Logo Polskiego Radia
Jedynka
Izabella Mazurek 04.10.2010

Zabawa w kotka i myszkę

Rząd zmienił taktykę, ale nie da się zlikwidować czarnego rynku dopalaczy.
Grzegorz Raniewicz, poseł PO z LublinaGrzegorz Raniewicz, poseł PO z LublinaFot. paltforma.lubelski.org
Galeria Posłuchaj
  • Grzegorz Raniewicz o sytuacji w PO w Lublinie
Czytaj także

- Rząd nie mógł nic wtedy zrobić, bo sprzedawcy dopalaczy bawią się cały czas z prawem w kotka i myszkę i zmieniają skład substancji – mówi w magazynie „Z kraju i ze świata” Grzegorz Raniewicz z lubelskiej Platformy Obywatelskiej.

Dwa lata temu złożył w Sejmie interpelację, w której pytał się premiera, czy rząd zamierza wpisać dopalacze na listę substancji zakazanych w legalnej sprzedaży.

– Rząd musiał zmienić taktykę. Teraz też czarny rynek narkotyków nie da się całkowicie zlikwidować. Potrzebne są akcje edukacyjne dla młodzieży – uważa poseł.

Gość Jedynki komentuje również ostatnie decyzje polityczne Janusza Palikota. Raniewicz uważa, że Palikot na pewno jest rozczarowany wynikami sondaży przedwyborczych, które mówią, że jego nowa partia w wyborach uzyskałaby wynik poniżej 4 proc. i nie weszłaby do parlamentu.

Raniewicz dodaje, że Palikot nie ma uprawnień do wyznaczania swego następcy w partii. Statut Platformy określa, że zastępuje go najstarszy wiceprzewodniczący partii. Być może dojdziemy do posła Aleksandra Żmijana, którego Palikot wskazał.

- Będziemy funkcjonować w Lublinie z pewną ulgą teraz, kiedy nie ma Janusza Palikota. On był jak balast, który zatapiał okręt Platformy na Lubelszczyźnie – mówi Raniewicz.

Rozmawiał Przemysław Szubartowicz

(im)

Przemysław Szubartowicz: Witam państwa. W lubelskim studiu Grzegorz Raniewicz, poseł Platformy Obywatelskiej.

Grzegorz Raniewicz: Witam serdecznie.

P.S.: Panie pośle, jak tam, lubelska Platforma Obywatelska osierocona po odejściu Janusza Palikota? Dzisiaj o piętnastej żegna się z Lublinem.

G.R.: Lubelska Platforma była, jak nie było Janusza Palikota, i będzie, jak nie będzie Janusza Palikota. Tutaj, jeżeli chodzi o lubelską Platformę, to jesteśmy wszyscy spokojni. Ja jestem ponad 10 lat już w Platformie Obywatelskiej i nie widzę jakiegoś takiego specjalnego... trwogi czy też bicia na alarm. Po prostu będziemy dalej funkcjonowali i myślę, że nawet z pewną taką ulgą. Każdy...

P.S.: Z ulgą?

G.R.: Tak, z pewną taką ulgą, gdyż każdy lider, każdy, który prowadzi jakąś strukturę, musi być dobrany odpowiednio do tego. To jest podobnie jak z budową jachtu – jeżeli jest balast zbyt duży, to ten jacht prędzej czy później zatopi (...).

P.S.: Panie pośle, to znaczy, że Janusz Palikot był balastem takim niewygodnym?

G.R.: Tak, ja to wielokrotnie już wcześniej mówiłem. Byłem jedną z osób, które kontestowały politykę Janusza Palikota i jego sposób prowadzenia, uprawiania polityki i wielokrotnie wskazywałem, że na Lubelszczyźnie Palikot szkodzi, i szczególnie w takim konserwatywnym społeczeństwie jego poglądy, jego wypowiedzi o aborcji, eutanazji, o tym, w jakim kierunku chciałby, aby zmieniło się polskie prawo, ewidentnie szkodził. I on był zbyt ciężkim balastem dla lubelskiej Platformy i myślę, że w tej chwili, oczywiście bez takiego balastu ten jacht też nie może pływać, musi ktoś poprowadzić tę Platformę i...

