Na konsultacjach u prezydenta w sprawie reformy systemu emerytalnego zjawią się przedstawiciele wszystkich klubów parlamentarnych. Jednak stanowiska poszczególnych ugrupowań są rozbieżne.
PO nie chce słuchać sugestii swojego koalicjanta, czyli PSL. SLD chce referendum z dwoma pytaniami, "Solidarność" – z jednym. Jednak PiS i reszta prawicy nie poprze wniosku o referendum złożonego przez Sojusz.
– Społeczeństwo nie chce takiej reformy – mówi Marek Gos (PSL).
Zauważył, że Polacy powinni mieć wybór, czy chcą pracować dłużej i otrzymać wyższą emeryturę, czy krócej, z perspektywą niższego świadczenia. Rozwiązania powinny być uzależnione od tego, w jakim obszarze ktoś pracuje.
– Będziemy upierać się przy swoim rozwiązaniu. I twardo rozmawiać z premierem o złagodzeniu reformy – deklaruje Gos.
Dariusz Joński (SLD) krytykuje inny pomysł ludowców: obniżenie wieku emerytalnego dla kobiet o trzy lata za każde urodzone dziecko. – Uważamy, że rząd nie powinien wydłużać wieku emerytalnego bez zgody Polaków – dodaje.
Tłumaczy, że proponowane przez Sojusz referendum jest bardziej kompleksowe niż solidarnościowe: chcą spytać Polaków, czy w ogóle chcą reformy i czy przejście na emeryturę powinno być uzależnione od wieku biologicznego, czy stażu pracy.
– Kobiety nie dlatego rodzą mało dzieci, że późno przechodzą na emeryturę – sekunduje mu w krytyce ludowców Marcin Święcicki (PO).
Tłumaczy, że Platforma jest przeciwna referendum, bo "gdyby spytać Polaków, czy znieść akcyzę na paliwo lub podnieść wszystkie zasiłki o 100 proc., powiedzieliby TAK!".
PiS popiera wniosek o referendum przygotowywany przez "Solidarność". – Trzeba przypomnieć, że mężczyzna w krajach Europy Zachodniej żyje o 6-7 lat dłużej niż w Polsce – tłumaczy sprzeciw swojego ugrupowania prof. Józefina Hrynkiewicz (PiS). Podkreśla, że już w tej chwili pracę ma tylko 40 proc. ludzi po 50. roku życia.
Artur Dębski z Ruchu Palikota uważa, że wiek emerytalny podnieść należy, gdyż inaczej nikt nie dostanie emerytury. – Świadczą o tym wszelkie wskaźniki ekonomiczne – mówi.
>>>Przeczytaj zapis całej debaty
Jednak jego zdaniem reformę trzeba konsultować społecznie, a może nawet poddać referendum i zróżnicować, jeśli chodzi o grupy zawodowe. – Bo czyż można sobie wyobrazić 67-letniego kierowcę tira?
Andrzej Romanek z "Solidarnej Polski" uważa, ze PSL stało się zakładnikiem Platformy Obywatelskiej, a "my wszyscy jej niewolnikami'. – Platforma tak czy siak przeforsuje swoje pomysły, bo jak nie poprą ich ludowcy, to zrobi to Ruch Palikota – mówi.
Jego zdaniem rząd, żeby ratować system emerytalny, powinien aktywnie walczyć z bezrobociem, gdyż w ten sposób więcej składek wpłynie do systemu.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
(lu)