Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 25.03.2010

Dom na wodzie

Wreszcie, po 5 latach starań, na Odrze we Wrocławiu ruszyła budowa...

Głośny pomysł - dom na wodzie - nie utonął w gąszczu przeszkód. Wreszcie, po 5 latach starań, na Odrze we Wrocławiu ruszyła budowa. To pierwszy taki dom w Polsce. Polskie prawo budowlane nie przewiduje takich rozwiązań, więc ostatecznie - po wieloletnich rozmowach z urzędnikami - właściciel Kamil Zaremba wykorzystał prawo wodne - ma koło ratunkowe, kapoki i buduje. Elżbieta Osowicz odwiedziła właściciela tego niekonwencjonalnego domu na wodzie:

Kamil Zaremba: - Pomyślałem, gdzie jest taniej zbudować dom. Są tylko dwa miejsca na świecie, gdzie się nie płaci za grunt, to jest w powietrzu i na wodzie. W 95% to jest dom, pływa i jest to traktowane przez prawo jako łódka, w związku z tym nie podlega prawu budowlanemu tylko wodnemu.

Tutaj zaczęły się problemy, 5 lat minęło i… udało się?

Kamil Zaremba: - W tej chwili jesteśmy na etapie już skończonej konstrukcji. Ten pływak jest wykonany w jednym kawałku z betonu, wbrew pozorom unosi się bardzo sprawnie na wodzie, gdyż w środku ma specjalnej klasy styropian.

Co tutaj będzie? Jesteśmy w salonie?

Kamil Zaremba: - Jest to jedno duże pomieszczenie 80 m2. Wszystkie pomieszczenia mają jedną cechę wspólną, że okna są do samej ziemi, jeżeli nawet widok się zmieni i będzie nieatrakcyjny, to można odpłynąć w inne miejsce.
Wiatr na rzece jest zawsze trochę większy niż w zwykłej zabudowie, bo na rzece nie ma sąsiadów.

Ale jak zabuja na rzece, to pospadają przedmioty z półek?

Kamil Zaremba: - Na to jest jedna metoda, większość ciężaru mamy pod wodą. Ten betonowy pływak waży 130 ton. Ten tzw. balast będzie bardzo nisko, nawet poniżej wody, co zapewni jego bardzo dużą stabilność.
Teraz jesteśmy w kotłowni, która będzie ogrzewała dom wodą z rzeki. Latem na dnie jest 10 stopni, zimą jest odwrotnie, mamy -20 stopni w powietrzu, a przy dnie rzeki ryby w temperaturze 6 stopni potrafią sobie pływać.

Na dachu jeszcze pan planuje atrakcje?

Kamil Zaremba: - Pomyślałem, że warto tam usytuować trawnik. Najważniejszą rzeczą jest bezpieczeństwo i jakość. Tutaj nie ma miejsca na kompromisy, bo to jest trochę jak na morzu ze statkiem.

Terminów zakończenia budowy było już sporo, czy pan może odpowiedzialnie teraz podać jakiś termin?

Kamil Zaremba: - Proszę trzymać kciuki za ten rok.