ...spraw dla Polski.

    Przemysław Szubartowicz: Katarzyna Maria Piekarska. Zastanawiam się, bo pani się przysłuchiwała temu. Pan poseł Karpiniuk nie obawia się tego, że kampania wyborcza zablokuje reformy, że coś się złego stanie w tym szumie kampanijnym, że będzie czas tylko na kampanię, a nie na naprawę finansów i tak dalej, że to jest w porządku.

    Katarzyna Piekarska: Dobrze, żeby w ogóle już tę naprawę zacząć, ponieważ ja myślę, że Platforma, z całą sympatią tutaj dla pana Karpiniuka, którego bardzo lubię i szanuję, ale, no, problem polega na tym, że Platforma bardziej chyba administrowała niż rządziła i wszystkie działania w Platformie, jakie obserwowaliśmy, to w zasadzie one były podporządkowane kandydowaniu Donalda Tuska. Więc z tego punktu widzenia ja się cieszę, że Donald Tusk powiedział, że nie kandyduje, bo może wreszcie weźmie się za uporządkowanie spraw państwa, w tym finansów, które są sprawą kluczową. I chcę wierzyć w to, że to się wreszcie rozpocznie, bo już nie można zwalać na to, że wcześniej był rząd Prawa i Sprawiedliwości i Samoobrony, no bo kiedyś był, ale to już jest czas przeszły dokonany. Natomiast liczę na to, że jak już będzie wiadomo, kto jest kandydatem Platformy Obywatelskiej, jak się już objawi kandydat bądź kandydatka, pani marszałek z PSL–u, to wyjdzie na to, że ja wiedziałam (...)

    Przemysław Szubartowicz: To już pani wie, że pani Kierzkowska, tak? Że pani Kierzkowska będzie, tak?

    Aleksander Sopliński: Wiem, skąd ma pani takie informacje, panie poseł.

    Katarzyna Piekarska: Ale będzie fajnie, jak się okaże, że tak. Ale poważnie, to mam nadzieję, że zdeklaruje się obecnie urzędująca głowa państwa, no to rozpoczną się debaty, bo wydaje mi się, że taka kampania no to ona mimo wszystko na dłuższą metę jest mało atrakcyjna, że dziennikarze, poważne stacje telewizyjne, stacje...

    Przemysław Szubartowicz: No ale nie zaczną się znowu kolejne „haki”, dziadkowie z Wehrmachtu, różne takie sytuacje...

    Katarzyna Piekarska: Ależ oczywiście zaczną się...

    Aleksander Sopliński: Różne fotografie.

    Katarzyna Piekarska: Znaczy ja sądzę, że pewnie będzie dużo „haków”, ale oprócz tych „haków” ja liczę na to, bo to się dzieje w każdej kampanii wyborczej, nie tylko w Polsce, ale pod każdą szerokością geograficzną wyciąga się różne brzydkie rzeczy i kandydat powinien sobie zrobić, taka osoba kandydująca na taki urząd, szybki rachunek sumienia, gdzie sobie robił zdjęcia, z kim i co mu może zostać pokazane i jakie są tego koszty.

    Przemysław Szubartowicz: To jest takie marzenie.

    Katarzyna Piekarska: Ale ja liczę na to... Tak jak dzisiaj Super Express wyciągnął młodość kandydatowi Platformy panu Sikorskiemu. I pewnie takich zdjęć jeszcze będzie dużo. Ale jedna rzecz, chciałam, żeby postawić kropkę nad i. Ja liczę na tę debatę, gdzie będzie można się dowiedzieć, jaki kandydaci mają program, jaki światopogląd i jaka będzie ta prezydentura, jeśli wyborcy zdecydują się zaufać właśnie tej konkretnej osobie.

    Przemysław Szubartowicz: Dobrze, Aleksander Sopliński, Polskie Stronnictwo Ludowe. Pan wierzy w to, że uda się przeprowadzić w Polsce merytoryczną kampanię wyborczą? Przypomnę, że do takiej namawia Andrzej Olechowski mówiąc: „Moja kampania będzie nudna, bo ja będę chciał rozmawiać o sprawach”. Pan wierzy, że to się może udać?

    Aleksander Sopliński: Obserwowałem wiele kampanii wyborczych, bo mam troszeczkę lat, i muszę powiedzieć w tej nowej Polsce zwykle nie było merytorycznych kampanii wyborczych. Tutaj cały czas zarzuca nam opozycja, że nic nie zrobiono przez dwa lata. No, proszę popatrzeć, jeżeli chodzi o finanse, jeżeli chodzi o gospodarkę, jesteśmy tą „zieloną wyspą” w Europie, to jest ewenement w ogóle w Europie, i dlatego też niesprawiedliwie mówicie, że nic nie zrobiono. Przecież wybroniliśmy się z tego olbrzymiego kryzysu, który był, mógł być u nas, i dlatego też jest pewien postęp w rozwoju państwa polskiego. Powołana dzisiaj przez pana premiera Rada Gospodarcza, która ma jeszcze bardziej uaktywnić gospodarkę, dlatego że rząd ma rządzić, kierować państwem, natomiast prezydent ma swoje konstytucyjne obowiązki, wcale nie kierowania państwem, nie rządzenia. Inna rola jest prezydencka.

