Logo Polskiego Radia
Jedynka
Maja Bobrowska 14.10.2010

E-ZUS dla e- emeryta

Niedługo deklaracje i dokumenty będzie można złożyć bez konieczności przychodzenia do oddziału ZUS.
E-ZUS dla e- emeryta fot. PAP
Posłuchaj
  • Wkrótce e-ZUS dla e-emeryta i mikroprzedsiębiorcy
Czytaj także

Robert Lidke: Już wkrótce ZUS będzie funkcjonował tak, jak funkcjonują obecnie banki, czy biura maklerskie. Każdy z klientów ZUS-u, ten, kto odbiera emeryturę czy rentę, lub też będzie ją odbierał w przyszłości, będzie mógł kontaktować się z ZUS-em tak jak z bankiem – za pomocą swojego własnego konta.

Dariusz Śpiewak: W pierwszej kolejności chcemy, żeby z tej formy komunikacji skorzystali ci, którzy dostarczają nam pieniądze, czyli płatnicy. Dotychczas jedynym sposobem komunikacji z ZUS-em był program Płatnik, przeznaczony dla firm, które zatrudniają więcej niż 5 osób. Tymczasem chcemy, żeby wszyscy, którzy są płatnikami, również te małe, drobne firmy, także jednoosobowe, których jest w Polsce większość, mogły elektronicznie składać deklaracje – bez konieczności przychodzenia do oddziału ZUS. To jest pierwszy element systemu. Drugi to udostępnianie informacji o stanie konta ubezpieczonego, czyli o tym ile pieniędzy wpłynęło od firmy na rachunek ZUS-u, ile ZUS przekazał do OFE. W ciągu dwóch lat taka informacja ma być udostępniania ubezpieczonym. Ostatni element to obsługa emerytur za pośrednictwem Internetu, czyli możliwość złożenia pierwszego wniosku – również elektronicznie.

RL.: W każdym oddziale, w każdej placówce ZUS-u, mają się też pojawić nowe urządzenia – „urzędomaty”. Jak miałyby funkcjonować?

DŚ.: To urządzenie to taki duży komputer, obudowany tak jak bankomat, tyle że z klawiaturą. Za jego pośrednictwem można będzie skorzystać ze swojego konta, złożyć różnego rodzaju dokumenty. Załóżmy, że ktoś spóźnił się, albo nie mógł dostarczyć dokumentów w godzinach pracy ZUS-u, a nie ma dostępu do Internetu – będzie mógł podjechać do takiego urządzenia i złożyć wniosek, czy deklarację w terminie, bo liczy się dzień złożenia, jednocześnie nie płacąc dodatkowych opłat przykładowo na poczcie za wysłanie listu.

RL.: Ale to nie oznacza, że komunikacja papierowa i osobista z urzędem zniknie?

DŚ.: Jako, że naszą dewizą-postulatem jest e-ZUS chcielibyśmy, żeby pozostałe formy komunikacji zniknęły w całości, bo to by ograniczało koszty funkcjonowania ZUS-u. Jeżeli chcemy ograniczyć zatrudnienie, a jednocześnie zwiększamy ilość spraw, które realizujemy, musimy je automatyzować.

RL.: Mówi pan o ZUS-ie: e-ZUS. A czy będzie e-emeryt i e-rencista? Emeryt i rencista nie będą już otrzymywać informacji drogą papierową, tylko drogą elektroniczną? Chyba taka perspektywa jest możliwa, ale jak sądzę – za 20 lat?

DŚ.: Być może wcześniej. Takie założenia rzeczywiście są. Na przykład, jeżeli emeryt-płatnik będzie się chciał umówić z ZUS-em, będziemy mu o tym spotkaniu przypominali mailem, sms-em. Już chociażby na poziomie komunikacji powinno to usprawnić komunikację i do tego się to sprowadza. Do banku również można przyjść osobiście, ale można skorzystać z usług bankowości on-line.

RL.: Ale teraz ZUS ma obowiązek o pewnych zmianach informować drogą listowną, na przykład o rewaloryzacji renty czy emerytury. Czyli w przyszłości może być tak, że ta informacja będzie przychodziła, jeśli klient sobie tego zażyczy – drogą elektroniczną?

DŚ.: Tak, tak w przyszłości będzie. Równocześnie realizowane są też inne projekty, jak na przykład projekt pl.ID, czyli projekt nowego dowodu osobistego z zawartym na nim podpisem elektronicznym. W tej chwili, w kontaktach z ZUS-em, tylko firmy posługują się podpisem elektronicznym; jeżeli ten dowód wejdzie w życie to można sobie wyobrazić, że cała korespondencja będzie się mogła odbywać elektronicznie. Czyli, jeżeli wybierze się taki rodzaj komunikacji, informacja na temat otrzymanych emerytur, wysłanych pieniędzy, może przychodzić na konto mailowe danej osoby, co zastąpi obecny odcinek papierowy.

RL.: A ile ZUS by zaoszczędził, gdyby okazało się, że cała korespondencja do klientów ZUS-u jest kierowana drogą elektroniczną a nie papierową?

DŚ.: Na tradycyjną korespondencję ZUS przeznacza 200 milionów złotych rocznie.

RL.: A koszt zbudowania tego systemu ile wynosi?

DŚ.:
Planujemy, że wydamy łącznie 100 milionów złotych. Nie są to pieniądze z budżetu państwa, tylko w 100 procentach refinansowane z budżetu Unii Europejskiej, w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka, którego ZUS jest jego beneficjentem. Już w tej chwili otrzymujemy pieniądze na wsparcie, na różnego rodzaju szkolenia, ale znacząca kwota to jest te 100 milionów, które mamy otrzymać właśnie z pieniędzy unijnych.