Logo Polskiego Radia
Jedynka
Petar Petrovic 10.03.2011

Minister rolnictwa na celowniku

W jedynkowej debacie Marek Sawicki i Krzysztof Jurgiel spierali się o sytuację w rolnictwie.
Minister rolnictwa na celownikufot. SXC

- Sytuacja w rolnictwie nie jest dobra, dalsze kierowanie tym sektorem przez Marka Sawickiego będzie bardzo złym rozwiązaniem. Może dojść do katastrofy, co w rezultacie może doprowadzić do braków żywnościowych – podkreślił Krzysztof Jurgiel z PiS, były minister rolnictwa.

Marek Sawicki, minister rolnictwa, podkreślił, że media do tej pory nie zajmowały się zbytnio rolnictwem, co, według niego, świadczy, że nic groźnego się w nim nie działo. Przyznał się do tego, że wierzy, że debata sejmowa nad jego odwołaniem da mu możliwość zaprezentowania trzech lat swoich osiągnięć w ministerstwie. Tłumaczył, że politycy opozycyjni chcą w okresie przedwyborczym znaleźć sposób "na zwadę, na polemikę".

W rozmowie z Pawłem Wojewódką Krzysztof Jurgiel podkreślił, że środki na rolnictwo zmniejszają się. Nie zgodził się z tym obecny minister rolnictwa, który stwierdził, że w czasie dyskusji sejmowej przekaże opozycji tabelę z dokładnymi liczbami, które świadczą o tym, że fundusze wzrosły.

W jedynkowej "Debacie" Krzysztof Jurgiel skrytykował działalność ministra na arenie międzynarodowej w kwestii rolniczej, co doprowadziło do strat dla budżetu i samych rolników.

W odpowiedzi Marek Sawicki zauważył, że Polska dostała dodatkowe 300 mln euro w ramach różnego rodzaju działań.

(pp)

Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy wybrać "Minister rolnictwa na celowniku " w boksie "Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.
Na "Popołudnie z Jedynką" zapraszamy codziennie w godz. 15.00 – 19.30.

*****

Paweł Wojewódka: Dzisiaj mówić będziemy o rolnictwie. Asumptem do naszego dzisiejszego spotkania, naszej dzisiejszej debaty, naszej dzisiejszej rozmowy jest wotum nieufności wobec ministra rolnictwa i rozwoju wsi Marka Sawickiego. I w studio właśnie gościmy ministra Marka Sawickiego, witam serdecznie.

Marek Sawicki: Dobry wieczór.

Paweł Wojewódka: I wnioskodawcę, a dokładnie osobę, która reprezentuje, która została upoważniona do złożenia owego wotum nieufności – Krzysztofa Jurgiela, byłego ministra rolnictwa w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza, Prawo i Sprawiedliwość.

Krzysztof Jurgiel: Dobry wieczór państwu.

Paweł Wojewódka: Witam panów bardzo serdecznie. Panie ministrze – tutaj zwracam się do Krzysztofa Jurgiela – dlaczego pan nie lubi ministra Marka Sawickiego?

Krzysztof Jurgiel: To nie jest tego rodzaju problem, czy lubię, czy nie lubię. Z Markiem się znamy już sporo czasu, natomiast jesteśmy w parlamencie, Konstytucja w dwóch artykułach mówi o tym, że sejm pełni funkcję kontrolną w stosunku do rządu. Od trzech lat jako przewodniczący zespołu rolnego Prawa i Sprawiedliwości kieruję pracami dotyczącymi monitorowania funkcjonowania resortu rolnictwa, także sytuacji w naszym rolnictwie. No i po trzech latach doszliśmy do wniosku i tak wynika z naszych opracowań, że musimy ostrzec społeczeństwo przed tym, że dalsze rządy tego rządu przede wszystkim, ale dzisiaj mówimy o panu Marku Sawickim, doprowadzą do trudnej sytuacji, złej sytuacji w naszym rolnictwie, bo sytuacja nie jest najlepsza, a brak podejmowania działań lub zaniechanie niektórych działań doprowadzi do katastrofy, że w przyszłości w Polsce będą problemy żywnościowe.

