Logo Polskiego Radia
Jedynka
Andrzej Gralewski 15.12.2010

PiS nie chce zmian w konstytucji

Andrzej Dera (PiS): Prezydent chce tylnymi drzwiami pozwolić na wprowadzenie w Polsce euro. Nie ma na to naszej zgody.
Andrzej Dera w studiu radiowej JedynkiAndrzej Dera w studiu radiowej Jedynkifot: W. Kusiński/PR

Poseł PiS Andrzej Dera tłumaczy, że Prawo i Sprawiedliwość nie zgadza się na wprowadzenie w Polsce euro tylnymi drzwiami. A do tego - jego zdaniem - zmierzają propozycje zmian, zaproponowane przez prezydenta Bronisława Komorowskiego, nad którymi dyskutował Sejm.

- My się nie zgadzamy na taki sposób i tryb, jaki proponuje pan prezydent - tłumaczy poseł w magazynie "Z kraju i ze świata". Wyjaśnia w rozmowie z Przemysławem Szubartowiczem, że - zdaniem PiS - wprowadzenie waluty euro to zmiana ustrojowa, dlatego obywatele powinni wyrazić swoją opinie w tej sprawie.

Posła nie przekonują argumenty, że wstępując do Unii Europejskiej Polska zobowiązała się do wprowadzenia euro. Andrzej Dera zgadza się z opinią ekonomisty Krzysztofa Rybińskiego, który w "Sygnałach Dnia" ocenił, że euro będzie można w Polsce wprowadzić najwcześniej za 10 lat. - Jeżeli będziemy kiedyś przygotowani do wprowadzenia euro, to będzie rola tamtego prezydenta i tamtego parlamentu - podkreśla gość Jedynki. I dodaje: nie można teraz zapisywać w konstytucji na zasadzie pewnej hipotezy mechanizmów, które sprawią, że przestanie w Polsce obowiązywać polska waluta.

Andrzej Dera deklaruje, że PiS jest gotowe do rozmów w sprawie dodania do konstytucji osobnego rozdziału. Ale ma być poświęcony współpracy z organizacjami międzynarodowymi, a nie ograniczony wyłącznie do Unii Europejskiej.

(ag)

Aby wysłuchać całej rozmowy, kliknij "PiS mówi "nie" walucie euro" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Magazynu "Z kraju i ze świata" można słuchać w dni powszednie od godz. 12:05.

*******

Przemysław Szubartowicz: Witam pana posła Andrzeja Derę z Prawa i Sprawiedliwości.

Andrzej Dera: Dzień dobry, witam serdecznie.

P.S.: Panie pośle, dlaczego Prawo i Sprawiedliwość wyłamuje się z tego kompromisu, jaki wydaje się rysować w sprawie zmian w Konstytucji proponowanych przez prezydenta?

A.D.: Panie redaktorze, to nie jest kwestia kompromisu, tylko kwestia pewnych zasad i ustaleń. Otóż gdyby projekt pana prezydenta był jednorodny i dotyczył tylko kwestii związanych z przynależnością Polski do organizacji międzynarodowej, to myślę, że tu jest miejsce do kompromisu, tym bardziej że my złożyliśmy również projekt zmian w Konstytucji, który w pełni, bardziej w pełni oddaje ten zapis w naturze konstytucyjnej...

P.S.: To co jest kością niezgody, jeżeli sprawa europejska nie?

A.D.: Kością niezgody są zapisy dotyczące wprowadzenia waluty euro w Polsce. My się nie zgadzamy nad takim sposobem, nad takim trybem, który proponuje pan prezydent, my uważamy, że to nie powinno się odbywać właśnie w takiej formule. I tutaj jest to zmiana natury ustrojowej i tu również obywatele powinni wyrazić swój... mieć przynajmniej możliwość wyrażenia swojej woli, czy chcą waluty euro, czy nie chcą waluty euro.

P.S.: Panie pośle, ale w traktacie akcesyjnym jest mowa o tym, że Polska powinna się przygotować prawnie do wprowadzenia waluty euro w jakiejś przyszłości.

