Logo Polskiego Radia
Jedynka
Mikołaj Wróblewski 07.07.2010

Elektrownia słoneczna w Gryźlinach

To będzie największa ekologiczna siłownia w Polsce. Pod Olsztynem powstanie elektrownia słoneczna. Zajmie aż hektar, prąd, który wytworzy, popłynie do setek domów. Zaprojektują ją i będą nadzorować jej pracę polscy naukowcy z Politechniki Warszawskiej. Alicja Dusza:

Elektrownia ma kosztować dwadzieścia milionów złotych. Powstanie na lotnisku w Gryźlinach pod Olsztynem. Według planów elektrownia, która ma mieć moc jednego megawata i powierzchnię jednego hektara, ma być największą tego typu inwestycją w Polsce. Wielkość elektrowni będzie jednak zależała od tego, ile pieniędzy powiat i Politechnika Warszawska pozyskają na inwestycję.

Mirosław Pampuch, starosta olsztyński: - To jest bardzo duża inwestycja. W zasadzie pionierska inwestycja w tym wymiarze nie tylko w naszym regionie, ale myślę, że i w skali kraju. Tutaj mówiliśmy wstępnie o takim hektarze tych ogniw, które by wytwarzały energię elektryczną.

Światowy poziom inwestycji ma zapewnić Politechnika Warszawska – mówi dziekan Wydziału Elektroniki i Technik Informacyjnych tej uczelni, profesor Jan Szmidt.

profesor Jan Szmidt: - My jako uczelnia i jako Wydział Elektroniki i Technik Informacyjnych w naszym laboratorium fotowoltaiki jesteśmy przygotowani na poziomie światowym, jeśli chodzi o analizę, o projektowanie, o, powiedzmy sobie, pomiary, całą stronę technologiczną.

Jaką rolę w projekcie odegra Politechnika Warszawska? Przede wszystkim przygotuje projekt, ale nie tylko – mówi Maciej Jóźwiak z Wydziału Elektroniki i Technik Informacyjnych.

Maciej Jóźwiak: - Politechnika dysponuje programami symulacyjnymi, niezbędną wiedzą. Byliśmy szkoleni za granicą, więc chcielibyśmy przygotować całą dokumentację projektową, programy funkcjonalno-użytkowe i, oczywiście, prowadzić pełny nadzór nad tą inwestycją.

Według planów elektrownia ma mieć moc jednego megawata, z którego produkowana energia będzie odsprzedawana do sieci elektrycznej. Pozwoli ona na uzyskanie rocznie około dziewięćdziesięciu megawatogodzin czystej energii elektrycznej, co wystarczyłoby do zasilania czterystu-pięciuset gospodarstw domowych.

Maciej Jóźwiak: - Jeden megawat to tysiąc kilowatów, więc mamy kilkanaście razy większą elektrownię. Taka energia musi być odprowadzana do sieci elektroenergetycznej, więc rozpłynie się po okolicy i będą korzystali z niej również mieszkańcy.

Poza tym, jak przekonuje Jóźwiak, elektrownia będzie zasilana przez słońce, a jest to najbardziej ekologiczna z energii odnawialnych.

Maciej Jóźwiak: - Na pewno fotowoltaika jest wyjściem najlepszym, ponieważ jest to bezpośrednia konwersja promienia słonecznego, więc nie mogą protestować ekolodzy, ponieważ nie ma żadnych pól elektromagnetycznych, nie ma żadnego hałasu i nie ma również obracających się elementów, które nie dość, że zawsze mogą być awaryjne, bo jest to mechanika tylko. Poza tym na pewno żaden przelatujący ptak nie zostanie ranny czy też zabity. Jest to najczystsze źródło energii.

Zalet dużo, ale na elektrownię trzeba jeszcze poczekać. To na razie plany. Prąd z elektrowni w Gryźlinach ma popłynąć najwcześniej pod koniec 2013 roku.