Logo Polskiego Radia
Jedynka
Agnieszka Szałowska 19.06.2013

Mieszkanie dla młodych: zaczynamy od głowy zamiast od nóg

- Ten program znów jest programem politycznym. Nie koncentrujemy się na wspieraniu ubogich, którzy mogliby być właścicielami mieszkań własnościowych, ale brakuje im pieniędzy, ale dopłacamy wszystkim. Lokal o powierzchni 70 m kw. to nie mieszkanie dla biednych, którym trzeba pomagać - uważa prof. Jacek Łaszek (SGH).
Mieszkanie dla młodych: zaczynamy od głowy zamiast od nógGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Sejm rozpoczął pracę nad rządowym programem "Mieszkanie dla Młodych" - w Jedynce debatują: Joanna Lebiedź, prof. Jacek Łaszek i Piotr Styczeń (Popołudnie z Jedynką)
  • Zastrzeżenia partii opozycyjnych oraz koalicyjnego PSL do programu "Mieszkanie dla Młodych" - relacja Małgorzaty Nałkowicz (Popołudnie z Jedynką)
Czytaj także

W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy o pomocy państwa w nabyciu pierwszego mieszkania przez ludzi młodych. Jeśli zostanie przyjęty, program "Mieszkanie dla Młodych" (MDM) wejdzie w życie 1 stycznia 2014 roku i ma być skierowany do młodych małżeństw i osób samotnych do 35 roku życia, chcących zakupić pierwsze mieszkanie na rynku pierwotnym.

Jak mówi w radiowej Jedynce prof. Jacek Łaszek (SGH) program "MDM" nie spełnia warunków nowoczesnego systemu zaspokajania potrzeb mieszkaniowych. - Zręby takiego systemu istnieją w większości krajów o gospodarce rynkowej. Mieliśmy 20 lat, by go zbudować, ale dziś go nie mamy. Zarówno poprzednie, jak i obecna koalicje w większości przypadków uchwalały programy wyborcze, polityczne, tak też oceniam charakter tego programu - powiedział w "Popołudniu z Jedynką". Jego zdaniem brakuje w Polsce właściwej regulacji przyznawania mieszkań komunalnych, zasobu mieszkań wspomaganych przez państwo, zasobu budownictwa komercyjnego na wynajem. - Mieszkania własnościowe są na samym szczycie, dotyczą - jeśli spojrzymy na strukturę dochodową - około 60-70 proc. społeczeństwa w Polsce i oczywiście można im pomóc, ale rozsądnie i gdy zbuduje się te pierwsze fragmenty. A my zaczynamy politykę od góry, nie ma więc efektów - podkreślił.

Joanna Lebiedź z Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości przypomniała, że zakończony program "Rodzina na swoim" w szerszym stopniu umożliwiał zakup mieszkania, gdyż obejmował także rynek wtórny i budowę domu jednorodzinnego. - Ten program, który ma wejść zdecydowanie faworyzuje rynek pierwotny, a poza tym wykluczona będzie cała Polska powiatowa - wyjaśniła. Mieszkańcy małych miejscowości oraz młodzi ludzie dziedziczący ziemię będą pozbawieni programu mieszkaniowego.

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Transportu Budownictwa i Gospodarki Morskiej Piotr Styczeń podkreślił w rozmowie z Pawłem Wojewódką, że "MDM" jest swoistym złotym środkiem, dostosowanym do sytuacji budżetowej, dla której przedłużenie "Rodziny na swoim" byłoby zbyt wielkim obciążeniem. - W roku 2005 braki mieszkaniowe szacowaliśmy na 1 750 tysięcy, a dziś na 700 tysięcy lokali. Od roku 2006, szczególnie po modernizacji programu "Rodzina na swoim" w roku 2008, zgromadziliśmy mieszkania nowe w licznie około 1 miliona. To efekt działania, w warunkach gospodarki rynkowej, programu mieszkaniowego przejętego od PiS, a zmodernizowanego w istotny sposób przez koalicję - powiedział. Obecnie rocznie oddawanych jest do użytku od 130 do 160 tysięcy nowych mieszkań. - Nowym programem próbujemy podtrzymać tę tendencję wysycania potrzeb lokali mieszkaniowych na rynku własnościowym - dodał.

Jak wyjaśnia wykluczenie rynku wtórnego z programu? Jakie prawa lokatorów i najemców reguluje program "MdM" Zapraszamy do wysłuchania całej debaty!

"Popołudnie z Jedynką" od poniedziałku do piątku między godz. 15.00 a 19.00. Zapraszamy!