Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 13.11.2009

Finanse domowe odc. 2 - W budżecie liczy się każda złotówka

Planowanie budżetu domowego powinniśmy zacząć od dokładnego notowania naszych wydatków przez miesiąc lub dwa. Samo zestawienie naszych wydatków i przychodów może dać wiele do myślenia.
Samo zestawienie naszych wydatków i przychodów może dać wiele do myślenia mówi dr Ewa Lisowska ze Szkoły Głównej Handlowej. - To ma pomóc zorientować się, czy wydatki są większe od osiąganych dochodów, czy też nie. Może się również okazać, że na coś wydajemy znacznie więcej, niż nam się wydawało. Możemy więc te wydatki ograniczyć, bo mogą one nie być konieczne.


Na przykład możemy zauważyć, że każdy przelew, którym opłacamy nasze co miesięczne faktury, ma swoją cenę. Regularnie płacimy przecież za gaz, wodę, energię elektryczną, wywóz śmieci, czynsz. Mamy także inne stałe i okazjonalne wydatki. Miesięczne prowizje mogą w sumie wynosić nawet kilkadziesiąt złotych. Jarosław Sadowski z Expandera obrazowo pokazuje ile można zaoszczędzić na kosztach przelewów: przychodząc do oddziału banku i zlecając przelew trzeba się liczyć z prowizją na poziomie 5 złotych, a dokonując wpłaty w banku, w którym nie mamy konta, taka prowizja może wynieść nawet 30 złotych.

Widać wyraźnie różnicę. A przecież przelewy mogą być nawet za darmo. Najtańszym sposobem płacenia rachunków są konta internetowe. Przede wszystkim, w wielu przypadkach zlecając przelew w ogóle nie zapłacimy żadnej prowizji. Jeżeli już prowizje są naliczane, to zwykle chodzi o kwotę rzędu 50 groszy. A to taniej zarówno w porównaniu do opłacenia rachunku na poczcie, czy w sklepie.

Już w tej chwili zaoszczędziliśmy kilkadziesiąt złotych w skali miesiąca. W ten sposób powinniśmy porównywać wszystkie nasze opłaty i wybierać najtańszych oraz najlepszych dostawców usług dla naszego gospodarstwa domowego.

Dobrze prowadzony budżet domowy wymaga od nas nie tylko racjonalizacji wydatków, ale także pewnej dyscypliny - podkreśla profesor Krzysztof Opolski. Szef doradców Prezesa NBP płaci rachunki od razu, dlatego, że zwlekanie często kosztuje, bo firmy naliczają kary za nieterminowe wpłaty. Profesor Opolski stara się spłacać bieżące rachunki, z biężących zarobków.

Nie warto zalegać z opłatami. Zapominalscy łatwo mogą trafić do centralnej ewidencji nierzetelnych dłużników nawet za niezapłacenie niewielkiego rachunku. Na listę można trafić, jeżeli z zapłaceniem rachunku na minimum 200 zł zwlekamy powyżej 60 dni, licząc od daty płatności. Zaległe opłaty to nie tylko dodatkowe koszty, ale także niepotrzebny kłopot - ostrzega Mariusz Hildebrand prezes Infomonitora BIG. - Niezapłacenie rachunku za prąd, gaz, czy telefon powoduje, że w przyszłości nie będziemy mogli wziąć kredytu, ani pożyczki.

Każde gospodarstwo domowe powinno mieć możliwość łatwego i szybkiego uzyskania kredytu - w razie konieczności. Warto o tym pamiętać pilnując swojego budżetu domowego.