Co roku ponad 60% osób po maturze podejmuje pracę - wynika z badań firmy Gemius przeprowadzonych wśród tegorocznych maturzystów. Młodzi ludzie chcą zdobywać doświadczenie, bo to później procentuje, także jeśli chodzi o zarobki -mówi Agnieszka Szmidt z portalu JOBs.pl.
Jak się okazuje, dyplom wyższej uczelni nie gwarantuje wysokich zarobków. Widać to wyraźnie w przypadku osób bezrobotnych, zarejestrowanych w Urzędach Pracy. Większość z nich posiada wyższe wykształcenie, jednak wciąż trudno jest im znaleźć pracę. Na rynku jest bowiem coraz większe zapotrzebowanie na ludzi z wykształceniem kierunkowym. To oznacza, że pracodawcy zdecydowanie chętniej pytają o piekarzy, szwaczki, tynkarzy, murarzy, ślusarzy czy kierowców samochodów ciężarowych. Zarobki tych grup zawodowych mogą się kształtować średnio od 2,5 do 5 tys. zł miesięcznie, a w niektórych przypadkach nawet więcej.
Okazuje się, że choć dla pracodawcy wykształcenie jest ważne, to jednak najcenniejsze, szczególnie w przypadku właśnie osób bez tytułu mgr, jest doświadczenie. Liczą się też kompetencje miękkie, czyli np. kreatywność, komunikatywność i znajomość języków obcych.
Polityk, sportowiec, robotnik na platformie wiertniczej a nawet pracownik budowlany - to zawody, w których bez "mgr" przed nazwiskiem można bardzo dobrze zarobić. Najsłabsze wynagrodzenie, natomiast wciąż otrzymują osoby pracujące w usługach.