A.D.: No tak, panie redaktorze, sam pan cytując tej fragment, mówi „w jakiejś przyszłości”. Na dzień dzisiejszy nie jesteśmy zupełnie przygotowani i myślę, że nawet zainteresowani wprowadzeniem waluty euro, gdyż okazało się, że to właśnie dzięki Prawu i Sprawiedliwości nie weszliśmy od razu na fali entuzjazmu Donalda Tuska do strefy euro, co uchroniło nasz kraj przed niechybnie dużo poważniejszymi skutkami kryzysu, który nastąpił. Natomiast my tu mówimy o zmianach ustrojowych.

P.S.: Panie pośle, a czy to nie jest trochę taki wirtualny lęk? Zaraz powiem panu, dlaczego. Dzisiaj na antenie Jedynki w Sygnałach Dnia profesor Krzysztof Rybiński mówił, że na skutek dużego deficytu sektora finansów publicznych Polska nie będzie mogła przyjąć euro wcześniej niż za 10 lat, to za całą dekadę.

A.D.: Jeżeli to pójdzie jeszcze wszystko w dobrym kierunku. Tu się zgadzam z profesorem Rybińskim. Dlatego proszę mi podać chociaż jeden powód do tego, żebyśmy wprowadzali w 2010 czy na przełomie 2011 roku przepisy zmieniające Konstytucję, aby umożliwić wprowadzenie euro. Ja myślę, że...

P.S.: A ja panu powiem, jaki jest powód, ale cytując Krzysztofa Łaszkiewicza, sekretarza stanu z Kancelarii Prezydenta. On twierdzi tak, że to jest... ten projekt ma zapewnić nadrzędność naszego prawa nad zapisami międzynarodowymi.

A.D.: Z drugiej strony likwidując poprzez ustawę instytucje konstytucyjne, jakim jest Rada Polityki Pieniężnej. Na to nie ma zgody. Panie redaktorze, jeżeli będziemy przygotowani jako kraj do tego, żeby kiedyś w przyszłości bliżej nieokreślonej wprowadzić euro, to będzie rola wtedy tego parlamentu, tego prezydenta, żeby do tego się przygotować. Natomiast nie możemy sobie zapisywać dzisiaj w Konstytucji na zasadzie pewnej hipotezy, pewnych mechanizmów, które de facto spowodują to, że w Polsce przestanie obowiązywać polska waluta, a zostanie wprowadzona waluta euro. Ja też, chciałbym wyraźnie to podkreślić: inne państwa też podpisały traktat i nie zamierzają wchodzić w strefę... ponieważ jest taka prawna możliwość niewchodzenia do systemu euro, i te państwa z tego korzystają. A myślę, że doświadczenia czasu kryzysu pokazują, że racja jest po stronie polskiej, a nie po stronie tych, którzy na siłę chcą wprowadzać walutę euro. I nie ma żadnych powodów, abyśmy dzisiaj zmieniali Konstytucję, oczywiście w tym zakresie, który dotyczy ułatwienia wprowadzenia euro Polsce.

P.S.: Rozumiem, czyli Prawo i Sprawiedliwość mówiąc krótko, definitywnie mówi: nie propozycjom prezydenta Komorowskiego.

A.D.: W sprawie wprowadzenia zmian dotyczących waluty euro, natomiast jesteśmy za rozmową dotyczącą wprowadzenia nowego rozdziału w Konstytucji, tylko troszeczkę szerzej niż proponuje to prezydent Komorowski, bo prezydent Komorowski proponuje rozdział, który by obejmował stosunki Polska – Unia Europejska, natomiast my uważamy, że powinien być zapis: Polska – organizacje międzynarodowe, bo taką organizacją jest Unia Europejska, czyli troszeczkę szerszy zakres. Ale pewne metody, systemy, mechanizmy podobne. Więc tu jest pole do kompromisu.

P.S.: Dziękuję, panie pośle. Andrzej Dera, Prawo i Sprawiedliwość, był moim gościem.

A.D.: Dziękuję bardzo.

(J.M.)