Logo Polskiego Radia
Jedynka
Michał Mendyk 05.06.2014

Szymon Wydra: serdecznie pozdrawiam naszego kolegę Bruce’a Willisa...

Lider zespołu Carpe Diem zaprezentował w "Muzycznej Jedynce" piątą w dorobku grupę płytę i wyjaśnił swój związek ze słynnym amerykańskim aktorem: - Z Bruce'em Willisem łączy nas to, że często bywamy u siebie. On bywa u siebie, a my u siebie...
Szymon WydraSzymon WydraPAP/Barbara Ostrowska
Posłuchaj
  • Szymon Wydra: serdecznie pozdrawiam naszego kolegę Bruce’a Willisa... (Jedynka/Muzyczna Jedynka)
Czytaj także

Ten żart to nawiązanie do tytułu płyty zaczerpniętego z popularnego filmu Luca Bessona, w którym główną rolę zagrał właśnie Bruce Willis. Album "V element" ukazał się 13 maja. - Ta trzynastka ciągnie się za nami. Debiutancka płyta Carpe Diem ukazała się 13 grudnia 2002 roku, w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Od tamtej pory zawsze wybieramy 13. dzień miesiąca na datę premiery - wyjaśnił gość "Muzycznej Jedynki".

Jak podkreślił prowadzący audycję Zbigniew Zegler, piąty album Carpe Diem to solidna dawka prawdziwego rockowego grania, do którego zespół zdążył już przyzwyczaić swoich fanów. Nowość to obecność w studiu gościa. Maria Napieralska, znana z telewizyjnego talent show "The Voice of Poland", zaśpiewała z Szymonem Wydrą w dwóch piosnkach; do jednej z nich powstaje teledysk.

W tym kontekście nie sposób było nie nawiązać do sukcesu, jaki lider Carpe Diem odniósł w programie "Idol" w 2002 roku. Artysta nie ukrywa, że był to przełom w jego karierze. Ale bynajmniej nie jej początek. Zwłaszcza - co wciąż niektórzy sugerują - wykreowany przez telewizyjnych producentów. - Carpe Diem powstało w 1992 roku. Przed moją telewizyjną przygodą mieliśmy już za sobą występy na imieninach Grześka Ciechowskiego oraz na wielkiej scenie, na której pojawił się potem Michael Jackson - podkreślił.

Szymon Wydra przypomniał też, że występował swego czasu - i to dwukrotnie - w programie "Szansa na sukces". I tam właśnie odnotował swój największy sukces. Nie ma jednak na myśli głównej nagrody. - Po programie Ryszard Rynkowski podszedł i zapytał, czy nie miałbym nic przeciwko temu, aby on kiedyś na koncercie wykonał swoje "Dary losu" w wersji, którą ja właśnie zaprezentowałem. Wielkie łzy napłynęły mi do oczu... - wspominał.

Okazuje się, że przy okazji nagrywania "V elementu" zespół Carpe Diem zrealizował swoje wielkie marzenie. Jakie to marzenie? Zachęcamy do wysłuchania nagrania z "Muzycznej Jedynki" .

mm/ac