Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 29.12.2009

Finanse domowe odc. 14 - Kredyt złotowy czy walutowy

Jeżeli ktoś nie ma oszczędności i nie jest pewny, czy będzie miał pracę za rok, to lepiej żeby miał kredyt złotowy.

Obecnie około 10 procent nowych kredytów jest w Polsce udzielanych w walucie obcej. Więcej osób zadłuża się w złotych, bo banki bardziej restrykcyjnie oceniają zdolność kredytową tych, którzy chcą pożyczać w walutach. To lekcja z kryzysu.

Kredyty walutowe nie znikną w ogóle z rynku, ale będą raczej dla osób bardziej zamożnych, bo one się wiążą jednak z dużo większym ryzykiem, takim, że złoty pewnego dnia się umocni i raty kredytu znacząco wzrosną. Jednak w dłuższej perspektywie złoty powinien się raczej umacniać niż osłabiać, a kredyty walutowe zaciągane są na wiele lat, najczęściej na zakup mieszkania albo domu. Jak zauważa Michał Głębecki z Money Expert kredyt walutowy na samochód, meble czy wakacje po prostu się nie opłaca.

Michał Głębecki: Jest to teoretycznie możliwe ale ponieważ to są kredyty na krótszy czas to spłata takiego kredytu uwzględniając różnice kursowe i spread walutowy towarzyszący tym kredytom jest zbyt droga finalnie. Nie polecałbym zadłużenia w walucie jeżeli mamy w horyzoncie kilkuletnim spłatę tego kredytu.

Stąd też okres na jaki zaciągamy kredyt odgrywa ogromną rolę przy podejmowaniu decyzji, czy wziąć kredyt walutowy czy złotowy. Jeśli zaciągniemy kredyt walutowy na mieszkanie z myślą, że będziemy go spłacać przez lat kilkadziesiąt, a potem spłacimy go dużo szybciej to też się on nam nie opłaci, bo nie zawsze najniższa rata jest najlepsza. Zresztą jak zauważa dr Piotr Białowolski z SGH kredytobiorca musi sobie odpowiedzieć na proste pytanie.

Piotr Białowolski: Czy stać mnie na kredyt w złotówkach na tą wartość cz nie? Jeżeli stać mnie na to, to mogę rozważyć kredyt walutowy. Nie powinno być tak, że kredyt walutowy biorę w związku z tym, że nie stać mnie na kredyt o tej samej wartości w złotówkach.


W przyszłym roku oprocentowanie kredytów może rosnąć, zarówno tych w złotych jak i w walutach ale nie powinny to być duże podwyżki. Aby uniknąć spreadu walutowego kredyt można od niedawna spłacać bezpośrednio w euro, frankach czy dolarach, jednak z takie możliwości nie korzysta zbyt wiele osób.

Michał Głębecki: Jest to sposób dobry dla osób, które osiągają dochody w walutach. Dla nich jest to najprostsze i najtańsze rozwiązanie. Jeżeli mamy czas i możliwości, żeby „biegać od kantoru do kantoru” i wyszukiwać najniższy kurs waluty, żeby ją kupić, potem zanieść do banku i wpłacić to możemy także postąpić w ten sposób.

Kredyt można zawsze przewalutować, ale takiej decyzji nie można podejmować zbyt pochopnie, bo można też dużo stracić.