Specjaliści są zgodni. Nie myślimy o starości i swoich przyszłych emeryturach. A powinniśmy, bo państwo za nas tego nie zrobi.
Prof. Marek Góra ze Szkoły Głównej Handlowej, współtwórca reformy emerytalnej twierdzi, że na życie powinno wystarczyć nam to, co dostaniemy z dwóch pierwszych filarów. Jeśli chcemy mieć więcej, musimy oszczędzać i inwestować. - Najlepiej jednak mieć więcej dzieci - radzi. Dzięki temu będziemy mieli na starość zabezpieczenie z ich strony. Trzeci element to stałe podnoszeni swoich kwalifikacji i dbanie o zdrowie. Wtedy będziemy mogli dłużej pracować, więcej zarabiać i dzięki temu więcej zaoszczędzimy. Trzeci sposób zdaniem profesora jest najważniejszy.
Beata Zduńczyk-Skup, rzecznik prasowy ING Życie przypomina z kolei, że nasze świadczenia po przejściu na emeryturę będą wynosiły 40-60 procent wcześniejszych zarobków. Dochody spadną więc nam drastycznie. Najmniej będą otrzymywały kobiety, ponieważ mają krótszy staż ubezpieczeniowy. Warto pomyśleć więc o oszczędzaniu, niestety trzeci filar jest praktycznie martwy. Polacy niechętnie oszczędzają na swoje emerytury.
Maciej Rapkiewicz z Instytut Sobieskiego przypomina, że aby utrzymać standard życia trzeba oszczędzać. Jeśli nie mamy zaufania do własnych umiejętności trzeba powierzyć pieniądze specjalistom. Poleca zwłaszcza Indywidualne Konta Emerytalne oraz Pracownicze Programy Emerytalne.
Prof. Aleksandra Wiktorow z Akademii Finansów, była prezes ZUS twierdzi, że Polacy są bierni.Nie oszczędzają na swoją emeryturę, bo często nie mają z czego. Jej zdaniem emerytury będą niskie, aby mieć godziwe świadczenia na starość trzeba odkładać co miesiąc około tysiąca złotych.
Dr Robert Gwiazdowski z Centrum Adama Smitha radzi, abyśmy myśląc o emeryturze liczyli tylko na siebie i oszczędzali. Powinniśmy też inwestować we własne dzieci.
Audycja powstała we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim. Zapraszamy do innych audycji ekonomicznych w Leśnej Akademii Sukcesu Polskiego Radia.
Audycji "Za, a nawet przeciw" można słuchać od poniedziałku do czwartku, tuż po godz. 12.00.
(miro)