Logo Polskiego Radia
Jedynka
Agnieszka Kamińska 27.11.2012

Jak ratować znikające Opole?

W 2035 roku na Opolszczyźnie może być nawet o 12 procent mniej mieszkańców. To tak, jakby zniknęło miasto wielkości Opola. Władze województwa tworzą Specjalną Strefę Demograficzną.
Premier Donald Tusk (P) oraz marszałek województwa opolskiego Józef Sebesta (L), 26 listopada podczas konferencji nt. Specjalnej Strefy Demograficznej w woj. opolskimPremier Donald Tusk (P) oraz marszałek województwa opolskiego Józef Sebesta (L), 26 listopada podczas konferencji nt. Specjalnej Strefy Demograficznej w woj. opolskimPAP/Krzysztof Świderski

- Według najbardziej pesymistycznych prognoz zniknie nawet 180 tysięcy osób - mówił w Jedynce Józef Sebesta, marszałek województwa opolskiego. Wiąże się to z niską dzietnością oraz wysokim poziomem emigracji zarobkowej.

Wielu mieszkańców Opolszczyzny wyjeżdża bowiem do pracy do Niemiec, a województwo ma dwukrotnie wyższy poziom tego rodzaju migracji niż średnia krajowa. Marszałek zaznaczył w Jedynce. że wyjeżdżają głównie młodzi ludzie. Szacuje się, że do tej pory Opolskie opuściło 250 tysięcy osób, a około 120 tysięcy pracuje za granicą i wraca okresowo w rodzinne strony.

Z kolei dzietność w Opolskiem jest najniższa w Polsce: współczynnnik wynosi zaledwie 1.082 (tymczasem zastępowalność pokoleń zapewnia dopiero poziom 2,10 - 2,15). W praktyce oznacza to, że sto kobiet rodzi w czasie swojego okresu rozrodczego 108 potomków. W Polsce średnia to 139 dzieci, a w Unii Europejskiej - 156.

Jak mówi marszałek, w tej sytuacji należało podjąć działania. Program Specjalnej Strefy Demograficznej opiera się na czterech elementach dotyczących opieki żłobkowej, edukacji i rynku pracy, rodzinie oraz złotej jesieni. Władze mają nadzieję, że zainteresują inwestorów swoimi strefami ekonomicznymi i miejsc pracy na Opolszczyźnie będzie więcej.

agkm

Rozmawiał Paweł Wojewódka