Zwłaszcza, że w wielu polskich firmach ta sukcesja będzie przeprowadzana po raz pierwszy.
- To jest trudność, ponieważ my staramy się korzystać z doświadczeń dojrzałych gospodarek, takich jak angielska, czy francuska. Jest to trochę utrudnione, bo tam te sukcesje miały miejsce już ponad kolejny, a my robimy to po raz pierwszy. Zarówno sukcesorzy jak i firmy doradcze dopiero przecierają szlaki w tym zakresie - przyznaje Adam Chróścielewski z Deloitte.
Sukcesja wymaga czasu
Obecnie właściciele firm mają świadomość konieczności przekazania firmy następcom.
- Ponad 50 proc. sukcesorów jest przygotowywanych jeszcze przed rozpoczęciem kariery zawodowej, część od samego dzieciństwa, część w trakcie nauki, nieznaczna część dopiero zaczyna przygotowania do przejęcia firmy w momencie wejścia na rynek pracy - ocenia Krzysztof Gil z Deloitte.
Nowe pomysły
Młodzi sukcesorzy deklarują, że będą zarządzać firmą w inny sposób niż ich rodzice, ale podkreślają, że będą starali się utrzymać rodzinny charakter firmy.
- Młodzi liderzy są przygotowani na wyzwanie, które stawia przed nimi rynek i konkurencja. Mają oni także często inny pomysł na prowadzenie biznesu niż ich rodzice. Są dużo bardziej skłonni do podejmowania ryzyka i stawiają na innowacje – dodaje ekspert.
Jednak z raportu Deloitte „Nowe pokolenie w firmach rodzinnych" wynika, że aż 64 procent sukcesorów przejmie stery firm bez formalnego planu sukcesji.
Elżbieta Mamos, abo