Paweł Wojewódka: Tutaj troszeczkę operujemy pewnymi ogólnikami, bo właściwie nie ma takich bezpośrednich zarzutów, zaraz do nich przejdziemy. Marek Sawicki, panie ministrze...

Marek Sawicki: Ja powiem tak – ja z wdzięcznością przyjmuję to wyzwanie, dlatego że w ostatnim czasie o rolnictwie w Polsce, w polskich mediach praktycznie się nie mówiło, bo na ogół tam, gdzie sprawy są poukładane i gdzie mają się dobrze, to dziennikarze nie robią sensacji, natomiast kiedy...

Paweł Wojewódka: Program Pierwszy Polskiego Radia mówi, panie ministrze, o wszystkim.

Marek Sawicki: ...kiedy są awantury, kiedy są problemy, to wtedy o tym się mówi. Więc przyjmuję ten wniosek z dużą wdzięcznością i z nadzieją, że podczas debaty sejmowej rzeczywiście będzie dobra okazja porozmawiać o aktualnej sytuacji polskiego i europejskiego rolnictwa na tle rolnictwa światowego, ale także będę mógł pokazać te trzy lata solidnej pracy, bo tak naprawdę praca w Ministerstwie Rolnictwa, praca ministra, pan minister Jurgiel o tym wie, jest robotą, którą, jeśli się chce dobrze wykonywać, trzeba wykonywać systematycznie i w sposób ciągły. Natomiast politycy, sam przecież jestem politykiem, wiem, że w okresach szczególnie przedwyborczych szukają sposobu na swadę, szukają sposobu na polemikę. Więc to jest rzeczywiście dobry sposób i ja wierzę, że w sejmie będziemy o sytuacji w rolnictwie dyskutowali na poziomie merytorycznym, a nie politycznym.

Paweł Wojewódka: Spróbujmy w naszym studio porozmawiać w sposób merytoryczny, ale spróbujmy porozmawiać dosyć krótko. Ja znalazłem dziesięć grzechów głównych, które zostały tutaj...

Marek Sawicki: Nie, siedem, siedem głównych powinno być, dziesięć to jest niegłówne.

Paweł Wojewódka: Tutaj jest dziesięć grzechów głównych ministra Marka Sawickiego, wobec tego zacznijmy od tego pierwszego: „Sukcesywne zmniejszanie środków finansowych na rolnictwo i rozwój obszarów wiejskich”. Panie ministrze...

Krzysztof Jurgiel: No, z dokumentów resortu rolnictwa, które są...

Paweł Wojewódka: Tylko króciutko.

Krzysztof Jurgiel: ...przedstawiane na komisji rolnictwa, wyciągnąłem zestawienia i tam, jeśli chodzi o budżet państwa, bo tutaj chodzi o środki budżetu państwa, wskaźniki są jasne – w roku 2007 mieliśmy tam 2,7 PKB, teraz mamy 1,9% PKB w środkach budżetu państwa. Tak że tutaj liczby mówią same za siebie.

Paweł Wojewódka: Panie ministrze... Marek Sawicki.

Marek Sawicki: To nie są liczby, to są wskaźniki, panie ministrze, natomiast jeśli się odnosimy do liczb, to przekażę wam tabele w trakcie debaty. W stosunku do roku 2007 w roku 2010 mamy wzrost wydatków na rolnictwo o jedną trzecią. Chcę powiedzieć, że w roku 2010 była to kwota ponad 45 miliardów złotych, łącznie środki krajowe i unijne w roku 2011 będzie to kwota ponad 51 miliardów. Więc to są rzeczywiste liczby i warto, żeby nie manipulować wskaźnikami, bo w odniesieniu do wskaźników różnie to wygląda i w zależności od tego, jak się jakie liczby zestawi, to ma się takie porównania. Chcę jeszcze raz podkreślić, że z roku na rok wydatki budżetowe także państwa rosły i wydatki na rolnictwo, jeśli bierzemy rok do roku, nie było żadnego z tych trzech lat, w którym byłyby mniejsze niż wzrost o 5%.

