Logo Polskiego Radia
Jedynka
Andrzej Gralewski 03.10.2013

Zajęcia dodatkowe w przedszkolach. Strata czasu?

Psychoterapeutka dzieci uważa, że posyłanie przedszkolaków na zajęcia dodatkowe niewiele daje, jeśli chodzi o wiedzę merytoryczną. Bo kilkulatki mają krótki czas skupienia, co chwilę interesują się czymś innym.
Zajęcia dodatkowe w przedszkolach. Strata czasu?Glow Images/East News
Posłuchaj
  • Patrycja Rzepecka: nie należy przywiązywać nadmiernej wagi do zajęć dodatkowych dla przedszkolaków (Cztery pory roku/Jedynka)
Czytaj także

Nie cichnie spór o zajęcia dodatkowe w przedszkolach. Od września rodzice nie mogą już finansować zajęć dodatkowych w przedszkolach. Intencje Ministerstwa Edukacji były zacne. Miały doprowadzić do zrównania szans przedszkolaków w dostępie do zajęć dodatkowych, ale wyszło inaczej. Rodzice niektórych dzieci narzekają, że uniemożliwiono rozwój ich pociechom.
Psychoterapeutka dzieci i młodzieży Patrycja Rzepecka przyznaje w "Czterech porach roku", że koncepcję wyrównania szans rozumie, ale podejścia, jakie wykazało ministerstwo już nie. - Zostało zabrane tym, którzy mieli, a ci co nic nie mieli to i niczego nie zyskali - mówi gość radiowej Jedynki. Wyjaśnia, że równanie szans polega na tym, iż umożliwia się uczestnictwo w zajęciach tym dzieciom, które do tej pory nie miały takich możliwości, bo np. mieszkają w takich miejscach, gdzie nie ma domów kultury czy animatorów kultury. Choć są programy unijne, z których zajęcia w takich miejscowościach były finansowane.

Radio dzieciom >>> zapoznaj się z audycjami
Generalnie zaś radzi, aby nie przywiązywać aż tak dużej wagi do zajęć dodatkowych, że to determinuje przyszłość dzieci, a bez takich zajęć pociechy coś stracą. Posyłając dziecko na zajęcia dodatkowe rodzice często jedynie uspokajają swoje sumienie, że zapewnili dziecku dostęp do czegoś. - Gdzieś zatraciła się idea, że ma to być przyjemne spędzanie czasu, które jeszcze czegoś uczy - zauważa.
Psychoterapeutka podkreśla, że trudno określić, w ilu zajęciach dodatkowych dziecko powinno uczestniczyć. Kilkulatki znajdują się na różnym poziomie rozwojowym. Dlatego zamiast zastanawiać się ile tych zajęć powinno być, należy zastanowić się jakiego powinny być rodzaju. - W zajęciach dodatkowych chodzi o to, aby stymulować rozwój dziecka - wyjaśnia Patrycja Rzepecka. Nie przesądza zaś czy to powinny być zajęcia sportowe, plastyczne, czy balet. Bo trudno mówić o szczególnych zainteresowaniach u przedszkolaków. Kilkuletnie dzieci interesują się wszystkim co ich otacza, albo tym, czym interesują się rówieśnicy.
Patrycja Rzepecka uspokaja, że trochę nudy dziecku nie zaszkodzi. Bo dziecko, które się nudzi musi znaleźć sobie zajęcie. - To czas kiedy dziecko poszukuje, rozwija się - wyjaśnia.
Rozmawiała Karolina Rożej.

"Cztery pory roku" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 9.00 a 12.00. Zapraszamy!

(ag)