Logo Polskiego Radia
Jedynka
Piotr Grabka 20.01.2014

Ubezpieczenie za złotówkę dziennie? Nie ufaj reklamie

- Przy umowach ubezpieczenia na życie koniecznie posiłkujmy się pomocą osób, które znają się na rzeczy, najlepiej prawników ubezpieczeniowych - mówiła w Jedynce Krystyna Krawczyk z Biura Rzecznika Ubezpieczonych.
Ubezpieczenie za złotówkę dziennie? Nie ufaj reklamieGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Krystyna Krawczyk o tanich ubezpieczeniach na życie (Cztery pory roku/Jedynka)
Czytaj także

W ostatnim czasie różne kanały telewizyjne emitują reklamy tanich ubezpieczeń na życie. Nie dość, że polisa kosztuje zaledwie złotówkę dziennie, to od ubezpieczającego nie jest wymagane żadne zaświadczenie o stanie zdrowia, a całe ubezpieczenie jest "bez ryzyka".

Jeżeli będziemy polegać wyłącznie na reklamie, a nie zapoznamy się dokładnie z tym, co jest napisane we wniosku ubezpieczeniowym i z treścią warunków umownych tego ubezpieczenia, to możemy zostać wprowadzeni w błąd. Reklama mówi nam tylko o ewentualnych pozytywach, a nie o tym, co może być dla nas nie do końca korzystne i zaskutkuje brakiem świadczenia dla osób, na rzecz których chcieliśmy się ubezpieczyć - ostrzegała w "Czterech porach roku" Krystyna Krawczyk.

Przedstawicielka Biura Rzecznika Ubezpieczonych tłumaczyła, że od innych ubezpieczeń majątkowych tanie polisy na życie wyróżnia to, że są skierowane przede wszystkim do osób starszych. - To szczególny rodzaj klienta, który może ulec zachęcie, że jest to ubezpieczenie z jednej strony bez ryzyka, a z drugiej bez obowiązku przedstawienia badań lekarskich. Potem okazuje się, że ktoś jednak interesuje się naszymi badaniami. Powinno skłonić nas to do dokładnej lektury umowy ubezpieczenia - podkreślała Krystyna Krawczyk.

Ekspert tłumaczyła, że przy lekturze ogólnych warunków ubezpieczenia szczególnie uważnie należy czytać rozdział, który mówi o tym, kiedy zakład ubezpieczeń może nie wypłacić nam świadczenia, mimo zawarcia umowy ubezpieczenia. - Są tam różne ograniczenia. Na przykład jeśli nasza śmierć nastąpi w pewnym okresie, kilkunastu czy kilkudziesięciu miesięcy, od zawarcia umowy, to osoby uposażone dostaną jedynie zwrot składki. To jest właśnie to ryzyko, którego zgodnie z reklamą miało niby nie być - mówiła Krystyna Krawczyk.

Rozmawiała Karolina Rożej.

"Cztery pory roku" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 9.00 a 12.00. Zapraszamy!

pg/asz