Mieć, czy nie mieć konta w banku - pierwszą próbę odpowiedzi na to pytanie podjęliśmy w poprzednim odcinku, dzisiaj mamy dla państwa następne argumenty, a zaczniemy od tego, że w dzisiejszych czasach coraz więcej osób nie wyobraża sobie bez konta w banku codziennego życia.
- Żyjemy w XXI wieku, w cywilizowanym świecie, trudno decydować się na to, żeby zarządzać w dosyć nowoczesny sposób swoimi finansami, jeżeli pieniądze trzymamy cały czas pod poduszką - mówi Anna Wicha, wiceprezes Związku Agencji Pracy Tymczasowej.
Tym bardziej, że na pieniądzach ulokowanych na koncie bankowym nie tylko można ale wręcz trzeba zarobić - zaznacza prof. Krzysztof Opolski z Uniwersytetu Warszawskiego. - Bogactwo zaczyna się od aktywnego podejścia do pieniądza, od świadomości, że na pieniądzu trzeba zarabiać, a jeżeli pieniądz leży i się na nim nie zarabia to jest to marnotrawstwo środków finansowych - dodaje prof. Opolski.
Niemniej, wciąż wielu Polaków nie może się przyzwyczaić do myśli o tym, że mieliby chodzić z niemal pustym portfelem, zawierającym jedynie kartę bankomatową zamiast gotówki, w środku.
- Konto w banku to jest tak naprawdę brama do innych usług bankowych: kart płatniczych, kart kredytowych, różnego rodzaju przelewów, także ubezpieczeń - zauważa Norbert Jeziolowicz ze Związku Banków Polskich.
A nawet gdybyśmy chcieli od konta uciec, to i tak nas dogoni, np. kiedy postanowimy nabyć telewizor na raty albo kupić mieszkanie na kredyt. - Bardzo trudno będzie nam uzyskać kredyt, jeśli bank, a także Biuro Informacji Kredytowej, nie są w stanie wygenerować raportu na nasz temat - przestrzega Jarosław Bełdowski ze Szkoły Głównej Handlowej.
Przy czym, nie chodzi o to, żebyśmy mieli jakiekolwiek konto w jakimkolwiek banku, bo po to mamy dziś konkurencję na rynku usług bankowych, żebyśmy mogli sobie odpowiedni do naszych potrzeb i upodobań, bank wybrać. - Wybierajmy bank, który z naszego punktu widzenia najlepsze warunki. Chodzi nie tylko o warunki finansowe, ale także o szybkość dostępu do pieniędzy, dobrą obsługę - podpowiada prof. Krzysztof Opolski.
A dziś do banku przychodzimy nie tylko jako klienci, którzy coś chcą kupić, np. kredyt za określoną cenę, czyli marżę plus oprocentowanie, ale też jako oferenci, którzy swoje pieniądze również za określoną cenę, czyli spodziewane odsetki z lokaty na koncie, oddają bankowi do dyspozycji. Także nikt nikomu nie robi tu prezentów, za to każdy może zrobić dobry interes.