    Przemysław Szubartowicz: Dobrze. Adam Hofman, Prawo i Sprawiedliwość.

    Adam Hofman: Jeśli można odpowiedzieć.

    Przemysław Szubartowicz: Dobrze, panie pośle, ale jeszcze pytanie, bo słyszy się, że tak naprawdę jest to cały czas wojna PO–PiS-u i Polacy są nią zmęczeni. Również mówią inni kandydaci, tak czasami się mówi, że to wy między sobą. Jest możliwe, żeby PiS z PO usiadło do merytorycznej debaty na temat spraw ważnych dla Polaków?

    Adam Hofman: Jeśli rząd PO–PSL zaproponuje jakiś merytoryczny projekt, a nie fajerwerki w telewizji, a później w parlamencie zupełnie coś innego albo w ogóle brak projektu ustawy, tak jak pan minister Rostowski, który poszedł do prezydenta na spotkanie i przyniósł jakieś trzydzieści stron zapisanych, ale tam nie było ani jednego projektu ustawy, to wtedy oczywiście tak.

    Ja tylko powiem – dziwię się bardzo PSL–owi, bo to szczególnie pan, panie pośle, powinien wiedzieć, że jeśli jest „zielona wyspa”, czyli wyrosło, to trzeba było najpierw zasiać. Ta obniżka podatków przez rząd Jarosława Kaczyńskiego jest taką podstawą. I oczywiście ja się cieszę, że Polakom się udało mimo wszystko tę zieloną wyspę zbudować w czasach kryzysu, ale jak tak patrzę czasem także na komisję śledczą, to myślę, że wy byście ją chętniej na pola golfowe dla pana Sobiesiaka zamienili. I to mnie boli, dlatego że w tej kampanii wyborczej myślę, że niestety, niestety, mimo wszystko będzie dominował język z wojny domowej PO, a nie taki spór o przyszły kształt Polski, bo jak ja słyszę wypowiedzi, że prezydent nie będzie reformatorem, więc on nie musi mówić, co sądzi na temat bezrobocia, to ja się w jednej części zgadzam – prezydent nie odpowiada za to, by w Polsce prowadzić na bieżąco politykę gospodarczą, ale musi mieć pogląd na daną sprawę, bo jest takim strażnikiem reform, strażnikiem pomysłów rządowych. Ten rząd nie ma pomysłów, więc i ten prezydent nie za bardzo ma czego pilnować, dlatego to spotkanie z ministrem Rostowskim, na które minister Rostowski niestety znowu przyniósł tylko kartki.

    Aleksander Sopliński: Panie pośle...

    Przemysław Szubartowicz: I jeszcze Aleksander Sopliński jedno zdanie.

    Aleksander Sopliński: ...pola golfowe... Powiedział pan o polach golfowych. Przecież pan premier Kaczyński...

    Katarzyna Piekarska: A jednak te pola golfowe to wszystkich nakręcają widzę.

    Aleksander Sopliński: Po co jechać i po co mamy jeździć do Egiptu na plaże? Możemy w Polsce mieć pola golfowe. To też jest biznes turystyczny.

    Przemysław Szubartowicz: Proszę państwa, a więc jednak wracamy do pól golfowych i innych tego typu kwestii. Pan Sebastian Karpiniuk, Platforma Obywatelska – czy to jest tak, że Platforma będzie mogła usiąść do stołu takiej debaty politycznej z PiS-em, SLD, z innymi partiami, z innymi kandydatami, czy nie? Czy to znowu będzie taki spór, jak cały czas próbujemy o nim mówić?

    Sebastian Karpiniuk: Nie ma jakiegoś specjalnego kłopotu w zasiąściu przy rozmowach przy jednym stole zarówno z Prawem i Sprawiedliwością, z Sojuszem Lewicy Demokratycznej. My z tym nigdy nie mieliśmy kłopotu, raczej taką cechą charakterystyczną Platformy Obywatelskiej, nie wiem, opisującą naszą partię jest kompromis. Myślę, że dla Prawa i Sprawiedliwości niewątpliwie tym słowem jest konfrontacja. I to są te takie fundamentalne różnice. Jesteśmy gotowi...

