Zbigniew Zdunek z Polskiej Partii Pracy – Sierpień ’80 powiedział, że Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia w rzeczywistości kreują politykę zdrowotną w Polsce. Jego zdaniem należy przywrócić zdolność diagnozowania i leczenia przez lekarza rodzinnego, zwiększyć środki finansowe na specjalistkę, skończyć z limitami dla szpitali i zatrzymać proces ich prywatyzacji.
Jakub Szulc z Platformy Obywatelskiej podkreślił, że zadłużenie szpitali nie jest sprawą ostatnich czterech lat ani nawet dziesięciu i utrzymuje się na poziomie 10 mld złotych.
– Przez to, że szpitale są zadłużone i ponoszą wysokie koszty odsetkowe, bardzo często nie mają funduszy na to, czym faktycznie powinny się zajmować – zauważył.
Janusz Palikot z Ruchu Palikota zaznaczył, że na służbę zdrowia wydawane są większe pieniądze, ale nie trafiają one do pacjentów. Jego partia chciałaby wyodrębnienia szpitali klinicznych, prowadzących pedagogikę i badania naukowe.
– Pozostałe szpitale brałyby udział w takiej wolnej grze prowadzonej przez NF: byłyby rozbite na szesnaście wojewódzkich, konkurujących ze sobą kas chorych – tłumaczył.
Elżbieta Streker-Dembińska z Sojuszu Lewicy Demokratycznej podkreśliła, że w programie partii znajduje się postulat utworzenia centrów pomocy dla pacjentów, z rozszerzeniem uprawnień dla lekarzy rodzinnych.
– Żyjemy w bałaganie i przez te cztery lata nie został zrobiony ani jeden krok, który pomógłby w rozwiązaniu problemów służby zdrowia – zaznaczyła.
Andrzej Sośnierz z Polska Jest Najważniejsza zauważył, że w tej chwili w systemie ochrony zdrowia jest dwa razy więcej pieniędzy niż dziesięć lat temu, kiedy zaczynały działalność kasy chorych.
– Mamy do czynienia z klasycznym przykładem zmarnowania dużych pieniędzy. Zwiększając składkę zdrowotną, znów mamy szansę zmarnować duże pieniądze, jeśli Ministerstwo Zdrowia nie zajmie się w końcu organizacją działania systemu zdrowia – stwierdził.
Aleksander Sopliński z Polskiego Stronnictwa Ludowego przyznał, że lecznictwo podstawowe wymaga radykalnych zmian.
– System lekarza rodzinnego czy też lekarza pierwszego kontaktu nie sprawdził się. Jest gorzej niż było za czasów lekarza rejonowego. Uważam, że lekarz pierwszego kontaktu powinien być opłacany za wykonana usługę medyczną – przekonywał.
Jacek Dankowski z Nowej Prawicy powiedział, że ludzie, gdy muszą iść do lekarza, i tak idą prywatnie.
– System zdrowotny w Polsce jest niewydolny, należy go natychmiast rozwiązać. Pacjent będzie potrafił się tak ubezpieczyć, że zapewni sobie leczenie i szpital. Nie będzie potrzebna cała ta otoczka, którą państwo sobie wymyślili – stwierdził.
Debatę prowadził Przemysław Szubartowicz.
(pp)
>>>Pelny zapis Debaty