Gunter Grass wstrząsnął Niemcami. W swoim wierszu ostrzega przed atakiem na Iran i krytykuje Izrael sugerując, że to właśnie ten kraj jako mocarstwo atomowe zagraża pokojowi na świecie.
Zdaniem pisarza, wynika to z obawy przed zarzutami o antysemityzm. Grass sprzeciwia się także sprzedaży Izraelowi niemieckich okrętów podwodnych, które mogą zostać wykorzystane do ataku na Iran.
- Tu trzeba powiedzieć, że Grass użył pewnego rodzaju hiperboli - uważa gość Jedynki doktor Łukasz Fyderek z Instytutu Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego. - W swojej wypowiedzi Grass przerysował niewątpliwie to zagrożenie ze strony Izraela - dodał.
Według Łukasza Fydereka w wypowiedzi Grassa należy dostrzec próbę przekazania pomijanego w mediach milczeniem faktu, że Izrael posiada jednak broń nuklearną.
- Wokół programu atomowego narasta bardzo wysokie napięcie. Spore siły floty amerykańskiej są zgromadzone wokół Zatoki Perskiej. Od czasu do czasu irańskie okręty przeprowadzają manewry np. w cieśninie Ormus. Te okręty przechodzą przez Kanał Sueski niedaleko granic Izraela – wlicza Fyderek. - Dlatego to wszystko stwarza sytuację w której rzeczywiście może dojść do wybuchu konfliktu zbrojnego – wyjaśnia.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
(ah)