    Zresztą muszę też pochwalić, to może dobrze zabrzmieć z ust polityka Platformy Obywatelskiej, jest zasadnicza różnica na dobre w zarządzaniu klubem, przynajmniej w relacjach między klubami, z panią przewodniczącą Gęsicką niż było to w relacjach z jej poprzednikiem, z panem Przemysławem Gosiewskim. Przewodniczący Schetyna często rozmawia, ostatnia taka ważna, bardzo... przynajmniej tak zostało to przekazane w klubie, bardzo dobra, w dobrej atmosferze rozmowa dotyczyła zmian w Konstytucji Rzeczpospolitej, jest też spodziewana rozmowa na temat ewentualnie projektów związanych ze służbą zdrowia, jesteśmy gotowi (...)

    Przemysław Szubartowicz: Zaraz założycie państwo jedną wielką koalicję dla dobra Polski. Wszystkie kluby.

    Sebastian Karpiniuk: Jest kilka tematów, które niewątpliwie mogłyby być wyłączone spod doraźnej sfery sporów publicznych dla dobra debaty. Oczywiście są też takie spory, których debata publiczna powinna mieć miejsce, ale jest kilka obszarów, chociażby właśnie Konstytucja czy też służba zdrowia, które można byłoby przynajmniej na jakiś czas wyłączyć z doraźnej debaty, sporu politycznego.

    Przemysław Szubartowicz: Ale czy stanie się taka dyskusja przedmiotem tej kampanii?

    Sebastian Karpiniuk: Pewnie tak, pewnie tego nie unikniemy, pewnie będziemy spierać się o Konstytucję, pewnie będziemy spierać się o służbę zdrowia i pewnie będziemy się spierać o kompetencje prezydenta, czyli tego miejsca, do którego aspirują poszczególne osoby. Ja myślę, że Sojusz Lewicy Demokratycznej tylko i wyłącznie nie wystawił pani Piekarskiej, ponieważ jeszcze nie osiągnęła wieku, który jest wymagany do startu.

    Przemysław Szubartowicz: Same uprzejmości w tym programie... Pani poseł...

    Katarzyna Piekarska: Coś właśnie chciałam powiedzieć, ale teraz to się zastanowię.

    Przemysław Szubartowicz: Pani poseł, to jeszcze dopytam w takim razie, dziękując panu posłowi Karpiniukowi, dopytam jeszcze: to jak z tą koalicją z Prawem i Sprawiedliwością, bo gdzieś ten temat nam umknął, co pani o tym sądzi?

    Katarzyna Piekarska: Ale to pana kręci widzę ta koalicja.

    Przemysław Szubartowicz: Kręci od wczoraj, ponieważ Aleksander Kwaśniewski...

    Aleksander Sopliński: Ale w mediach jest taka koalicja.

    Katarzyna Piekarska: Nie no, w mediach (...)

    Przemysław Szubartowicz: Ja przepraszam, ale to kręci media, dlatego że to jest zaskakująca wypowiedź. Również szef Instytutu Spraw Publicznych mówił, że to go zaskoczyło. To jest duże zaskoczenie, zwłaszcza że mówił o tym prezydent Aleksander Kwaśniewski.

    Katarzyna Piekarska: No, mówił, tak, mówił, natomiast mam nadzieję, że...

    Przemysław Szubartowicz: Ale tak jest, czy nie ma?

    Katarzyna Piekarska: Ale ja mam nadzieję, że mówił... znaczy mam nadzieję, jestem pewna, że mówił jednak w swoim imieniu. Natomiast mówiąc już zupełnie poważnie o tej koalicji, to powiem tak – nie wiem, co musiałoby się zmienić, musiałoby się zmienić naprawdę bardzo dużo – styl zarządzania, patrzenia na państwo. My naprawdę bardzo świeżo mamy jeszcze sprawę i pani Blidy, i to, czym był... jakim ministrem był Zbigniew Ziobro.

    Przemysław Szubartowicz: Czyli na razie ostrożnie.

    Katarzyna Piekarska: Jak dojdzie do głosu pokolenie pana Hofmana, może się coś zmieni, to wtedy być może, ale to jeszcze długo, długo.

    Przemysław Szubartowicz: Dobrze, pani poseł, rozumiem ostrożnie...

    Katarzyna Piekarska: Kiedy macie następne kongresy? Za cztery lata?

    Przemysław Szubartowicz: Katarzyna Maria Piekarska, SLD...

    Adam Hofman: Za pięć.

    Katarzyna Piekarska: Za pięć, no właśnie.

    Przemysław Szubartowicz: Sebastian Karpiniuk, PO, Adam Hofman, Prawo i Sprawiedliwość, Stanisław Sopliński, PSL...

    Aleksander Sopliński: Aleksander Sopliński.

    Przemysław Szubartowicz: Przepraszam, Aleksander Sopliński, no, w tym ferworze wyborczym. Przemysław Szubartowicz, bardzo...

    Katarzyna Piekarska: Tu Kwaśniewski, tu Sopliński (...)

    Przemysław Szubartowicz: Bardzo państwu dziękuję. Kampania wyborcza głośna.

    (stenogram: J.M.)