Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 23.03.2010

Chcesz wybudować dom - musisz mieć dużo czasu

Trzeba minimum pół roku na formalności. Samo pozwolenie na budowę to nie wszystko

Każdy, kto chce sam postawić dom, a nie kupić od dewelopera lub spółdzielni mieszkaniowej, musi się liczyć ze żmudnym kompletowaniem niezbędnych decyzji i dokumentów.
Przede wszystkim trzeba się upewnić, czy działka znajduje się na terenie objętym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego i czy aby na pewno pozwala on na zabudowę jednorodzinną. Gdy taki plan jest i nie ma w nim zapisów, które zamykałyby drogę do wymarzonego domu, można śmiało występować o pozwolenie na budowę do starosty (w miastach na prawach powiatu – do prezydenta).

Zdarza się, że planu nie ma. Tak może być przede wszystkim w dużych miastach. Wówczas przed wystąpieniem o pozwolenie na budowę trzeba uzyskać decyzję o warunkach zabudowy.Wniosek o wydanie decyzji składa się do wójta, burmistrza lub prezydenta miasta wraz z niezbędnymi dokumentami.

Działka musi mieć dostęp do drogi publicznej, a istniejące lub projektowane uzbrojenie terenu musi wystarczać do użytkowania domu. Gdy nie ma uzbrojenia, inwestor musi sam o nie zadbać, zawierając umowę z przedsiębiorstwem wodociągowo-kanalizacyjnym lub zakładem energetycznym.

Teoretycznie na wydanie decyzji czeka się dwa miesiące, bo każda taka sprawa jest skomplikowana. Tyle czasu wyznacza kodeks postępowania administracyjnego. W praktyce bywa z tym różnie. W dużych miastach o gęstej zabudowie często czeka się nawet rok. Trzeba się liczyć z tym, że jeżeli działka znajduje się blisko cmentarza lub w obszarze ograniczonego użytkowania (np. w pobliżu lotniska, wysypiska, oczyszczalni ścieków), raczej nie uzyska się warunków zabudowy.