W środę 15 stycznia ponad dwudziestoosobowa grupa biorców i dawców szpiku oraz lekarzy transplantologów z Polski wyruszyła na Kilimandżaro. Celem wyprawy jest zdobycie najwyższego szczytu Afryki (5 895 m n.p.m.) oraz zwrócenie uwagi na problemy osób chorych na białaczkę.
Wyprawa "Szpik na Szczyt" - relacja pierwsza >>>
Jednym z sześciorga biorców szpiku, którzy uczestniczą w wyprawie "Szpik na Szczyt" jest Marcin. Co skłoniło go, żeby zdobyć Kilimandżaro? - Nie chodziło mi o to, żeby się sprawdzić. Bardziej o to, żeby pokazać ludziom na oddziałach onkologii i hematologii, że po przeszczepie szpiku da się żyć normalnie, a każdy cel, który sobie postawimy jest realny. Jak to będzie z wejściem na sam szczyt zobaczymy. Ja swoje Kilimandżaro już zdobyłem. Góra jako taka to dla mnie już tylko formalność - podkreślał.
Martyna Wojciechowska: wyprawa "Szpik na Szczyt" to ewenement na skalę świata >>>
W poniedziałek uczestnicy wyprawy dotrą do ostatniego już obozu (blisko 4 600 m n.p.m.) skąd rozpoczną atak szczytowy. - W obozie czeka nas lunch i regeneracja. Musimy dużo wypić i maksymalnie odpocząć, a przede wszystkim pozytywnie nastawić się na noc. Będzie ona na pewno długa i zimna. Po wschodzie słońca będzie już lepiej, cieplej. Mam nadzieję, że po około 9-10 godzinach staniemy na samym wierzchołku Kilimandżaro - tłumaczył Tomasz Kobielski, lider wyprawy.
Radiowa Jedynka jest patronem medialnym wyprawy "Szpik na Szczyt". Jej przebieg relacjonuje codziennie w "Czterech porach roku" Nina Karczmarewicz (od poniedziałku do czwartku po godz. 11, a w piątek po godz. 9.00).
pg/asz