Logo Polskiego Radia
Trójka
Aneta Hołówek 27.02.2013

Szkoda, że kobiece kształty przeszkadzają na skoczni

Jennifer Lopez, Katarzyna Figura czy Doda, ze względu na swoją kobiecość, na skoczni narciarskiej nie zrobiłyby kariery. To, co piękne w życiu, staje się nieznośne w... lataniu. W Polsce mamy tylko prawdziwe kobiety. Pewnie dlatego nie mamy sukcesów pań na skoczni...

Skoki narciarskie kobiet są różnie postrzegane i mało kto wie, że panie skakały na nartach już sto lat temu. W Polsce kobiety wyjątkowo nie garną się do tego sportu, dlatego sprawę w swoje ręce próbował wziąć nawet Piotr Żyła, który zachęcał swoją siostrę do skakania; niestety ta nie wyraziła zainteresowania.

Prezes Polskiego Związku Narciarstwa, Apoloniusz Tajner podkreśla, że największe kłopoty są właśnie z rekrutacją. - Trudno nam znaleźć dziewczynki, a właściwie rodziców, którzy swoje pociechy przyprowadzą na skocznie - wyjaśnia Tajner. - Drugą naszą słabością jest brak kadry trenerskiej, która mogłaby zająć się dziewczynkami - dodaje prezes.

Okazuje się jednak, że jeżeli jakimś cudem uda się stworzyć grupę obiecujących dziewczynek, to po pewnym czasie pojawiają się trudności. - Gdy stają się kobietami, to zaczynają się różne problemy - tłumaczy Paweł Wilkowicz, dziennikarz "Rzeczpospolitej".

Zachęcamy do wysłuchania całego materiału przygotowanego przez Michała Gąsiorowskiego!

W indywidualnym konkursie pań podczas mistrzostw świata w Val di Fiemme triumfowała Sarah Hendrickson. 18-letnia Amerykanka została najmłodszą kobietą, która zdobyła złoty medal MŚ.

W trwających mistrzostwach świata Val di Fiemme po raz pierwszy w historii został rozegrany konkurs drużynowy mieszany. W programie zastąpił drużynowe zmagania mężczyzn na średniej skoczni.