Do roku 2020, 20% zużytej energii w Polsce powinno pochodzić z odnawialnych źródeł energii. Na Północy Europy stosuje się najczęściej energię wiatrową, a na południu - solarną . Coraz częściej też źródłem energii cieplnej i prądu jest biomasa - najbardziej popularna w Polsce. I choć dysponujemy ogromnym potencjałem do jej produkcji, to jednak go nie wykorzystujemy.
Zdaniem Ryszarda Gajewskiego, prezesa Polskiej Izby Biomasy składa się na to wiele czynników. "Do roku 2009 rolnicy dostawali dopłaty do upraw wieloletnich roślin energetycznych, w roku 2010 tych dopłat już nie ma. Kolejny element, to jest kwestia dopłat do zakładania takich plantacji, jest to w dalszym ciągu nie uregulowane. Ale przede wszystkim, to jest kwestia stałości odbioru czyli kontraktacji".
Produkcja biomasy, to jak podkreślają eksperci, ogromne korzyści zarówno dla samych rolników, jak i gospodarki. Na ten cel można by w naszym kraju przeznaczyć ok. miliona hektarów ziemi. Roczne zaś zapotrzebowanie elektrowni i elektrociepłowni na biomasę, oceniane jest przez ekspertów na kilka do kilkudziesięciu mln ton, by wygenerować energię elektryczną czy cieplną.
Tymczasem obecnie pod produkcję biomasy mamy w Polsce zaledwie 10 tys. ha plantacji wieloletnich roślin energetycznych, takich jak wierzba energetyczna, mikantus, czy rośliny drzewiaste takie jak topola i akacja.
(sz)