Paweł Wojewódka: Grzech drugi?

Krzysztof Jurgiel: Chyba że dokumenty są źle przygotowywane przez pana ministra...

Marek Sawicki: No to przedstawimy... To może i tak być, ale, panie ministrze, ja powiem tak: przedstawię dokumenty, bo często mam wrażenie, że dokumenty są przygotowane, ale niestety nie są zbyt dokładnie czytane i to jest ten problem, który często spotykam w parlamencie.

Paweł Wojewódka: Pozwolą panowie, drugi grzech: „Brak aktywnej polityki europejskiej, a zwłaszcza skutecznych działań w kierunku wprowadzenia równych opłat”. Krzysztof Jurgiel.

Krzysztof Jurgiel: Pierwsza sprawa – dwa lata temu odbył się przegląd wspólnej polityki rolnej, tak zwany health check. Resort zatwierdził, podpisał to porozumienie pan minister w Brukseli i tam jest kilka ważnych rozwiązań, które szkodzą polskiemu rolnictwu...

Paweł Wojewódka: Konkretnie.

Krzysztof Jurgiel: Likwidacja interwencyjnego skupu wieprzowiny, sprawa ograniczenia interwencji na rynku zbóż, brak dokonania, uporządkowania cross-compliance, sprawa zniesienia kwot mlecznych, likwidacja... liberalizacja rynku tytoniu, która wprowadziła w Polsce bałagan po pierwsze i straty dla budżetu państwa i tak jeszcze można by tak wymieniać.

Paweł Wojewódka: A sprawa równych dopłat?

Krzysztof Jurgiel: To jeśli chodzi o health check i teraz przez dwa lata pan minister prowadził dalej negocjacje, Komisja Europejska w listopadzie przekazała komunikat tak zwany, rząd zajął stanowisko 4 lutego i w tym stanowisku nie odnosi się praktycznie, nie stawia postulatu, że nie odstąpi od równych dopłat, pomimo że w kampanii wyborczej pan minister i pan kandydat na prezydenta twierdzili cały czas, że polscy rolnicy będą mieli równe dopłaty. I teraz już mówią, że tego nie będzie i...

Marek Sawicki: I tu, panie ministrze, widać jednak problem z czytaniem dokumentów w parlamencie, bo warto się w nie głębiej wczytać. Jeśli chodzi o ten słynny przegląd health check, to przypomnę, że w wyniku tego przeglądu...

Paweł Wojewódka: Panie ministrze, wyjaśnijmy, nie wszyscy nasi słuchacze wiedzą, co to jest.

Marek Sawicki: To jest przegląd wspólnej polityki rolnej w roku 2008 za jej dotychczasowe dokonania. Praktycznie była to ocena reformy z roku 2003. W czasie tego przeglądu Polska dostała dodatkowe prawie 300 milionów euro w ramach różnego rodzaju działań.

Po drugie w czasie tego przeglądu nie zlikwidowano żadnej interwencji na rynku wieprzowiny, bo zakupów interwencyjnych Unia nie prowadziła już od 30 lat. Nadal utrzymano dopłaty do eksportu, nadal utrzymano dopłaty do przechowalnictwa prywatnego. Zresztą pan minister doskonale wie, że w tego typu dyskusjach nie podpisuje się dokumentów. To są dyskusje, które są przyjmowane albo w konsensusie, albo przy różnicy głosów. I proszę mocno zwrócić uwagę, że ten słynny cross compliance, tj. wzajemna zgodność, która w Polsce miała być wprowadzana w całości w roku 2009, został nam rozłożony. I pierwsze zadanie dotyczące jakości żywności realizowaliśmy w 2009, bezpieczeństwo środowiska wprowadzamy w 2011, a dobrostan zwierząt dopiero w 2013 roku. Na to wyrażono nam zgodę.

