Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 30.11.2009

Świąteczne żniwa na półmetku

Do Świąt Bożego Narodzenia jeszcze prawie miesiąc, ale dla handlowców już tylko niespełna miesiąc. Oni są właśnie na półmetku świątecznych żniw.

Bombki i sztuczne choinki zajęły na sklepowych półkach miejsce chryzantem i zniczy zaraz po pierwszym listopada - tak jest już od wielu lat. Rachunek jest prosty - tłumaczy Agnieszka Wilczak z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego.

- Gdyby handlowcy odwlekali moment rozpoczęcia świątecznego handlu do grudnia - to część Polaków dysponowałaby już tylko pensją grudniową. W momencie kiedy sprzedaż Bożonarodzeniowa zaczyna się już w listopadzie - mogą na sfinansowanie świąt przeznaczyć część dochodów z dwóch miesięcy.

Ale nie chodzi tylko o obroty - dodaje Andrzej Faliński z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. - Chodzi także o tworzenie atmosfery - połączenia mechanizmu psychologicznego świętowania z elementem komercyjnym , który go wzbogaca o rzeczy namacalne jak posiłki, prezenty. Sprzyja to budowaniu więzi konsumenta z handlowcem - a to również istotny element handlu.

Ale przed świętami polscy handlowcy wciąż jednak stawiają raczej na tworzenie atmosfery a nie na przyciąganie klientów obniżkami. Klienci mogą więc liczyć na promocje , ale nie na wielkie grudniowe wyprzedaże. Inaczej niż w USA, Kanadzie czy Wielkiej Brytanii gdzie właśnie w tym okresie - obniżki sięgają nawet 80 procent ceny.

Kiedy moda na te słynne "Sale" przed świętami zawita także do nas? - Być może wtedy kiedy na polskim rynku pojawi się więcej amerykańskich firm. Bo terminy wyprzedaży związane są przede wszystkim z kulturą danego kraju - mówi Andrzej Faliński

W Polsce ze względów prawno - zwyczajowych sklepy wyprzedają towar dopiero po świętach. - Chodzi o to, żeby przedłużyć czas intensywnego rotowanie towarów choćby przy mniejszych marżach - tłumaczy Faliński.

Mimo kryzysu w tym roku świąteczne obroty będą większe niż w poprzednim - przewidują handlowcy. Przesłanki ekonomiczne do takiego twierdzenie są - podkreśla prezes POHiD:

- Sprzedaż rośne rok do roku w kolejnych miesiącach i nie ma powodu aby ten trend miał się zmienić akurat w grudniu. Rosną też płace a bezrobocie wzrosło od ubiegłego roku jedynie o niecałe 3 punkty procentowe. Ludzie w obawie przed kryzysem - robili zapasy "na czarną godzinę" - mają więc w bankach nieco oszczędności. Poza tym ponownie ponownie ruszyła akcja kredytowa banków, które zachęcają klientów do zaciągania pożyczek gotówkowych "na święta" . Nastroje konsumenckie są lepsze a gospodarka trzyma się dobrze. Zatem i pod względem psychologicznym i ekonomicznym - zarówno po stronie podaży i popytu są wszelkie podstawy do tego aby przypuszczać, że w tym roku obroty będą większe niż w poprzednim - podsumowuje Faliński.

Według szacunków wiceprezesa Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji wzrost obrotów firm handlowych wyniesie w tym roku 5 procent.