Logo Polskiego Radia
Jedynka
Andrzej Gralewski 07.11.2011

Nadchodzi koniec telewizji, jaką znamy

Za niecałe dwa lata Polaków czeka prawdziwa rewolucja na rynku telewizyjnym. Czy będziemy musieli masowo wymieniać telewizory?
Nadchodzi koniec telewizji, jaką znamyfot. PAP/Radek Pietruszka

Zbliża się koniec telewizji analogowej. Wkrótce sygnał będzie można odbierać tylko cyfrowo. Oznacza to, że do nowego sposobu transmisji trzeba się przygotować. Zmiany dotyczą tych, którzy nie są podłączeni do telewizji kablowej lub satelitarnej, czyli około 30 procent z 13 milionów gospodarstw domowych.

Żeby dalej oglądać telewizję, używając zwykłej anteny, trzeba albo kupić specjalną przystawkę, albo wymienić telewizor na taki, który jest w stanie taki sygnał odebrać, czyli w standardzie MPEG 4.

Nie sądzę, żeby nastąpił gwałtowny wzrost popytu na telewizory – prognozuje Andrzej Zarębski, ekspert rynku mediów elektronicznych. Jego zdaniem część osób już telewizory wymieniła. Ci, których na to nie stać, powinni zainteresować się przystawkami, bo dzięki nim otrzymają bezpłatny dostęp do kilkunastu kanałów. To może być lepsze rozwiązanie niż np. telewizja kablowa, za którą trzeba płacić.

Zarębski mówi w radiowej Jedynce ("Biznes w Jedynce"), że za najtańszy dekoder zapłacimy kilkadziesiąt złotych. Ale na rynku są bardziej funkcjonalne, umożliwiające np. nagrywanie programów. Za te trzeba zapłacić kilkaset złotych. Na razie w programie rządowym nie przewidziano finansowego wsparcia państwa dla osób gorzej sytuowanych. Być może tuż przed wprowadzeniem nowych standardów nadawania pojawi się perspektywa takiej pomocy.

Rozmawiała Izabela Kostyszyn.

(ag)