Logo Polskiego Radia
Jedynka
Marlena Borawska 10.02.2011

Państwo będzie wiedziało o nas wszystko?

Większość z nas istnieje w wielu bazach danych. Często nie zdajemy sobie sprawy z jakim niebezpieczeństwem się to wiąże.
Państwo będzie wiedziało o nas wszystko?sxc.hu

Coraz chętniej korzystamy z zasobów jakie proponuje nam tzw. sieć. Wielu z nas rejestruje się na różnego rodzaju portalach społecznościowych, witrynach prywatnych przedsiębiorców, którzy w zamian proponują bezpłatne newstelettery czy pakiety lojalnościowe. Niejednokrotnie bezmyślnie i dobrowolnie udostępniamy dane o swojej osobie.

Jednak bazy danych to także narzędzie administracji państwowej. Do największych baz danych należą systemem informacji w ochronie zdrowia oraz system informacji oświatowej. Pierwszy jest zbiorem danych na temat pacjentów, drugi dotyczy uczniów, ich rodziców i nauczycieli.

Właśnie po to, aby chronić nas przed nadużyciami związanymi z tymi systemami powstała Fundacja Panoptykon. - Obserwujemy coraz bardziej nasilającą się tendencję do gromadzenia coraz większej ilości informacji o nas, integrowania tych informacji, wymiany ich i coraz większej kontrolni – wyjaśnia inicjatywę Małgorzata Szumańska z Panoptykonu.

Jak tłumaczyła podczas rozmowy z redaktor Zuzanną Dąbrowską społeczeństwo nie zastanawia się nad konsekwencjami jakie niesie za sobą udostępnianie danych. - Wśród społeczeństwa istnieje brak refleksji nad tym- stwierdziła Szumańska.

Odpowiadając na pytanie: kto stanowi dla nas większe zagrożenia, czy państwo, czy podmioty prywatne uznała, że więcej zaufania mamy do państwa. - Państwu ufamy bardziej. Wierzymy, że dzięki udostępnianiu informacji państwo będzie działało lepiej, sprawniej dzięki temu będzie lepsze – wyjaśniała.

Dorota Głowacka, która również była gościem "Popołudnia z Jedynką” zwróciła jednak uwagę na fakt, że państwo w odróżnieniu od prywatnych przedsiębiorstw jest poza wszelką kontrolą. Jak mówiła, państwo posiada pewne kompetencje władcze, które umożliwiają mu daleko bardziej idącą ingerencję w prywatność obywateli. - Tak naprawdę nie wiemy na jakich zasadach służby specjalne zbierają dane o obywatelach – stwierdziła Głowacka.

Rozmówczynie Zuzanny Dąbrowskiej tłumaczyły, że tak naprawdę system informacji w ochronie zdrowia i system informacji oświatowej to dwie ogromne bazy danych. – To największe rejestry publiczne jakie będą istniały. Będą to dane szczególnego rodzaju. Dane wrażliwe, o naszym stanie zdrowia, o lekach jakie przyjmujemy, o świadczeniach medycznych, których nam udzielono – tłumaczyła Małgorzata Szumańska.

Dokumentacja medyczna w formie elektronicznej, historia choroby, informacje o przyjmowanych lekach i wiele innych tego typu informacje będą w posiadaniu państwa.

Z jednej strony pozwala to uporządkować system, z drugiej może stanowić zagrożenie. Zastanówmy się na przykład, co stałoby się w momencie, gdy nasz potencjalny pracodawca dowiedziałby się, że kilka lat temu przyjmowaliśmy leki antydepresyjne. - To nie jest abstrakcja, takie rzeczy się zdarzają, są nawet wyroki Europejskiego Trybunały Praw Człowieka, który stwierdził naruszenia artykułu ósmego – zauważyła Dorota Głowacka.

Jak tłumaczyła Szumańska, nie chodzi o to, żeby rezygnować z wszelkich baz danych i gromadzenia informacji, ale o to, aby wyznaczyć granice. - Tworząc wielkie bazy danych tworzymy pokusę, żeby tam sięgnąć. Musimy liczyć się z ryzykiem, że kiedyś ktoś niepowołany może te dane w jakiś sposób wykorzystać – konkludowała Szumańska z Fundacji Panoptykon.

(mb)

Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć "Dane osobowe” w boksie "Posłuchaj” w ramce po prawej stornie.

Na "Popołudnie z Jedynką” zapraszamy codziennie w godz. 15.00-19.30.