Tam jeszcze zwracał pan uwagę w innych dokumentach, w innych wystąpieniach na to, że Unia Europejska zlikwidowała dopłaty do owoców miękkich. Unia Europejska nie zlikwidowała dopłaty do owoców miękkich, a między innymi na mój wniosek środki, które były na dopłaty do owoców miękkich, pozostają w budżecie w kopercie krajowej. Pierwotnie był to program na 5 lat, jak pan pamięta, i środki miały wrócić do budżetu unijnego. Więc warto, żeby te dokumenty dobrze czytać, bo...

I jeszcze jedna rzecz odnośnie tej aktywności. Panie ministrze, nie można mówić o braku mojej aktywności, bo na 35 (...) jakie są za mojej kadencji, byłem na wszystkich. Złożyłem tam 22 wnioski, z których większość została pozytywnie dla Polski przyjęta i o tym powiem dokładnie w debacie parlamentarnej. Natomiast wy złożyliście tych wniosków trzy. Jeden dotyczył... Mówię o całych dwóch latach waszej kadencji. Jeden dotyczył definicji wódki, drugi dotyczył skargi na Rosję, że nie chce od nas kupować produktów, i trzeci dotyczył trudnej sytuacji na rynku wieprzowiny i zresztą ten o wieprzowinie i o wódce był dwa razy powtarzany jeszcze przez ministra Andrzeja Leppera.

Co do trudnej sytuacji na rynku wieprzowiny, zgadzam się, była trudna sytuacja za was, nie mogliście sobie z tym poradzić, dzisiaj oczekujecie, że ja mam to także rozwiązać. Wy wtedy również żeście występowali w tej sprawie do Unii Europejskiej. Więc widać, że pewne sytuacje i pewne zdarzanie powtarzają się. I dobrze by było, żebyśmy dokładnie pamiętali, co zostało przyjęte, co nie zostało przyjęte. Myślę, że na to dzisiejsza audycja nie pozwala, żeby szczegółowo odpowiedzieć.

Paweł Wojewódka: Grzech trzeci: „Brak przeciwdziałania rosnącym cenom środków do produkcji rolnej”. Krzysztof Jurgiel.

Krzysztof Jurgiel: Sprawa nawozów, zaniedbania. Jest to nasza spółka, natomiast cena nawozów, sprawa środków ochrony roślin, przyjęto rozporządzenie unijne, które likwiduje, jego rozwiązania likwidują z naszego rynku środki ochrony roślin pochodzenia polskiego. Tak że są to zasadnicze środki, które mają wpływ na koszty produkcji.

Marek Sawicki: Chciałbym rzeczywiście regulować ceny nawozów, regulować ceny środków do produkcji rolnej, z pewnością nie byłyby one tak wysokie jak są, ale takich uprawnień nie mam ani nie miał także minister Jurgiel. Więc z pewnością ten zarzut jest trochę kuriozalny. Natomiast to, co jest istotne – ceny nawozów rzeczywiście bardzo mocno poszybowały w górę w 2008 roku po światowym kryzysie w wyniku wzrostu cen roku 2007. Ale już w roku 2009 i 2010 mamy sytuację stagnacji. W 2009 mieliśmy nieco zmniejszone ceny środków do produkcji, w tym nawozów, w roku 2010 ten poziom niewiele wzrósł w stosunku do roku 2009. Więc jeśli analizujemy te okresy trzyletnie, to owszem, 2008 był to najgorszy rok dla rolnictwa, bo był bardzo silny wzrost środków do produkcji przy jednoczesnym spadku cen wielu produktów, wielu produktów sprzedawanych przez rolników. Od roku 2008 mamy poprawę sytuacji cenowej i nieco wolniejszy wzrost cen środków do produkcji rolnej. Stąd też te nożyce cenowe wynoszące chyba 81 w roku 2008, za rok 2010 mają się już jak 116. A więc jest zdecydowana poprawa, choć jeszcze niewystarczająca.

