Jak stwierdził gość magazynu "Z kraju i ze świata" mistrzostwa Euro 2012 tak czy inaczej na pewno w Polsce się odbędą. Ważne jest jednak to w jakim świetle pokażemy się Europie. - Czy będziemy mogli przemieszać się z miasta do miasta wybudowaną, wyremontowaną autostradą czy też nie. Czy będzie kursowała kolej, czy będą pociągi, dworce i wreszcie dobrze przygotowane stadiony – zastanawiał się głośno Sławomir Kopyciński.
W opinii posła Sojuszu Lewicy Demokratycznej tak jak przygotujemy się do mistrzostw tak oceniać będzie nas Europa. Na razie nie jest dobrze, gdyż, co jakiś czas pojawiają się nowe problemy, które opóźniają przygotowania. - Jest ich bardzo dużo. Dziś to już nie tylko Stadion Narodowy, autostrada A-2, ale jak wynika z raportu NIK-u również zagrożenie niektórych odcinków na A-1 i A-4 –stwierdził poseł Kopyciński. Dodał, że jeśli wierzyć raportowi Najwyższej Izby Kontroli to zagrożonych w realizacji jest ponad 400 kilometrów dróg. - Liczę na to, że ten rząd zmobilizuje się w miarę swoich możliwości. Za wiele nie potrafi, ale mam nadzieję, że nie skompromituje Polski na Euro 2012 – mówił w magazynie "Z kraju i ze świata".
Co do konsekwencji politycznych zdaniem Kopycińskiego odwoływanie w tej chwili poszczególnych ministrów odpowiedzialnych za problemy związane z przygotowaniami do Euro 2012 nic nie zmieni - Niestety, trzeba pozwolić im dokończyć to, co zaczęli, bo każdy kolejny polityczny szum nie będzie sprzyjał łataniu wszelkich niedoróbek – konkludował Sławomir Kopyciński.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz
(mb)
Aby wysłuchać całej rozmowy wystarczy kliknąć "Sławomir Kopyciński" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Na magazyn " Z kraju i ze świata" zapraszamy codziennie o godz. 12.15.
>>>Pełny tekst rozmowy