W malowniczo położonej miejscowości Lanckorona w Małopolsce, którą upodobał sobie Marek Grechuta i gdzie mieszka dwa tysiące osób, nie ma ani jednego bankomatu, a kartą można zapłacić tylko w aptece.
Wójt Lanckorony Zofia Oszacka mówi w radiowej Jedynce, że zwracała się do czterech banków z prośbą, aby ustawiły swój bankomat. Trzy odpowiedziały, że jest to dla nich nieopłacalne, czwarty w ogóle nie odpowiedział.
Najbliższy bankomat jest w położonej kilka kilometrów dalej Kalwarii Zebrzydowskiej. Turyści jadą więc tam, aby pobrać gotówkę. Niektórzy wracają do Lanckorony, niektórzy już nie. Oczywiście można zrobić tak jak właściciel miejscowej restauracji, który proponuje klientom płatność przelewem na konto. I to nie natychmiast, a potem z domu. Zapewnia, że ma pełne zaufanie do swoich gości. Ale czy to jest rozwiązanie?
Małopolska wydała 19 milionów złotych na system informacji turystycznej. W 27 miastach regionu powstaną specjalne centra, w których eksperci pomogą zaplanować urlop. Ale później – jak widać – może być trudno taki plan zrealizować.
Z mieszkańcami Lanckorony rozmawiał Marek Mendela.
(ag)