Paweł Wojewódka: I następny zarzut: „Opóźnienia w wykorzystaniu środków programu rozwoju obszarów wiejskich i polityki spójności”. Krzysztof Jurgiel.

Krzysztof Jurgiel: Kilka przykładów, bo tych działań mamy 23 plus polityka spójności, gdzie rzeczywiście nie przeznacza się tyle środków, ile planowaliśmy na rozwój obszarów wiejskich. Natomiast tutaj mówmy o... Melioracje na przykład – nasz rząd przeznaczył 2 miliardy, może trochę mniej, około 2 miliardów złotych na to działanie, wykorzystano 1% tych środków tylko, a przecież mamy powódź, mamy... stan melioracji wiemy, jaki jest.

Sprawa środków na tworzenie miejsc pracy, czyli to działanie trzecie, trzecia oś wiejska gospodarcza i tam też mamy tylko kilka procent, pomimo że bezrobocie na wsi jest, po prostu rząd nie potrafi tego wykorzystywać, pomimo że wskaźnik jest prawie 30% na koniec... 31 stycznia, a to wynika z wykorzystania tych środków, gdzie umowy jeszcze były zawarte przez nasz rząd. Są to renty strukturalne, gospodarstwa niskotowarowe. To jakby podnosi ten wskaźnik wykorzystania, natomiast tutaj te zmiany w administracji, które były dokonywane poprzez zmianę ustawy i wprowadzenie rozwiązań niezgodnych z Konstytucją spowodowały, że ten aparat nie wiedział, co ma robić i dlatego tak fatalnie w tych ważnych społecznie działaniach to wygląda.

Paweł Wojewódka: Pan minister Marek Sawicki.

Marek Sawicki: Panie ministrze, ta rzecz ostatnia, o której pan mówi, jest trochę kuriozalna. Już niech pan nie mówi o zmianach w administracji, bo ja za lata 2005–07 doliczyłem się ośmiu zmian ministrów rolnictwa. Już nie powiem, jak długa jest lista wiceministrów, bo na jednej stronie A4 zapisać się jej nie da. Natomiast jak pan wie, funkcjonujemy jako koalicja PO-PSL w systemie stabilnym, jestem ministrem czwarty rok, mam pięciu w tej chwili zastępców i praktycznie dwóch się tylko zmieniło, więc dobrze byłoby, żeby to mieć na uwadze.

Jeśli chodzi o wykorzystanie programu rozwoju obszarów wiejskich – pan wspomniał o melioracji. Pan wie doskonale, jaki jest cykl planowania, jeśli chodzi o melioracje, przygotowania dokumentacji, uzyskania zgód, wszystkich tych spraw związanych z programami wodnymi i środowiskowymi. Dziś już mamy zakontraktowanych, jeśli chodzi o to działanie melioracja i mała retencja 85% środków. Województwo mazowieckie już w tej chwili potrzebuje dodatkowych 55 milionów złotych, bo już ma zadania przygotowane na znacznie większą kwotę. Oczywiście nie mamy zamiaru przesuwać środków między województwami, ale także w innych województwach te pieniądze będą w pełni wykorzystane.

Ciężko się ruszało z programem rozwoju obszarów wiejskich, bo pan pamięta, że w roku 2008, w 2007 dokładnie w połowie listopada Agencja nie miała akredytacji, a system, jaki został wymyślony przez was akredytowania tej Agencji jest jedyny w Europie. W żadnym państwie europejskim Agencja nie jest akredytowana przez ministra finansów. We wszystkich państwa robi to minister rolnictwa, a tutaj najpierw musiałem ja przygotować akredytację, mieć audytora zewnętrznego, żeby potwierdził tę akredytację, dopiero potem wszystko wędrowało do ministra finansów. I mało tego, na te 23 zadania potrzebna była na każdy oddzielna akredytacja. Jak pojechałem na wyjaśnienia w drugiej połowie roku 2000 do Komisji Europejskiej, to ona mówi: no, jak wymyśliliście sobie w Polsce głupi system akredytowania, no to teraz tak wam się to wlecze, ale, mówi, nie ma potrzeby, żeby po...