P.S.: I kto powinien bo być, panie pośle? Jak tam będzie to wyglądało? Stanisław Żmijan? Bo to jest rekomendacja Janusza Palikota na osobę pełniącą na razie obowiązki w lubelskiej Platformie.

G.R.: To znaczy żeby była jasność – statut określa, kto będzie niejako zastępował do czasu wyborów, a nie Janusz Palikot. On nie ma takich kompetencji statutowych. Ten statut mówi, że jest to najstarszy wiekiem wiceprzewodniczący lub – jeżeli się zrzeknie – kolejny. I w ten sposób można również dojść do posła Stanisława Żmijana i być może to na niego statut wskaże, że będzie prowadził.

P.S.: Panie pośle, a pan się nie obawia tego ruchu Janusza Palikota, tego, że on zaszkodzi Platformie, że wprawdzie dzisiaj ma 4%, ale dzisiaj także Platforma ma 36,9% według sondażu dla Polskiego Radia Instytutu Homo Homini?

G.R.: Jeżeli patrzymy na historię powstawania różnych partii politycznych i ich pierwsze sondaże to 4% wynik jest jednym z takich słabszych. Ja pamiętam pierwsze wyniki Platformy, to one oscylowały w granicach 10-12% i rozwijały się. W przypadku, o ile dobrze pamiętam, ruchu Olechowskiego, tam było około 8% i schodziło w dół. Ten wynik 4% poniżej progu wyborczego chyba jest poważnym rozczarowaniem dla Janusza i on sobie z tego również zdaje sprawę.

P.S.: Panie pośle, to zmieńmy temat w takim razie. Pan dwa lata temu w listopadzie składał interpelację w sprawie dopalaczy i pytał się pan wtedy premiera, czy rząd zamierza wpisać dopalacze na listę substancji zakazanych. Minęły dwa lata i dopiero teraz Platforma Obywatelska, rząd Platformy się zajął dopalaczami. To jakoś długo. Dlaczego teraz, a nie pół roku temu albo rok temu?

G.R.: W międzyczasie również były wpisywane na listę substancji zakazanych substancje, które zawierały dopalacze, jednak ci producenci bardzo cwanie zmieniali ciągle składy. Więc stąd też trzeba było zmienić niejako taktykę rządu do podejścia i ta bardzo silna reakcja w ostatnim tygodniu jest odpowiedzią na tę taktykę producentów dopalaczy, którzy ciągłymi zmianami składu niejako bawili się w kotka i myszkę z prawodawcą.

P.S.: No tak, ale pan dwa lata temu pytał i doczekał się pan teraz, więc moje pytanie dotyczy pańskiego rozczarowania bądź nie.

G.R.: Na tę interpelację była reakcja w postaci wpisania kilku substancji, które wchodziły w skład dopalaczy i wycofania ich z rynku, jednakże zostały – właśnie to, co mówiłem – przez producenta zastąpione innymi. Więc też, tak jak wspomniałem wcześniej, rząd musiał zmienić taktykę (...).

P.S.: A nie obawia się pan, panie pośle... ostatnie pytanie – nie obawia się pan, że zamknięcie sklepów w taki sposób, w takiej szybkiej akcji, jak to się teraz dzieje, nie spowoduje odbudowy rynku czarnego, czyli rynku dilerów, rynku tego, gdzie można kupić narkotyki, no ale zupełnie pod ziemią?

G.R.: Rynek dilerów czarny narkotyków istniał i podejrzewam, że w żadnym kraju na świecie nie udało się go całkowicie wyeliminować. Tak że i my możemy ciągle walczyć, możemy ciągle poprzez głównie akcje edukacyjne informować o tym, jak szkodliwe są narkotyki, a całkowicie...

P.S.: Akcje edukacyjne, ostatnie zdanie. Bardzo dziękuję. Grzegorz Raniewicz, Platforma Obywatelska.

(J.M.)