Aby wziąć udział w internetowym konkursie, zapisać sie do klubu książki czy sklepu internetowego zazwyczaj trzeba wypełnić formularz rejestracyjny. Nie zawsze jednak trzeba ujawniać wszystkie dane, których domaga się od nas kontrahent.
- Zasadą powinno być, że żadnych danych nie powinniśmy ujawniać pod przymusem - radzi prawnik Anna Kobylańska. Zwraca uwagę, że przy wypełnianiu formularza można zawsze zapytać, które dane są niezbędne. Często okazuje się, że większość rubryk pozostanie pusta, a usługa i tak będzie realizowana. Choć oczywiście musimy podać dane, które pomogą nas zidentyfikować.
Wypełniając formularz w internecie pola, w które trzeba coś wpisać zazwyczaj są oznaczone gwiazdką. Nie będzie można przejść do kolejnego etapu rejestracji, jeśli tych pól nie wypełnimy. Inna sprawa, czy dane te są niezbędne. - Wydaje się, że żądanie podania numeru telefonu często nie ma uzasadnienia, bo można się z klientem skontaktować, jeśli poda adres poczty elektronicznej i adres do korespondencji - zauważa Kobylańska.
Nie jest też prawdą, że warunki, jeśli chodzi o zakres żądanych od klienta danych, ustala firma, z którą zawieramy umowę. - Takiego przedsiębiorcę również obowiązują przepisy o danych osobowych - mówi prawniczka. Z tych przepisów wynika, że dane, które się przetwarza muszą być rzeczywiście niezbędne dla celu, w którym je się przetwarza.
Warto też pamiętać, że jeśli ktoś wyraził zgodę na przetwarzanie swych danych do celów np. marketingowych, to zawsze można taką zgodę wycofać. A w razie wszelkich wątpliwości warto skontaktować się z biurem Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.
Rozmawiała Izabella Kostyszyn.
(ag)
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy wybrać "Nie pisz za dużo" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.