Paweł Wojewódka: Ale to można zmienić, panie ministrze.

Marek Sawicki: No ale nie w trakcie, wie pan. Jeśli się zmienia zasady w trakcie akredytowania, to zaczyna się znów od nowa. Zdążyliśmy, do końca 2008 roku zaakredytowaliśmy wszystkie działania i w tej chwili mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością: ponad 85% środków mamy już obłożone wnioskami i podpisanymi umowami. Więc program rozwoju obszarów wiejskich 2007–13...

Krzysztof Jurgiel: Dobrze, żeby pan do CBA poszedł i zobaczył (...)

Marek Sawicki: ...będzie wykorzystany przed 2013.

Krzysztof Jurgiel: ...wykorzystania tych środków. Ten aparat...

Marek Sawicki: Nie straszmy, to jest pana region, jeśli chodzi o Siemiatycze, więc niech pan się nim zajmie. Jeśli są rzeczywiście jakieś zarzuty prawne, to wyjaśniajcie, bo ja nie mam zamiaru ani złodziei, ani oszustów gdziekolwiek kryć. Więc jeśli macie problem w Siematyczach, niech to robi CBA, niech to robi prokuratura, niech wyjaśnią.

Krzysztof Jurgiel: Chodzi o efektywne wykorzystanie środków, a to, co wy robicie, to po prostu jest na ilość i próba na siłę...

Marek Sawicki: To niech pan zwróci uwagę, bo w tym pierwszym zarzucie stawiacie nam niebezpieczeństwo utraty samowystarczalności żywieniowej Polski. Dzisiaj prawie 30% naszej produkcji rolniczej jest to produkcja eksportowa. Mamy wysoką dynamikę eksportu przy dodatnim bilansie, to jest jedyny dział polskiej gospodarki, który ma dodatni bilans handlowy – rolnictwo. 2,6 miliarda to 2010 rok, 2,6 miliarda euro.

Krzysztof Jurgiel: Pan liczy też te półtusze, które z Niemiec przychodzą i będą sprzedawane za granicę?

Marek Sawicki: Ale ja liczę również, panie ministrze...

Krzysztof Jurgiel: (...)

Marek Sawicki: Panie ministrze, ja liczę...

Krzysztof Jurgiel: A banany też?

Marek Sawicki: Ja liczę również, panie ministrze, to...

Krzysztof Jurgiel: Banany też wyeksportujecie.

Marek Sawicki: ...że 350 tysięcy ton drobiu mamy w nadwyżce eksportowej.

Krzysztof Jurgiel: No ale mówmy o konkretach...

Marek Sawicki: ...że w ciągu 8 lat... Ja mówię o konkretach. Polskie rolnictwo w ciągu 8 lat...

Krzysztof Jurgiel: Sprowadzane półtusze z Niemiec i z Danii...

Marek Sawicki: ...się mocno zmieniło.

Krzysztof Jurgiel: ... przerabiane w naszych zakładach liczy pan, że to jest eksport i że nasi rolnicy mają na tym zarabiać.

Marek Sawicki: Ale pan nawet nie wie, że jak był pan ministrem, to też sprowadzano. I to jest problem na tym, że pan zbyt wielu rzeczy nie wie. Przecież pan nie stosował barier importowych z Niemiec.

Krzysztof Jurgiel: To, co ja wiem...

Marek Sawicki: I wtedy jechały prosięta, wtedy jechały cielęta, bo nie mieliśmy zwalczania choroby Aujeshky’ego, my nawet nie mogliśmy żywymi zwierzętami handlować. Dzisiaj możemy.

Krzysztof Jurgiel: Ja bym radził... Ja pana wiedzy nie oceniam i niech się pan nie martwi o moją wiedzę. Ja mówię po prostu prawdę. Jeśli prawda boli, no to trudno.

Marek Sawicki: Prawda cię wyzwoli, zwycięży z pewnością.

