System raportowania danych przez podatników w formie Jednolitego Pliku Kontrolnego obejmuje obecnie blisko 110 tysięcy podatników, mówi Marcin Sidelnik, partner w dziale prawno-podatkowym PwC.
Marcin Sidelnik JPK jest to elektroniczny sposób przekazywania bardzo szczegółowych informacji w zakresie finansowo-podatkowym, w ustrukturyzowanej formie.
- Jest to elektroniczny sposób przekazywania bardzo szczegółowych informacji w zakresie finansowo-podatkowym, w ustrukturyzowanej formie, czyli formie narzuconej przez administrację podatkową – wyjaśnia ekspert.
Uszczelnianie systemu podatkowego
Celem wprowadzenia Jednolitego Pliku Kontrolnego było uszczelnianie systemu podatkowego, przypomina Jakub Bińkowski ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
- Dopiero od kilku lat mówi się głośno o tym, że budżet traci co roku kilkadziesiąt miliardów złotych z tytułu zarówno podatku VAT, jak i CIT, więc potrzebny jest zestaw kompleksowych narzędzi, żeby ten problem rozwiązać. Dlatego ten plan na to, już po części realizowany, żeby wprowadzić taki zestaw narzędzi, służących uszczelnieniu systemu podatkowego na pewno zasługuje na aprobatę – uważa rozmówca Jedynki.
Jakub Bińkowski Dopiero od kilku lat mówi się głośno o tym, że budżet traci co roku kilkadziesiąt miliardów złotych z tytułu zarówno podatku VAT, jak i CIT, więc potrzebny jest zestaw kompleksowych narzędzi, żeby ten problem rozwiązać.
Szybsze czynności sprawdzające
Administracja podatkowa coraz częściej wykorzystuje Jednolity Plik Kontrolny w ramach czynności sprawdzających, dodaje Marcin Sidelnik.
- Jest to jeden z ważniejszych elementów uszczelnienia podatkowego, który z pewnością przekłada się na zmiany zachowań podatników, którzy wiedzą, że administracja podatkowa posiada na ich temat wszystkie informacje na bardzo szczegółowym poziomie, jest w stanie je przetestować i coraz częściej to robi. Według danych z I kw. 2017 r. czynności sprawdzających z wykorzystaniem JPK było ponad 10 tys. także administracja coraz częściej korzysta z JPK, przygotowuje coraz więcej testów, które powodują znacznie skuteczniejsze analizowanie i typowanie różnych zjawisk i to będzie postępować – przewiduje ekspert. – W tej chwili jest to początkowy okres, pierwszy rok, ale to już jest droga, z której prawdopodobnie nie zejdziemy – dodaje.
Jednolity Plik Kontrolny powstał między innymi w celu przyspieszenia czynności sprawdzających.
- Postępowania potrafią się przeciągać. Do tej pory jest ten problem w pewnym stopniu, natomiast JPK może pomóc go rozwiązać ze względu na to, że dokumentację w pełni elektroniczną szybciej i łatwiej się sprawdza. JPK może też wpłynąć na rzetelność tych postępowań, ponieważ jest to elektroniczny zapis, więc można wszystko szybko i łatwo zweryfikować. JPK zwiększy też wykrywalność różnego rodzaju nieprawidłowości, typu wystawianie pustych faktur. W tym zakresie JPK jest pomocny, co można zobaczyć, przeglądając wyniki budżetowe, statystyki dotyczące wykorzystania JPK. Można powiedzieć, że on swoją funkcję, przynajmniej częściowo, spełnił – uważa rozmówca Jedynki.
Wyższe wpływy z podatków
Według szacunkowych danych Ministerstwa Finansów w okresie styczeń - maj bieżącego roku dochody podatkowe wzrosły o 18,8 proc. rok do roku.
Najwięcej, bo o 30 proc. zwiększyły się wpływy z podatku VAT.
Częściowo jest to efekt uszczelniania systemu podatkowego, mówi mecenas Piotr Bimkiewicz, ekspert prawa karno-gospodarczego kancelarii BW Adwokaci.
Piotr Bimkiewicz Rząd praktycznie od półtora roku wprowadza także zmiany w rozliczeniach z fiskusem i z całą pewnością także te zmiany miały wpływ na obecne dochody z podatku VAT.
- Przy czym trzeba pamiętać o tym, że rząd praktycznie od półtora roku wprowadza także zmiany w rozliczeniach z fiskusem i z całą pewnością także te zmiany miały wpływ na obecne dochody z podatku VAT. Moim zdaniem takie realne wpływy będziemy mogli określić dopiero w styczniu 2018 roku – mówi ekspert.
Zdaniem ekspertów największe problemy z wprowadzeniem Jednolitego Pliku Kontrolnego mogą mieć najmniejsi przedsiębiorcy. Na przygotowanie się do zmian mają jeszcze kilka miesięcy.
Dominik Olędzki, awi