Paweł Wojewódka: No tak, i to był chyba ten piąty zarzut. Już wobec tego nie będę go odczytywał, bo panowie na ten piąty zarzut odpowiedzieliście, czyli „Doprowadzenie do stabilizacji rynków rolnych...”

Krzysztof Jurgiel: Nie, piąty jest ważny, ja bym chciał...

Paweł Wojewódka: To ja przeczytam, jak on brzmi, panie ministrze: „Doprowadzenie do destabilizacji rynków rolnych i brak przeciwdziałania niskim cenom warzyw, mięsa i mleka oraz niszczenie polskiego rynku cukru i zamykanie cukrowni, brak jakichkolwiek działań wobec kryzysu cen żywności oraz brak działań zwiększających dochody rolników poza produkcją rolną”. Taki przepis na to.

Krzysztof Jurgiel: Myślę, że będzie okazja wreszcie, bo pan minister Sawicki jeździ po wsiach i mówi nieprawdę, wreszcie odnieść się do tej słynnej reformy rynku cukru. Ja przewidywałem to w roku 2005, a potem 2008 roku, kiedy ostrzegaliśmy jako komisja rolnictwa i tu pan minister chyba nie powie, że nie było dezyderatu komisji rolnictwa i rozwoju wsi w 2008 roku, prośba, praktycznie błaganie rządu, żeby nie likwidował cukrowni i żeby dobrowolnie nie występował z wnioskiem do Brukseli o likwidację kwoty cukrowej. A więc mamy taką sytuację na rynku cukru, że zamiast milion 680 tysięcy produkujemy milion 400, brakuje dwieście tysięcy ton i mamy sytuację, że wszystko jest teraz po pięć złotych w Polsce – i benzyna, i cukier, i...

Paweł Wojewódka: Ale nie łączmy, panie ministrze, benzyny z cukrem, bo to troszeczkę... to nie dotyczy rolnictwa.

Krzysztof Jurgiel: I panie ministrze, za to działanie minister skarbu albo pan to należy się Trybunał Stanu, bo doprowadzenie do tej sytuacji, żeby dobrowolnie likwidować kwoty cukrowe, gdzie można było tego nie robić, to jest po prostu skandal.

Marek Sawicki: Panie ministrze, w sprawieTrybunału Stanu to powiem tak: obiecanki cacanki proszę odłożyć. Natomiast jeśli chodzi o cukier i kalendarz reform, przekazuję panu dokładnie spisane rzeczy jeszcze bez nazwisk. Na posiedzeniu sejmu będą także nazwiska. Tu jest cały kalendarz reformy cukrowej, co kiedy jakie decyzje były podejmowane. Natomiast chcę powiedzieć tak...

Paweł Wojewódka: Tak, rzeczywiście, potwierdzam, pan minister Sawicki przekazał panu ministrowi Jurgielowi taki kalendarz.

Marek Sawicki: Żeby cokolwiek uspokoić obecną sytuację, która jest rzeczywiście wynikiem głupiej, złej reformy z lat 2005–2006, a nie ja wtedy byłem ministrem rolnictwa, zgłosiłem 28 stycznia wniosek do Komisji Europejskiej o sprzedaż cukru pozakwotowego w ramach rynku europejskiego, a nie z karaniem producentów za to, że chcą na rynku krajowym... na rynku europejskim to sprzedawać. 3 marca 500 tysięcy ton cukru z tej kwoty... spoza kwotowego, a więc kwoty pozaunijnej zostało uruchomione i będzie sprzedawane na rynku europejskim. Ten komisarz trochę młodszy od pani komisarz poprzedni widać, że na te wnioski reaguje nieco szybciej. W ramach tego wniosku też zaproponowałem, żeby na przyszły rok zwiększyć limit produkcji cukru w Europie o 15%. Mam nadzieję, że w najbliższy czwartek przy Radzie Ministrów Rolnictwa i Rybołówstwa w Brukseli także ten wniosek będzie omawiany. Więc wierzę, że ta sytuacja na rynku cukru uspokoi się, ale wtedy oczywiście...

Paweł Wojewódka: (...) panie ministrze?

Marek Sawicki: Wierzę, że tak. Wierzę, że tak, dlatego że kontrakty na czerwiec, jak przeglądałem terminowe maj i czerwiec, są już... o 3–5% cena niższa niż na miesiąc luty. Więc wszystko wskazuje na to, że ten rynek po tej decyzji komisji powinien się uspokoić.

Paweł Wojewódka: Czasu zostało nam bardzo niewiele, bo zostało nam trzy minuty, pozwólcie panowie, że przejdę do ostatniego zarzutu, który brzmi dosyć zastanawiająco: „Brak reakcji na słuszne postulaty komisji rolnictwa i rozwoju wsi”. I tutaj do pana ministra Jurgiela takie pytanie, bo słuszne postulaty... No, chyba wszystkie postulaty chyba komisji rolnictwa i rozwoju wsi są słuszne, nie ma niesłusznych postulatów.

Krzysztof Jurgiel: Podkreśliliśmy specjalnie słowo „słuszne”, bo często minister lekceważy nasze wnioski. Ale tutaj w komisji, w której koalicja ma większość, udało się 21 postulatów skierować do pana ministra, przegłosowanych przez większość komisji, w tym przez posłów PSL-u w sprawie różnych spraw dotyczących rolnictwa. Ostatni dezyderat to był taki, aby jednym z priorytetów właśnie podczas prezydencji polskiej była sprawa rolnictwa, wyrównania dopłat. Rząd nie powinien chować głowy w piasek i bać się dyskutować o wysokości dopłat podczas polskiej prezydencji, a z tych informacji, które mamy, być może pan minister gdzieś tam ma tajne informacje, które podaje minister Dowgielewicz chyba z Ministerstwa Spraw Zagranicznych, tego priorytetu niestety nie będzie. I to jest moim zdaniem skandal.

Marek Sawicki: Otóż tak, panie ministrze, jeszcze priorytety nie zostały ustalone i zamknięte, więc zapewniam pana, że mamy na to jeszcze czas i wtedy będzie pan oceniał, kiedy rząd już wyrazi swoje stanowisko w sprawie priorytetów. Jeśli nie będzie wspólnej polityki rolnej, będzie miał pan prawo do takiej oceny.

Natomiast chcę panu wyraźnie powiedzieć, że polska pozycja negocjacyjna w tej chwili jest zdecydowanie lepsza niż była siedem lat temu. Dzisiaj mamy współpracę nie tylko z dwunastką nowych członków wspólnoty, ale do polskiej koncepcji konieczności po pierwsze uproszczenia wspólnej polityki rolnej, po drugie wypracowania nowych obiektywnych kryteriów, a więc wyrównania płatności w ramach wspólnej polityki rolnej i po trzecie uczynienia tej polityki polityką aktywną, polityką konkurencyjności i rozwoju – te trzy najważniejsze zadania przez coraz więcej państw, także starych członków wspólnoty są wspierane.

Będę rozmawiał jeszcze w przyszłym tygodniu z ministrem rolnictwa Wielkiej Brytanii, w tym tygodniu jest w Warszawie... w Krakowie i w Kielcach komisarz Ciolos, w poniedziałek rozmawiamy także na dużej konferencji dotyczącej przyszłości wspólnej polityki rolnej w Monachium. Praktycznie nie ma tygodnia, żebym nie przeprowadził dwóch, trzech konsultacji. I zobaczy pan, że plon tego będzie zdecydowanie lepszy niż reformy cukru.

Paweł Wojewódka: A przed nami debata sejmowa i tu będą się ważyły losy ministra Marka Sawickiego, który był dzisiaj państwa i moim gościem. I Krzysztof Jurgiel, który przygotował zestaw przewinień ministra Sawickiego. Dziękuję panom za spotkanie. O rolnictwie trudno się rozmawia.

(J.M.)